Monika

Użytkownicy
  • Zawartość

    202
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Monika


  1. "Kamienie z Rollright" jest to zbiór wapiennych megalitów położony niedaleko wiosek Long Compton, Great Rollright i Little Rollright w Anglii, rozciągający się na granicach dzisiejszych hrabstw Oxfordshire i Warwickshire. Kompleks kamienny składa się z trzech oddzielnych terenów: The King's Men (Ludzie Króla), The King's Stone (Kamień Króla) i The Whispering Knights (Szepczący Rycerze). Według lokalnego folkloru wapienie są skamieniałymi pozostałościami po królu i jego rycerzach, jednakże dowiedziono, że kamienie te pochodzą z innych okresów. Nazwa zdaje się pochodzić od Hrolla-Landriht czyli Land of Hrolla (Ziemie Hrolli).

    Ludzie Króla

    "Ludzi Króla" datuje się na około 2500-2000 roku przed naszą erą, składają się oni z siedemdziesięciu siedmiu kamieni ułożonych bardzo blisko siebie, tworzący koło o średnicy trzydziestu trzech metrów. Kamienie ułożone były na kolistej skarpie z wejściem po południowej stronie, które to zaznaczone było dwoma kamieniami. Oryginalnie "Ludzie Króla" składali się ze stu pięciu kamieni, ale wiele zostało przeniesionych. Zakłada się, że około trzy czwarte kamieni powróciło na miejsce podczas restaurowania tego miejsca w 1882 roku.

    Kamień Króla

    "Królewski kamień" jest pojedynczym monolitem, wysokim na 2.4 metra i szerokim na półtora metra. Stoi siedemdziesiąt sześć metrów na wschód od "Ludzi Króla". Kamień został wzniesiony pomiędzy 1800 a 1500 rokiem przed naszą erą. Najprawdopodobniej jest to znacznik, jakim oznaczało się cmentarze podczas wczesnej Ery Brązu.

    Szepczący Rycerze

    Kamienie te datuje się około roku 4000-3500 przed naszą erą i są pozostałością komnaty grobowej we wczesnej erze Neolitu przypominającej dolmen*, leżący czterysta metrów na wschód od "Ludzi Króla". Cztery kamienie stały, składając się na komnatę o rozmiarach dwóch metrów kwadratowych w pobliżu leżącego piątego kamienia, który był prawdopodobnie sufitem.

    Folklor

    Wiele opowieści mówi o kamieniach. Jedną z nich jest opowieść o królu jadącym przez królestwo ze swoją armią, kiedy na swojej drodze napotkali wiedźmę zwaną Matką Shipton. Powiedziała ona do nich:

    "Seven long strides thou shalt take, And if Long Compton thou canst see, King of England thou shalt be!"

    przyp.tłum. - są to staroangielskie zwroty, tak jak na przykład nasze staropolskie "zali wżdy", "azali" i tak dalej, dlatego przetłumaczę najnormalniej jak będzie można, mało tego, dorzucę od siebie rymowanką, żebyście wiedzieli mniej więcej jak to brzmiało w opowieściach.

    "Powinno to trwać siedem długich kroków i jeśli Long Compton ujrzą twoje oczy, jako król Anglii będziesz dalej kroczył"

    Dokładne tłumaczenie – "siedem długich kroków to zajmie i jeśli Long Compton zobaczysz, zostaniesz królem Anglii"

    Jego żołnierze zebrali się w koło, aby przedyskutować to zadanie i mamrotali między sobą - ale królewski krzykacz postąpił siedem kroków naprzód. Unosząca ziemia zasłoniła mu widok Long Compton i wiedźma zarechotała:

    "As Long Compton thou canst not see, King of England thou shalt not be! Rise up stick and stand still stone, For King of England thou shalt be none; Thou and thy men hoar stones shall be, And I myself an elder tree!"

    przyp. tłum. - tu mi się nie chce układać rymów, więc od razu przetłumaczę dokładnie: ”Jeśli nie ujrzysz Long Compton, królem Anglii nie zostaniesz! Wbijcie korzenie i stańcie nieruchomo jako kamienie, królem Anglii nikt nie zostanie; Wy i oni kamieniami będziecie, a ja zamienię się w stare drzewo".

    Król stał się samotnym "Kamieniem Króla", podczas gdy jego żołnierze uformowali się w kółko i zostali nazwani później "Ludźmi Króla". Zanim wiedźma zamieniła się w drzewo, odwróciła się i odnalazła pozostałych z armii króla, którzy szli z tyłu i szemrali pomiędzy sobą plotki o królu. Ich również zamieniła w kamienie i znani są dzisiaj jako "Szepczący Rycerze".

    Legenda mówi, że o północy kamienie ożywają, stając się na nowo królem i jego ludźmi z krwi i kości i zaczynają tańczyć. Każdy, kto spojrzy na ich radosne tańce zostanie przemieniony w kamień lub umrze.

    Według osiemnastowiecznego podania, dziewice z okolicznych wiosek skradały się nieopodal "Szepczących Rycerzy" w dzień przesilenia letniego i uważnie się wsłuchiwały, mając nadzieję, że usłyszą wyszeptane swoje przeznaczenie i przyszłość. Mówi się również, że nie można dokładnie policzyć kamieni i każde liczenie skończy się innym wynikiem.

    Kamień Króla został ogrodzony w okresie międzywojennym. Żołnierze brali sobie po kawałku z tego kamienia wierząc w legendę, która głosiła, że daje on odporność podczas walk.

