Szerszen

Użytkownicy
  • Zawartość

    645
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Szerszen


  1. Niezmiernie rzadko i neichętnie zdarza mi się popełniać dywinację na prośbę "z netu" - niemniej wtedy staram się mimo wszystko podać informację na podstawie jakich run interpretuję lub złączyć zdjęcie (tak tak, preferuję rozkłądy rzucane, więc opis niewiele czasem daje).

    IMHO to jest tak jak poprosić elektryka o sprawdzenie sieci w mieszkaniu - sama wróżba, bez podania run, to tylko inforamcja typu "musi Pan wymienić kable". Pełna informacja pozwala na decyzję, czy wszystkie, czy część, które gniazdka nie działają, gdzie następują przzeciążenia etc...

    I nie chodzi o "brak przekazu z góry" - albo się coś robi na podstawie czegoś, albo jest to pisanie palcem na wodzie i symulacja działania. Jak wróżę z run, to klient ma prawo wiedzieć, jakie "wypadły", jak wróżę z I-chinga, to też ma prawo wiedzieć na jakiej podstawie robię interpretację.

    1

  2. Tak, właśnie o uwypuklenie tego mi chodziło...

    I dochodzimy dzięki Tobie hedwigo do pewnego sedna - braku prawdy uniwersalnej, bo dla mnie "personalnie" kradzież może być zasadą naczelną, główną i będę ją stosował (i założenie wierności tej zasadzie jest godne pochwały), ale dla społeczeństwa, w którym zyję - a nie moge zyć samotnie aby móc kraść... już będzie to negatywne - raczej w dowolnych okolicznościach.

    Tak więc nawet odbiór... relacji stosowania zasady... może być rózny w zależności od punktu widzenia - vide subiektywizm.

    0

  3. No właśnie niekoniecznie - i masz na to przykład ezochrzescijan.

    Chrzescijaństwo, w zczególności KRK jednoznacznie zabrania uprawiania magii poza uznanymi wyjątkami (egozrcyści wyswieceni etc.)

    Zasada - chrzescijańska

    Ale tak po przemyśleniu, zupełnie nie odnosi się do ezochrześcijan, którzy mają w d... tę zasadę i w myśl ich rozumowania mają prawo i możliwość uprawiania magii.

    I jedni i drudzy (chrześcijanie i ezochrzescijanie) mają swoje zasady - indywidualne. Pewnie dla nich w szczególności stosują się do nich w całej rozciągłości - jeśli tylko o samo stosowanie idzie (zgodnie z Twoją definicją prawdy), ale każdy z tych ludzi ma własne indywidualne zasady a te są sprzeczne z zasadami ludków i z innej grupy.

    Tylko przy takim ujeciu sprawy, cały stos bicia piany o to, że chrzescijanin nie powinien zajmować się magią, bo to niezgodne z zasadami, jest bez sensu - bo nie odnosi się do ezochrześcijan, którzy mają po prostu inne ustalone przez siebie zasady a więc żyją w chwale i prawdzie niezależnej.

    0

  4. Ale to są relacje nas z tym co jest subiektywne - bo właśnie z tym w co wierzymy.

    I co...

    masz ezochrześcijanina, który wierzy, że może zajmować się swobodnie magią... - i to robi - taka jest jego prawda.

    masz chrzescijanina, który twierdzi, że wszelka magia i ezoteryka to zło i szatan - i taka jest jego prawda

    masz poganina/neopoganina, który zgodnie z zasadami (a czasami bez zasad) swojego światopogladu może zajmować się magią - i to robi i taka jest jego prawda...

    Każda z nich jest nadal osobista.

    1

  5. Na część pierwszą nie chce mi się odpowiadać, bo należy bezwzglednie do Twojej UPG.

    - 1 błąd założenia… moja nie jest tylko tezą a wynika z doświadczania zwanym tudzież Samopoznaniem i Rozwojem wewnętrznym co Szept… mocno przecież propaguje jako KN… co ja znałem pod inna nazwą, ale nie o Nazwy przecież Tu chodzi a o Wejrzenie wgłąb Siebie… :)

    Doświadczenie Twoje zwane Samopoznaniem i Rozwojem wewnętrznym, jest właśnie tylko Twoje i należy do Twojej prawdy.

    Moja jest moja i jest ewidentnie inna. Tym samym mamy nadal dwa równoprawne prawdziwe lub błędne (to nieistotne) stwierdzenia - niemniej pokazujące dwie prawdy.

    Tym samym, to co Ty uznajesz w dalszej części swojego wywodu za moje błędy wynikające z błedu założenia pośrednio lub bezpośrednio, jest w istocie niczym innym jak moim UPG. Róznym od Twojego i stanowiącym moją Prawdę.

    Mamy zatem dwie rozdzielne prawdy, co przeczy Twojej tezie o istnieniu "Jednej Prawdy Uniwersalnej"

    Sprowdzanie mojego doświadczenia do "prawd mniejszych" należy również jedynie do Twojego UPG.

    Dla osób nieobeznanych z tym skrótem UPG: Unverified Personal Gnosis czyli nieweryfikowalna/e wiedza osobista/poznanie osobiste.

