Mrs Bear

Moderatorzy
  • Zawartość

    1 051
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mrs Bear

  1. Kusisz Wojtuś oj kusisz
  2. Decyzja o wejściu na drogę ReiKi była w moim życiu jedną z lepszych decyzji szkoda, że jest tylko do 3stopnia bo chętnie bym jeszcze uczestniczyła w czyiś kursach hihi
  3. A to moja muzyka zabiegowa i inicjacyjna jeszcze nikt nie marudził, że się nie podoba ;)
  4. Komu dziękujesz?
  5. Witaj ;)
  6. Ten jak zwykle uniwersalny i dopasowany
  7. Trzeba mieć równowagę. O tym mówię. Aby wiedzieć najpierw co i jak u siebie..
  8. A ja radzę uważać na osoby, które czują biznes w ReiKi. Ściągają ładne kwoty za ReiKi a często nie wkładają w to serca tylko widzą możliwość zarobku. Są tacy :( znam takie osoby niestety
  9. A to, że swego nie znacie a cudze chwalicie.. Nie lubię takiego postępowania. Ludzie zachwycają się obcymi metodami nie znając tego co mają pod nosem i co w Polsce się robi. Od ziół poprzez uzdrawianie kończąc na roślinach mocy i miejscach mocy. A o Słowianach nie wspomnę już, że mało kto coś wie o nich a zapomina się jedną rzecz - to Nasi przodkowie.. Jak ktoś się nie czuje Polakiem tylko japończykiem, amerykaninem, albo włochem, grekiem - to proszę bardzo - granice są tak jakby otwarte ...
  10. A ja ogółem nie jestem za kursami wideo i materiałami audio i wideo. Sorry ale to już leci pod biznes. Świat się zmienia ale co przekaz ustny to ustny.. I twarzą w twarz. I nie interesuje mnie, że kurs wideo może zawierać tylko cenne informacje dla adeptów. TO nie jest to samo co tradycyjne. Ale dużo jest osób, które trzepią kasę na ReiKi i liczą się z Tobą jak .. z konkurencją. Ty im pomagasz a Oni potem Ci jeszcze kwotami sypią przed oczami.
  11. Tak zajmuje się Tu jestem np. Ja http://reikowisko.org/p/sandra-koryciak/164 A tu są informacje o kursach u Wojtka: I stopień: http://reikowisko.org/p/reiki-shoden/106 II stopień: http://reikowisko.org/p/reiki-okuden/107 3 stopnia On na chwilę obecną nie robi
  12. Ja też polecę Agnieszkę Cupak czyli Szept Prowadziła mnie przez 3 stopnie. Jednakże też mogę polecić z gorącego serca Wojciecha Usarzewicz. Właściciela strony Reikowisko. Facet ma niesamowitą wiedzę i na prawdę dobre źródła o ReiKi Jest moją inspiracją w dążeniu do bycia coraz to lepszą nauczycielką w ReiKi. To mój motorek napędowy
  13. Jest taka możliwość Aczkolwiek ja zauważyłam, że jak ktoś ma wrodzone takie zdolności to one b.często ujawniają się przy ReiKi. Dużo osób potem też słysząc o tym "napala" się nie na samo ReiKi ale na chęć wrażeń. Jak opublikowałam tutaj swój dziennik po 1 stopniu, to miałam dużo pytań odnoście odczuć i widzenia. Pytania były w stylu "Czy ja też tak będę miał?". Widziałam, że parę osób nakręciło się na zdolności a nie na przyjęcie cudownej energii jaką jest energia ReiKi mój dziennik umieściłam tutaj:
  14. Lama wytłumaczę Ci ;) Oni szukają egzotyki.. Tak jak docenia się w Polsce "Radę starszych". Wszystko super ale nie patrzymy na to co my mamy.
  15. Tak ale chodziło mi w tym względzie, że nie każdy musi mieć bonusy do wrażeń. A stałym elementem są rozgrzane dłonie. To u większości osób występuje. Bez dodatkowych odczuć.
