ryba969

Rzeka, Szkoła, giełda , łąki

1 post w tym temacie

łąka , obok mnie miejsce połączenia dwóch rzek.Słońce powoli zachodzi (początek zachodu słońca) ja spaceruje wzdłuż rzeki.. woda jest brudna trochę zielonkawa płynie leniwie

Widzę tą samą scenę, spaceruje wzdłuż rzeki , woda jest brudna płynie powoli , dochodzę do połączenia dwóch rzek , woda spływa w dół szybciej niż przedtem, wpada do drugiej rzeki i płynie nadal szybko... Wszystko jest oświetlone przez słońce które zaczyna zachodzić.

II

Jestem w jakimś mieście przychodzę do szkoły to chyba uczelnia wyższa , nie jestem tu sam oprócz mnie jest jeszcze kilka osób.. Siedzimy na korytarzu mamy składać podania.

przychodzi facet odpowiedzialny za przyjmowanie podań , pierwszy wchodzi kolega drzwi się zamykają , jest to rozmowa kwalifikacyjna..

Dostaliśmy informacje że mamy przyjść jutro. Szukam w plecaku czegoś . Okazuje się że nie mam pieniędzy na powrót...

Wychodzę z uczelni i spaceruje po mieście , jest po deszczu , gdzieniegdzie jezdnia już wysycha. Widzę rozwidlenie dróg, jedna skręca w lewo , druga w prawo pod górę... i znika za zakrętem.

II A

Jestem na czymś w rodzaju giełdy samochodowej, w tym samym mieście. Giełda jest na zboczu góry na łące gdzie niegdzie łąke przetnie droga do lasu (polna)

Wcześniej szukałem auta, chodziłem po okolicznych parkingach , pamiętam że wychodziłem na górę obok jakiegoś hotelu.

Wrócę do domu autem , podchodzę do niego i zastanawiam się czy dojadę do domu na tym zapasie paliwa (LPG). Postanawiam większe przedmioty przenieść do bagażnika. Jeden z nich jest bardzo ciężki. to futerał z kluczami. okazuje się być pełen wody którą z niego wyciskam... jest czysta i jest jej dużo. Wszystko wrzucam do bagażnika w którym jest butla z LPG.

Bagażnik nie chce się domknąć. Znikam z giełdy idę łąką. widzę w oddali drogę asfaltową... i drzewa.. dochodzę do skrzyżowania.. Jeśli pójdę prosto dojdę do asfaltu. Jeśli skręce w prawo pójdę polną drogą.

Widok szosy pnącej się do góry nie działa na mnie zachęcająco, zwłaszcza że końca drogi asfaltowej nie widać. Skręcam w prawo. Idę polną drogą wśród traw. Najpierw łagodnie pod górę potem coraz stromiej. Cały czas jest po deszczu. Wszędzie mokro. Buty z błota ale mi to nie przeszkadza. Idę coraz dalej, widzę przed sobą stromą górę...

Wspinam się na nią pomagając sobie rękami.. Wiem że za górą jest las. Nie wychodzę na szczyt ( Wszystko oświetla zachodzące słońce)

II B

znów jestem w mieście koło uczelni... jadę rowerem/idę (nie jestem w stanie określić.. Roweru nie widzę a mimo to poruszam się dość szybko) w kierunku giełdy... pod drodze widzę auto wyjeżdżające z bramy ( czarne Audi prawdopodobnie Quattro 1983)

potem widzę następne. też czarne z żółtymi pasami (Audi 80 2.0)

A moje auto (We śnie) którym mam do domu wracać to Audi 80 ale całe czarne

Sen kończy się w jakimś budynku siedzę przed kompem i szukam swojego Auta ( od momentu niedomykającego się bagażnika i zniknięcia z giełdy nie mogę go znaleść)

Widzę listę aut ale wszystkich jakie są na giełdzie...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.