    Nieszczęście natomiast przynosi dotknięcie któregoś z kamieni "Ludzi Króla".

    Źródło http://www.paranormalium.pl/kamienie-z-rollright,834,5,artykul.html

    0

  2. Już tysiące lat temu ludzie w Europie zaczęli stawiać ogromne głazy. Do dzisiaj zastanawiamy się, co one mogły znaczyć - na pewno niektóre budowle to starożytne obserwatoria, inne służyły jako miejsca zebrań, jeszcze inne służyły religijnym obrzędom. Wielu ludzi przy odwiedzaniu takich miejsc zauważyło coś jakby działanie pewnej siły, nazywali to także oddziaływaniem energii albo po prostu zawrotami głowy, nudnościami.

    Z tego powodu w roku 1977 powstał projekt Dragon. Założycielem projektu był Paul Devereux, który zgromadził wokół siebie geologów, chemików, osoby sensytywne jak i różdżkarzy. Celem było zbadanie miejsc kumulujących energię.

    W niektórych takich miejscach zaobserwowano naturalną promieniotwórczość - czy mamy więc logiczną odpowiedź na to pytanie? Dziwny przypadek wydarzył się w Boleigh Fogou. Przebywając w trzytysiącletniej komnacie, pewna osoba miała wizję obcego jej wesela. Wszystko było bardzo wyraźnie widać tak gdyby było to w TV, przy czym owa osoba była całkiem świadoma swoich zmysłów. Po krótkim czasie wizja znikła. Badaczom z grupy „Projekt Dragon” udało się ustalić, że komnata była przeznaczona do różnych rytuałów, a licznik Geigera wykazywał tam promieniotwórczość.

    Także trzem współpracownikom projektu badającym "Ludzi Króla" przydarzyły się podobnie wizje. Badano zarówno promieniowanie tła już wcześniej wykryte jak i poziom promieniowania w promieniu około jednego kilometra. W oparciu o normalny poziom tła można ustalić, gdzie wystąpiły rzeczywiste różnice. Okazało się, że wystąpiły na drodze, która przechodzi w pobliżu kamiennego kręgu. Trzech pracowników doznało niezależnie od siebie na tym niezwykłym kawałku ulicy omamy, urojenia, ukazały się im dzikie zwierzęta i duchy. Radioaktywność i promieniowanie elektromagnetyczne zostały potwierdzone, grupa projektowa prowadziła następnie pomiary ultradźwiękowe. W Rollright kamienie rzeczywiście wysyłają niesłyszalne dla ludzkiego ucha ultradźwięki.

    W dniu 10 Stycznia 1987 jeden z badanych menhirów w promieniu jednego metra emitował ultradźwięki w zakresie częstotliwości pasma 37 kiloherców. Trwało to około godziny i podczas innych pomiarów później już się nigdy nie powtórzyło.

    Mające 5000 lat kamienne izby w Kornwalii (Anglia) posiadają jeszcze większą radioaktywność niż w Boleigh Fogou. System megalityczny Carn Euny Fogou, mający 20 metrów długości i dwa metry wysokości i stanowiący część większego systemu osadnictwa wiejskiego z okresu neolitu, składa się z granitu - minerału, który jest bogaty w złoża uranu i wyjątkowo promieniotwórczy. W tym miejscu radioaktywność jest większa o 87% niż w innych porównywalnych miejscach.

    Co wywołuje te halucynacje? Możliwe, że ludzie ci są szczególnie podatni na naturalną promieniotwórczość. Może to dziwny charakter tych kamieni a raczej radioaktywność, która powoduje, że niektórzy ludzie mają wizualne lub słuchowe halucynacje.

    Można sobie również wyobrazić, że małe dawki promieniowania radioaktywnego tła w postaci stężonej ma szczególne działanie lecznicze.

    Istnieje wiele studni i źródeł leczniczych, które w porównaniu z promieniowaniem tła wykazują o wiele wyższą radioaktywność. Przykładami są wody bogate w rad, np. rzymskie łaźnie termalne w Bath (Anglia), albo świątynia Apolla w Koryncie (Grecja). Takie miejsca podobno wpływały szczególnie na poprawę zdrowia.

    Badaczom "Projektu Dragon" udało się także zarejestrować w obrębie Rollright nagłe wahania pola magnetycznego. Także naukowcy londyńskiego Imperial College udowodnili za pomocą specjalnych instrumentów, że menhir z Llangynidr niedaleko Crickhowell (Walia) posiada całą masę energetycznych węzłów.

    Bardzo prawdopodobne jest, że ludzie starożytni wiedzieli, iż w takich miejscach dzieje się coś niezwykłego, i dlatego uznawali je za święte, a z czasem miejsca te przybierały postać miejsc kultu religijnego.

    Źródło http://www.paranormalium.pl/dziwne-energie-starozytnych-miejsc,833,5,artykul.html

    1

  3. Owszem jest , jeśli myśli sie pozytywnie wszytsko można zdziałać ale osoba która miała juz przeżuty raka do mózgu .. Uratowałabyś ją kiedy juz nic nie widzi i nie może mówić ? To taki luźny przykład nie to że nie wierze bo wierze w to :)

    0

  4. Nie mam chorego kręgosłupa ale biorę pod uwagę opcję z czakrą bo źle ułozyć sie nie ułożyłam bo mam to wieczorem lub popołudniu także to nie może być od spania :)

    Nie Anika nie wydaje mi sie ze to to ...

    0