-
Zawartość
129 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Posty dodane przez LaMandragora
-
-
Dodatkowo nie ma co wszystkich lekarzy wrzucac do jednego worka. Obok medycyny akademickiej mamy rowniez medycyne alternatywna.
Dodatkowo nie zaszkodzi przeprowadzic oczyszczanie organizmu...
Co do wrozb jeszcze, Tarota itp. Karty, Tarot to nie wyrocznia...
1 -
To idz na to inne forum. Nikt Cie tu nie trzyma. Ja nie stawiam kart na zdrowie. Po prostu. I tez nie jestem fanka lekarzy. Tak czy inaczej karty dla mnie nie sa od diagnozowania chorob a juz na pewno nie od przepowiadania, na co zachorujesz.
0 -
Moje nie smierdza, niezaleznie od tego, jaka to talia.
Co do bycia wypompowanym. Zalezy. Zdarza mi sie czasem byc zmeczona po wrozeniu komus. Mialam kiedys osobe, ktorej zawsze, jak wrozylam, padalam potem ze zmeczenia. Zazwyczaj jednak nie odczuwam tego specjalnie.
Nie wroze jednak, gdy ogolnie jestem zmeczona, zestresowana czy chora. Jakas dawka energii w to idzie, takze jak mam jej malo, nie biore kart do rak.
No i co wazne. Tarot to nie zabawa, wiec nie bawie sie nim. ;) To tak na marginesie.
Co do jedzenia miesa... Jestem weganka, ale nie stalam sie nia ze wzgledu na Tarota. Ogolnie nie jem nic specjalnego tylko dlatego, ze mam zamiar wziac karty do reki. Nie lacze jednego z drugim.
1 -
Nie lepiej pojsc do lekarza?
2 -
Nie zwracalam uwagi na to, o czym wspomnialas. Odpowiadalam stricte na pytanie pytajacej. Zreszta Caliel wspominal o tym jeszcze przed Toba. Tak na marginesie...
Co do zainteresowania tematem pytajacej i jej obecnosci tutaj, nie jestem na biezaco, bo sama tu rzadko bywam.
0 -
Papiez moze oznaczac rowniez zbyt sztywne zasady jednej ze stron i nieumiejetnosc wyjscia poza nie, takze roznie to bywa. Kazda karta posiada zarowno blaski, jak i cienie. Wazne sa pozostale karty, opisujace sytuacje. Zadnej karty w rozkladzie nie interpretuje sie niezaleznie od pozostalych.
Kolo moze pokazywac zarowno relacje karmiczna, jak i status quo w relacji, jak i pare innych rzeczy, bo czasem karty pokazuja cos doslownie a czasem bardziej symbolicznie... Zalezy. ;) Kazdy rozklad ma co innego do przekazania i nie ma co tu upatrywac jednolitego znaczenia jakiejkolwiek karty.
0 -
Rozklad bardzo fajny. Oczywiscie, ze nie podejmie za nas decyzji, ale pokazuje potencjal, jaki kryje sie za obiema znajomosciami. A czasem takiej wskazowki wlasnie potrzeba. Szczegolnie, gdy liczy sie na cos, co nie ma pokrycia w rzeczywistosci. Np.
1 -
Stosuje sumowania wg Hajo Banzhafa. Sumuje sie wszystkie liczby znajdujace sie przy AW lub AM, przy czym Asy to 1 itd. Glupiec liczy sie jako 22. Dworskich nie liczymy w ogole, tzn. maja wartosc 0.
Jezeli liczba jest wieksza niz 22 sumujemy ja jak w numerologii. Czyli np. jezeli jest 58 to liczym 5+8=13 i mamy karte Smierci. Jezeli jest to liczba wieksza od 9 jak w powyzszym przypadku. Sumujemy jeszcze raz 13=1+3=4 i mamy dodatkowa karte.
Czyli w podsumie mamy wtedy XIII Smierc i IV Cesarza.
Podsumy wg Banzhafa traktuje jako wskazowke dla rozkladu a nie jego przedluzenie. Czyli co nalezy zrobic, jak sie zachowac, co jest wskazane itp.
Mamy takie zestawy mozliwych wynikow podsumow.
