Hrefna

Użytkownicy
  • Zawartość

    545
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Hrefna


  1. łomatko... też byłam przekonana że ta sama Pani - i już się ucieszyłam :D - Isleen, to na pewno nie Ty? :D

    Uikkan to tu chyba nie mamy, coby wyjaśnili nam parę rzeczy. Natomiast sugestia dotycząca schodzenia (bądź nieschodzenia) druidów do podziemi jest dla mnie - i w świetle tego wątku - i w ogóle - nieco niejasna... Bo z tym druidyzmem to i nie do końca tak, że szkolić można się ino w zakonach, ale niewątpliwie w grupach rozmaitych - i druidem możesz się ewentualnie nazwać wówczas, gdy inni druidzi, nazwani tak przez innych druidów, uznanych przez innych druidów itede, tak Cię nazwą... I nie mieszałabym go z celtyckim rekonstrukcjonizmem. Bo lud swoje a druidzi swoje i mamy o tym wzmianki nawet w pismach boskiego Julka. I o ile źródłami dla CR będą opracowania antropologiczne, archeologiczne, kulturoznawcze i historyczne, tudzież ślady pogańskie w chrześcijańskiej religijności ludowej na danym terenie - tak jeśli chodzi o druidyzm mamy o wiele trudniej - bo czy to prace Iolo Morwgwanga. czy inne z epoki XVII/XVIII-wiecznego odrodzenia druidyzmu już mocną trącą ezoteryką, która wtedy nie istniała wprawdzie, ale istniała np. silnie wówczas zmaskulinizowana masoneria, na której "odrodziciele" bazowali. Dużo można wyssać z historii chrystianizacji Irlandii i z żywotów wczesnych irlandzkich świętych (Patryk, Brygida). I wychodzi na to, że druidzi byli bardziej pragmatycznymi magami i filozofami, niekiedy spełniającymi funkcje kapłańskie - tudzież gromadzicielami wiedzy o świecie... a ich wierzenia w stosunku do wierzeń celtyckiego "ludu" mogłyby nawet niebezpiecznie zatrącać o ateizm...

    Podstawa światopoglądu druidzkiego - to owe nieszczęsne "trzy świece, które rozświetlą każdy mrok - Prawda, Natura i Wiedza" - i wbrew pozorom to stara irlandzka triada, a nie żaden nowoczesny wymysł... Interpretacji jest wiele - ale to zasada podstawowa.

    0

  2. Hihi... tylko tak się śmiesznie składa, że ów "horoskop celtycki" nie ma wiele wspólnego z Celtami i jest XIX-wiecznym ezoterycznym wynalazkiem :)

    Kult Mitry też nie za wiele ma z nimi wspólnego - co powie i każdy celtycki rekonstrukcjonista i każdy druid. Odniesienie druidów do hinduskich braminów - w tekście powyżej zwanych brahmanami (do pewnego stopnia uprawnione - w końcu Celtowie to niewątpliwie lud indoeuropejski) pochodzi prawdopodobnie z opracowania Petera Eillisa "Druidzi" (w sumie jednej z lepszych pozycji na ich temat dostępnych po polsku) - i ma nieco sensu - podobnie jak sens ma teoria trójpodziału funkcji boskich G. Dúmezila odnosząca bogów germańskich do hinduskich. Ale zbyt mocno hinduskiego źródła z celtyckim strumieniem bym nie wiązała - zbyt daleko jedno od drugiego odeszło.

    Trąci mi to też naleciałościami oghamicznymi - ale przy traktowaniu tego alfabetu w najprostszy i najbardziej prymitywny sposób - z odwołaniem do drzew, od których nazwano poszczególne litery, bez odwołania do dotyczących każdego znaku co najmniej trzech staroirlandzkich kenningów...

    O tych specjalnych medytacjach też pierwsze słyszę, mimo wieloletniego praktykowania druidyzmu... praktyka medytacyjno-dywinacyjna z drzewem - dość ciekawa zresztą - polegała na zaszyciu na noc w świeżo zdartej krowiej skórze wraz z gałązkami i owocami jarzębiny u stóp jarzębinowego pnia... Poza tym przyjaźń czy kontakt z drzewami polegał na kontakcie z konkretnym osobnikiem - konkretnym drzewem, bez zwracania szczególnej uwagi na gatunek, do którego ów osobnik należał - i zdecydowanie bez przypisywania poszczególnym gatunkom aż tak rozbudowanych znaczeń, choć część z nich rzeczywiście z różnych celtyckich tradycji pochodzi.

    Dodałabym jeszcze, że nie ma czegoś takiego, jak kultura ogólnoceltycka - jest kultura Celtów kontynentalnych - Galów i Bretończyków - i mieszkańców hiszpańskiej Galicji - i wyspiarskich - irlandzkich, szkockich, walijskich i mańskich. Którzy niby mieliby wytworzyć ów drzewny kalendarz?

    3