    3

  6. Hmm... noo O.K. a wiesz dlaczego tak jest ... ?

    - bo to są przykłady tych małych "prawd"... a one obowiązują tylko Tu na Ziemi ... :/

    - a ja mówię o Prawdzie przez duże P... która jest Universalna tak jak ISTNIENIE... :)

    - i Tam już "Dom"... jest tylko JEDEN... bo jest Domem Ojca czyli STWÓRCY... :)

    - bo przecież to że żyjemy swoimi małymi "prawdami"... wcale nie oznacza że nie ma tej Jedynej, która jest ponad nimi... ;)

    - oczywiście może nie każdy sobie zdaje z tego sprawę... dlatego że prawdy małe tak go zajmują, że nie jest już w stanie ujrzeć tej Prawdziwej... bo i praktycznie nie ma na to czasu w tym zagonionym Świecie... ;]

    --- pozdrawiam... infe7 :)

    A czemu zakładasz prawdziwość i nieomylność swojej tezy?

    - Nie jest udowodnione obiektywne istnienie żadnego Stwórcy.

    - Nie jest udowoniona uniwersalność żadnej z teorii ani religii

    - Nie jest udowodnione nawet to, że istniejemy ani w jakim faktycznym stanie się znajdujemy

    Tym samym istnieć może i Twój punkt widzenia - z istnieniem "Jedności"/"Jedynej prawdy" i mój punkt widzenia, w którym obracamy się w kręgu "własnych prawd" (w tym i tej Twojej).

    Do chwili udowodnienia bezwzględnego, którejkolwiek z tych tez (bo są to jedynie tezy), są one równoprawne a ponieważ explicite są minimum dwie (Twoja i Moja), co zostało wyżej wykazane i są różne, tym samym masz już dwie potencjalne prawdy, co obala Twoją tezę, o prawdzie "Najwyższej" i "Jedynej", do chwili jej udowodnienia, co jest IMHO awykonalne.

    Uff...

    2

  7. @sosnowiczanin

    alathea zrobiła z nas grupę. Zresztą w pewien sposób poczuwam się do przynlezności do niej. Jeśli napiszę coś niezgodnie z jej linią, to nie martw się - dowiem, się o tym od tejże grupy.

    Focha to właśnie strzela "ta druga grupa", której przeszkadza zwracanie jej uwagi, że "ziemia nie jest płaska, od góry przykryta niebem a od dołu podparta piekłem".

    @alathea

    Zatem pozostaje mądrze pomilczeć, stosując się do Twojej opcji, bo forum ze swej natury, jest po to aby dyskutować i wyrażać swoje poglądy.

    Nie my zaczęlismy temat czakr, ale wydaje mi się, że mamy prawo się wypowiedzieć, jak to z naszego punktu widzenia wygląda - i nie musi być to, co napiszemy, wygodne dla każdego.

    Podobnie jest z innymi tematami.

    Nie mamy misji ani złudzeń co do naprawiania świata niemniej jeśli ziemia jest okrągła, nie widzimy powodu aby radośnie przytakiwać, że jest płaska.

    1

  8. Nie rozróżniasz niestety alatheo tolerancji od akceptacji.

    Nikomu nie każemy wierzyć w nordyckich bogów - my w nich wierzymy i ich spotykamy, nie musimy ich doświadczać bo ani my nie jesteśmy ich królikami doświadczalnymi ani Oni nie są naszymi.

    Patrzymy na świat ostro i klarownie - i jak najbardziej z naszego punktu widzenia, czego nie ukrywamy.

    Co więcej - różnimy się często w poglądach na wiele spraw, ale umiemy też ich bronić - argumentami mającymi potwierdzenie.

    Przykro mi, ale w zdecydowanej większości nie jesteście alatheo w stanie nawet tego zrobić. Nie macie pojęcia o tym czego dotykacie i skąd to pochodzi, stwierdzacie, że to "nieważne skoro działa" albo "100% bezpieczne bo tak ktoś napisał".

    To, że niektóre tematy są ze sobą powiązane, prowadzi je do podobnych wniosków. Tak samo można napisać, że większość tematów ezoterycznych prowadzi do odgrzewanych kotletów w postaci radosnego poklepania się po plecach i stwierdzenia "jak super, że jesteś".

    Oczywiście, że każdy ma prawo do własnych błędów i własnej drogi, ale skoro się na kogoś "z nas natknął" - to również jesteśmy elementem jego drogi, jak wiatr, kamień, słońce czy lód. Może z nas skorzystać, może nas zignorować a my będziemy robić swoje i tak.

    Nie jest to złośliwość. Jest to po prostu realizacja naszej drogi.

    A skoro tak bardzo jesteś dumna, ze swej możliwości akceptacji wszystkiego... to ja proszę tylko o tolerancję dla nas.

    1

  9. Jeśli ktoś ma arumenty na swoje tezy - umie odpowiedzieć.

    Jeśli nie - jego problem.

    Ulf jeśli już coś piętnuje to w pierwszym rzędzie poglądy a nie osobę. Jeśli ktoś tego nie rozróżnia - Jego problem.

    Jeśli bierze to do siebie - Jego problem.

    Jeśli nie umie czytać ze zrozumieniem (co niestety nie jest rzadkie) - Jego problem.

    1

  10. Wiem też, że tzw. parapsycholog albo "wielki mag oczyszczacz świata" może narobić masę problemów... - i na co to jest dowód?

    Bo na razie znam paru psychologów (realnie), którzy ludziom skutecznie pomagali, za to z branżą ezoteryczną bywa różnie (a też znam parę osób realnie i niekoniecznie z tych "na forach)

    Dlatego najpierw odsyłam w kierunku IMHO skuteczniejszych środków, nim zacznie się odganiać duchy i wyczyniać hobo hobo

    1