XXII Glupiec i IV Cesarz
XXI Swiat i III Cesarzowa
XX Sad i II Kaplanka
XIX Slonce, X Kolo Fortuny i I Mag
XVIII Ksiezyc i IX Eremita
XVII Gwiazda i VIII Sprawiedliwosc
XVI Wieza i VII Rydwan
XV Diabel i VI Kochankowie
XIV Umiarkowanie i V Papiez
XIII Smierc i IV Cesarz
XII Wisielec i III Cesarzowa
XI Moc i II Kaplanka
X Kolo Fortuny i I Mag
IX Eremita
VIII Sprawiedliwosc
VII Rydwan
VI Kochankowie
V Papiez
IV Cesarz
III Cesarzowa
II Kaplanka
I Mag
Co do kierowania sie intuicja. Intuicja jest dobra... a odrobina wiedzy nigdy nikomu nie zaszkodzila. Wiedzy, jak rowniez pokory.
Sacral pozdrawia... ;)
1 -
Moze zacznijmy od tego, ze w kartach bardzo dokladnie mozna okreslic przeszlosc i terazniejszosc. Przyszlosc czym blizsza tym latwiej, czym dalsza tym trudniej. Z kilku powodow.
Po pierwsze karty moga nam pokazywac cos a dopiero czas zweryfikuje, co to dokladnie bylo, bo trudno zinterpretowac cos na 10 lat do przodu np.
Inna sprawa, ze swoja przyszlosc ksztaltujemy aktywnie, wplywajac na nasze tu i teraz, tzn. nasza terazniejszosc. I zaleznie od naszej obecnej sytuacji a takze naszego obecnego stanu umyslu, nastawienia i konkretnych dzialan podejmowanych przez nas, karty moga pokazywac sytuacje inaczej. Wystarczy, ze cokolwiek sie zmieni w naszej przestrzeni, sposobmie myslenia, dzialania i juz karty moga pokazywac cos innego.
Dajmy na to pytamy o jakas sprawe. Sprawa widziana od tej strony moze byc widziania przez karty tak, popatrzymy na nia od innej strony, zadzialamy inaczej i juz jest inaczej.
Pytanie o smierc to dziwne pytanie... bo karty nie pokazuja nic, co jest zawsze i nic, co jest nigdy. Pokazuja rozne opcje mozliwych wydarzen i to wszystko. To narzedzie w reku Tarocisty... wiec nie przeceniajmy tego.
Tak naprawde moga one byc dla nas wskazowka... ale nie podejma za nas decyji. To my tak naprawde jestesmy tymi, ktorzy ksztaltuja swoje przeznaczenie. Nie oddawajmy tego kartom.
Tarot jest dobrym sluga, ale zlym panem... mawial Hajo Banzhaf.
Nie czynmy z Tarota czegos wiecej niz on jest. ;)
0 -
Mam piekny niebieski woreczek z wizerunkiem Kaplanki i drewniana skrzyneczke wylozona wewnatrz czerwonym materialem. Na wierzchu skrzyneczki znak om... Takze tak przechowuje karty.
Te, ktore mam przy sobie w drodze w woreczku naturalnie trzymam. Nie nosze ze soba skrzyneczki. ;)
0 -
-
Podstawiajac litery z imienia (imion), nazwiska (nazwisk), ksywki... mozna na tej podstawie wyliczyc karty osobiste. 22 litery alfabetu hebrajskiego, 22 Arkana Wielkie.
Tu mam to opisane... Mój odnośnik
0 -
Mozna wyliczyc karty osobiste podstawiajac odpowiednie litery (i ich wartosc liczbowa) alfabetu hebrajskiego. Mamy 22 litery alfabetu hebrajskiego i 22 karty Arkanow Wielkich.
Inna mozliwosc, jest ciekawy rozklad na imie i nazwisko.
Mozna np. potraktowac to tak, ze imie to terazniejszosc, nazwisko przyszlosc, ew. drugie imie przeszlosc. Umownie juz.
Wykladasz tyle kart, ile masz liter w imieniu, nazwisku.
Tak mniej wiecej. Z tego, co ja znam.