  16. Trzeba też dodać do tego, że nie każdy ma te same odczucia podczas inicjacji. A to już zależy od własnego "czucia". Ktoś będzie bardziej wyczulony to będzie miał nawet "gwiazdki" przed oczami ;) Jedno co zauważam u osób, że podczas i po inicjacji pojawia się jeden i ten sam motyw - ciepłe, rozgrzane dłonie
  17. Jaki Szaman to powiedział?
  18. Temat zamykam. Dostałam prywatną informacje, że użytkownik luk1407 spamuje. Upomnienie słowne. Kolejny spam będzie usuwany a użytkownik otrzyma
  19. Informacja w kwestii moderowania - Usunęłam posty, które już za bardzo odbiegły od tematu. Otworzyłam temat by dalsza rozmowa mogła przebiegać. Kolejne posty odbiegające będą wydzielane do nowego tematu. Opiszę swoje doświadczenia. Czytając ten temat zastanawiałam się co zmieniło się we mnie. Chyba wszystko się zmieniło bo nie tylko we mnie. Widzę zmianę także w otoczeniu. Rodzina łatwiej odbiera to co mówię. Nie boją się mojej drugiej "twarzy", mojej drugiej strony życia. Z mamą potrafię porozmawiać o klątwach, urokach, aniołach, duchach itp. itd. Już wiedzą, że widzę. Wiedzą, że pewne rzeczy działy się od dziecka choć nie zauważali tego lub specjalnie to olewali. Wiem, że to wpływ ReiKi. Ja sama znów mam w sobie większą równowagę. Wiem kiedy mam obudzić w sobie żywioł ognia a kiedy znów być jak ziemia harmonijna i cykliczna. Przedtem byłam bardzo skrajna i przez Szept określana jako "wulkan energii". Dziś łatwiej mi korzystać z mądrości życiowej. Przedtem byłam bardzo zmęczona pielgrzymką osób o poradę. Dziś to dla mnie coś normalnego. Zamiatanie pod dywan? To chyba nie u mnie. Pewnie dla niektórych zabrzmi to jak przechwałka, ale teraz i przed ReiKi nie miałam problemów ze sobą. Nigdy nie uciekałam przed sobą i swoimi uczuciami. Nigdy też nie pozwalałam nikomu by mną kierował. Nie mam też problemu gdy ktoś wyraża o mnie jakieś zdanie. Zawsze tam w środku byłam buntowniczką. Gdy ktoś mówił "nie potrafisz" ja pokazywałam, że jest inaczej. Buntowałam się i buntować będę Potrafię przyjąć konstruktywną krytykę. Pewien czas żyłam z kimś i nauczyłam się wtedy odróżniać sytuacje kiedy jest prawdziwa krytyka a kiedy kłamliwe i oczerniające słowa. Im ktoś bardziej świadom swoich emocji i samego siebie tym łatwiej będzie po ReiKi. Niektórzy idąc w góry będą zabierali ze sobą dobytek całego życia a inni tylko ubranie na sobie. Ja przez cały czas miałam ubranie. Moja praca nad sobą nie boli. Nie wylewam tysięcy łez ani nie obgryzam paznokci (kobieta to nie wiking, zadbana być musi ;) ) Może to świadomość samej siebie doprowadziła mnie do tego kim jestem teraz. Sama sobie jestem mistrzem i nauczycielem. Nie uznaję nikogo pod i nad sobą. Więc nie uznaje wyższości "Mistrza" nad "uczniem". Poza tym rola osoby (jako osoby wprowadzającej w ReiKi), która mnie inicjowała skończyła się szybko. Przeprowadziła mnie przez 3stopnie. Podała odpowiednią wiedzę - na tym koniec. To ja miałam się uczyć i zdobywać wiedzę. Ona zaś była przy mnie jako Przyjaciółka. Nie Mistrzyni. Kiedy coś się działo mogłam dzwonić i pisać. Bo