0 -
Ja mialam rozne karty. Teraz pracuje z Tarotem Crowleya. I te karty najbardziej czuje. Po prostu sa moje... Mam opracowanie do tej talii Akron Hajo Banzhafa "Der Crowley Tarot" w j. niemieckim.
Obrazy rzeczywiscie mocne energetycznie... pasuja mi bardzo.
0 -
ja a tak się cieszyłem, że jestem baranem... a tu masz ryba sie trafiła;(
Moze masz ascendent w skorpionie?
Sam znak zodiaku to nie wszystko.
Ogolnie w temacie, ja nadal Bliznieta... ;) 21. czerwiec.
0 -
wg Hajo Banzhaf, moje tlumaczenie: "Der Crowley Tarot".
0. Glupiec (Blazen)
Sila napedowa: ciekawosc, radosc eksperymentowania, poszukiwanie zmian.
Cel: wyruszenie prosto w kierunku zycia (nowy zakret na spirali wiecznosci).
Obraz wiodacy: mistyczne zjednoczenie (darzenie do transcendencji).
Jasna strona: pozytywne uwolnienie sie od struktor i nalogow, bezinteresowny idealizm, bezgraniczna fantazja, kosmiczna wrazliwosc.
Ciemna strona: negatywne uwolnienie sie od struktur i nalogow, utrata celu przed oczami, marzycielstwo za dnia, dziecinnosc, brak poczucia odpowiedzialnosci.
Podstawy
Karta: Widzimy demoniczna, zielona postac, wokol ktorej znajduja sie 4 spiralne wstegi podzielone na 4 kregi (symbolizujace 4 duchowe poziomy). Na teczowej szarfie mozemy rozpoznac rozne symbole. Zielony Glupiec, Blazen (Bachus,
Donizos, Kwietniowy Blazen) dominuje te przestrzen, przy czym jego kozaki sa skierowane na zewnatrz i nie maja kontaktu z ziemia. W pierwszym momencie robi wrazenie, jak gdyby trzymal sie swoimi rozpostartymi ramionami firnamentu (rogi karty symbolizuja nieskonczonosc przestrzeni). Lubiezny wyraz twarzy ozdobiony jest rogami, pomiedzy ktorymi wyrasta diamentowy stozek, ktorego czubek dotyka jedna z piramid swietlnych znajdujacych sie w poblizu. Jego szalone spojrzenie rozmija sie ze spojrzeniem obserwatora (nie mozemy patrzec prosto w oczy Glupca, poniewaz kat jego spojrzenia jest lekko przesuniety). W prawej dloni trzyma odwrocony kielich, w lewej plonaca szyszke, ktorej plomienie tworza luk ponad jego czakra korony.
Poza lewym ramieniem ma bujna kisc winogron, pod ktora pada deszcz monet, na ktorych wyryte sa rozne astrologiczne symbole. Pomiedzy udami, w centrum sily plodzenia, znajduje sie slonce.
Na poczatku: Atut 0, karta Glupca (Blazna), jest symbolem nowego odcinka zyciowego, ktora z mgly nieswiadomosci powstaje w kierunku obszaru urzeczywistniajacych intencji.
Glupiec (Blazen) jest zarodkiem, ktory jest swiadomy tego, ze wewnatrz niego jest juz zywy gotowy kwiat, poniewaz odpowiada on jego stworzycielskiemu celowi, jednak potrzebuje on jeszcze czasu, aby gotowy produkt wypchnac na wierzch. Poniewaz jest to nie tylko nowy akt stworzenia, lecz rowniez zakonczenie starego aktu stworzenia. Obserwujemy tu, jak przyczyna z przeszlosci znajduje odzwierciedlenie w skutkach w przyszlosci, poniewaz karmiczne wibracje niosa ze soba wzor prawdopodobnego rozwoju przyszlosci. Podobnie jak zarodek posiada wzor genetyczny matki,i daje obraz tego, jaki "kwiat" z tego wyrosnie.
Analiza i opis.
1. Postac (Szalony).
Glupiec (Blazen). Glupiec, ktory dominuje swoja postacia cala przestrzen karty, pomimo, ze nie stoi na ziemi, lecz wisi w przestrzeni, jest symbolem wszelkiej bezcelowosci i braku ukierunkowania (szalenstwa), z ktorego powstaje kazdy kierunek. Droga jest zawsze ta, ktora wlasnie znajduje sie pod stopami, a celem jest kierunek ruchu pozbawionego jakiegokolwiek celu, ktory nie ma nawet materialnych podstaw. Dlatego wlasnie nie dotyka on swoimi kozakami ziemi, lecz ich czubki kieruje w kierunku obserwatora, mowiac mu niejako: "Celem jest brak celu!"
2. Spojrzenie. Jego dretwe, ponad wszystkim skierowane spojrzenie ucielesnia stan Niebycia. W mocy tego spojrzenia Glupiec doswiadcza siebie samego po drugiej stronie jakiegokolwiek logicznego myslenia. Uczy sie swej glebi, swojego wnetrza, ktorego nie sa wstanie opisac zadne slowa, ktore jednak ma w sobie juz wszystko doskonale uformowane.
3. Glowa. Na glowie Glupiec (Blazen) nosi dwa rogi a pomiedzy nimi krysztalowy swietlisty krazek. Rogi symbolizuja chciwosc zycia, ktora jednak nie darzy do oswiecenia. Kryszalowy krazek wskazuje na tesknote za swiatlem i zjednoczeniem z kosmosem, jednak poniewaz Glupiec tej tesknocie potrafi dac wyraz tylko poprzez swoje Ego, zbiera on tylko manne nie przynaleznosci do niczego, pozostawania pomiedzy. W swietlistej piramidzie z tylu glowy kryje sie boskosc, ktorej nie sa w stanie opisac zadne obrazy i wyobrazenia.
4. Rece. Odwrocony kielich (Woda) w prawej rece i ogien w lewej sa symbolami alchemicznymi. Najwyzszym celem alchemisty jest polaczenie tych dwoch, pozornie sprzecznych zywiolow w jedno, zmienic cos niskiego w wyzsze.
2. Tlo (Zywioly)
Ogien. Ze zjednoczenia (jeszcze nie dokonanego) wody i ognia zbudowane jest tlo karty. Jezyki plomienia okalaja zielona postac, ktory ponadwymiarowo wystepuje w przestrzeni, zageszczaja sie az do promieniejacego w seksualnej czakrze boga plodnosci slonca.
Woda. Woda, ktora wyplywajac od lewej strony z gory, zbiera sie na dolnym krancu jako woda zycia (Nil z lodygami lotosu), z ktorej wynurzaja sie prymitywne instynkty (krokodyl). Dopiero, gdy umysl zjednoczy sie z dusza (najwyzszy poziom Glupca), czlowiek przestaje potrzebowac fizycznego partnera zyciowego, poniewaz sam znajduje sie u zrodla swojego istnienia, w wiecznym akcie milosnym. Symbolicznie zanurza sie na najglebszym poziomie (w krokodylu) swietlista roza.
3. Tlo (spirale).
Pierwsza spirala (kisc winogron). Pierwsza, uformowana w ksztalcie serca spirala pokazuje tesknote duszy za zjednoczeniem i pragnienie uwolnienia sie od ograniczen. Dotyka jej przedluzona galaz winogron (dookola szyi Glupca). To wyobraza ekstaze (symbol rauszu winogrona), ktora rozlewa sie na wiecznosc, i namietnosci (pasji), ktora przeplywa w tle wiecznosci w cyklach istnienia i przemijania.
Druga spirala (golab, motyl, kaduceusz). W drugim kregu manifestuje sie poziom, na ktorym nasz logiczno-przyczynowy sposob myslenia nie ma absolutnie racji istnienia. Ten obszar symbolizuje cyrkulacje pomiedzy zyciem a smiercia. Wg starych tlumaczen golab symbolizuje ducha stworzenia a sep panne, ktora zostala pokryta poprzez wiatr wschodu. Motyl pokazuje pilna potrzebe rozwoju (od gasienicy do motyla), jest symbolem niesmiertelnej duszy, ktora opuszcza cialo i znowu inkarnuje. Kaduceusz, tzw. wezowy kij symbolizuje rosnace i przemijajace sily i energie, waz zycia i smierci, w ciaglym zjednoczeniu. I wibracji ptaka na czubku kija znajduje sie egipski symbol uskrzydlonego slonca.