świadomość moich emocji i wnętrza nie dawała tylko róż Taka świadomość niesie też ze sobą konsekwencje. Wiem kiedy coś czuję i robię nie tak i wtedy nad tym staram się panować. Czasem to brzemię bo ta świadomość w 100% nie pozwala być zwykłym człowiekiem. Ale tak jak pisałam jestem jak ogień i ziemia. Mam w sobie duży dualizm. Raz będę cicha raz nieobliczalna. Dobrze mi ze sobą. Czasem coś się we mnie buntuje przeciwko tej świadomości i wtedy daję czadu Potrafię wtedy robić dziiiwne rzeczy. Ale zawsze jest to 50% ognia ;) a 50% ziemi. Zawsze dbam i pielęgnuję w sobie równowagę. Wiem też, że bycie Nauczycielem (w moim słowniku to znaczy "Trenerem") ReiKi niesie ze sobą odpowiedzialność. Tego chyba tłumaczyć nie muszę. Jedno jest pewne, że wciąż trzeba się uczyć i nie poprzestawać na tytule, który mamy w certyfikacie. Trzeba widzieć wciąż swoje błędy i dobre strony. Mimo ReiKi i rozwoju oraz innymi rzeczami, którymi się zajmuję - Jestem zwykłym człowiekiem. Mam zwykłe sprawy, problemy i radości życia codziennego. Trzeba łapać równowagę by nie odlecieć od rzeczywistości albo by nie popaść w New Age i papkę ;) To ważne. Ja też przeklnę, zabawię się i od czasu do czasu lubię "zue" rzeczy. Człowiekiem jestem i nic co ludzie nie jest mi obce. Ps. jeśli napisałam chaotycznie to przepraszam. Piszę bardzo szybko i szybko mówię wszystko chcę jak najlepiej i najszybciej przekazać
  20. To wymówka ludzi właśnie, że duchom się nie odmawia. Do tego można być kukiełką i szaman taką kukiełką jest. Ale jeśli mówimy o prawdziwych starych szamanach to byli oni w symbiozie z duchami. Pewnie ktoś mi się zaraz przyczepi do moich słów ale cóż ;) Poza tym chyba ucieknę z wszelkich grup, for o szamaniźmie bo mam powoli dość oceniania. Jeden drugiego ocenia pod względem drogi. Jednego wyśmieje się bo używa takich a takich narzędzi, jednego bo nie ma linii przekazu na papierku a trzeci będzie uznawał jeszcze anioły jako swoje duchy i jego też wyśmiewają. Serio. Widać wyraźną walkę międzyludzką kto i jaką ma drogę i czy jest prawdziwym szamanem. I jeszcze o to jak pojmuje szamanizm. Często wolę zwierzęta od ludzi. I wolę pracować z duchami zwierząt niż z ludźmi. Ciągłe oceny czyjejś drogi.. To ludzie potrafią.
  21. Rastar, szyderstwo było w Twoim odbiorze moich słów ;) po prostu jeśli ktoś coś pisze to chciałabym móc przeczytać o co chodzi a nie, że ktoś komuś coś mówił i koniec ;) dzięki za podzielenie się doświadczeniem
  22. Bo Skrzydlaci to tacy Supermeni :D Jadis Cudnie rysujesz/szkicujesz ;)
  23. Mógłbyś opisać to dla niewtajemniczonych?
  24. Ja u siebie obserwowałam większy wpływ ognia niż ziemii. Długi czas potem dopiero poczułam ziemię. Astrologicznie Bykowi przypisuje się ziemię czyli powinnam ją czuć. Nie czułam. Dopiero z czasem poczułam, że faktycznie tak jest. To co Duch napisał, jest tym co i ja czuje
  25. Ludzie często zapominają o czymś takim jak intuicja. Każdy różnie kolory odbiera. Dlatego ja nie lubię wszelkich poradników bo przydają się one tylko na początku a wiele osób potrafi kierować się tym dalej.