Trzecia spirala (dzieciece ciala, obrazy kwiatow, slonce). Na tym poziomie znajduja sie dwa splecione ze soba dzieciece ciala, ktore na poziomio wiecznosci tworza pomost dla cielesnosci. To odpowiada rozwojowi wiecznosci w czasie i przestrzeni. . Powyzej (pomiedzy nogami Glupca) znajdziemy dziwny, trzyplatkowy kwiat, symbol transformacji, ktora energie istnienia (dzieci) wprowadza do obszaru stwarzania (organy plciowe) Glupca. Ta kolejnosc: dzieci/kwiaty/slonce spogladajac na to od strony ezoteryzcznej, wyobraza tesknote do boskosci i kosmicznego promieniowania, od strony fizycznej wyobraza pole wibracji elektromagnetycznych, od strony psychoanalitycznej - libido.
Te trzy symbole pokazuja tesknote za zjednoczeniem z wiecznoscia, co odpowiada Erosowi czy energii Kundalini w jodze, a co na poziomie ludzkiego istnienia oznacza sile tworzenia, ktora prowadzi do zaplodnienia.
Czwarta spirala (krokodyl, tygrys). Ten krag ucielesnia oswiecenie na miejscu laczacym istnienie, gdzie snia i marza kolektywne obrazy z przeszlosci, zanim zostana wlaczone w terazniejszosc. Odpowiada woli stwarzania, ktora nie ma jeszcze zadnego celu. Krokodyl na glebszych poziomach swiadomosci symbolizuje prainstynkty, prymitywne obwody, ktore lacza nasz mozg z naszymi komorkami nerwowymi. To odpowiada instynktownym reakcjom dziecka, ktore posiada jeszcze kompulsywno-emocjonalna chciwosc niezrozniczowanego polaczenia z praformami zycia. Tygrys, ktory gryzie Glupca w udo, jest symbolem instynktowej agresji, ktora zapewniala naszym praprzodkom przezycie, pozniej jednak w zyciu spolecznym zostala wyparta poprzez nasze nieswiadome leki.
Znaczenie:
Tlo (krag stwarzania). Glupiec (Blazen) jest symbolem pierwszego boskiego impulsu stwarzania. Symbolizuje kolo w boskim planie stwarzania, poniewaz z jednej strony przedstawia nicosc na spojeniu istnienia, z drugiej strony poprzez swoje istnienie wlasnie sprawia, ze staje sie czyms, co teskni za powrotem do utraconego raju. On jest mysla Boga, ktora powstaje z nicosci i do nicosci powraca, i tym samym juz na poczatku stykamy sie z podstawowym pytaniem: "Dlaczego cos musi powstac, aby sie samorozpoznac, zaniknac i znowu na nowo powstac?" Poniewaz Glupiec jest nie tylko poczatkiem, ktory musi zaistniec, lecz rowniez koncem, ktory musi przeminac, aby znowu na nowo zaistniec, aby znowu byc i aby znowu przeminac. Na koncu cyklu rozpuszcza sie caly wszechswiat w samozapomnieniu Glupca, ktory nie ma zadnego osobistego celu i zanim zostanie wciagniety w nowa spirale rozwoju posiada sam z siebie sile pochodzaca z nicosci.
Ogolnie. Glupiec (Blazen) jest jeszcze nieobjawionym stanem, pierwotna caloscia albo stanem od samego poczatku. Pokazuje, ze stoimy przed nowym odcinkiem zycia, ktory powinnismy przekroczyc z zachwytem, jednak bez konkretnych oczekiwan i wiedzy na ten temat. Mamy szanse, aby rozpoczac cos na nowo, i ta szansa moze dac nam spelnienie we wszystkich obszarach zycia. Psychologicznie reprezentuje Glupiec wewnetrzny impuls, aby wyruszyc w niepewne, nieznane, podarza on za pragnieniem duszy, ktora niepojete bierze za punkt wyjsciowy i kierunek w nowym cyklu zyciowym. Niefrasobliwosc Glupca odpowiada dzieciecej duszy, ktora wspomina jeszcze kosmieczne prawa i odrzuca racjonalne modele wyjasniajace funkcjonowanie swiata.
Swiadomosc. Na poziomie swiadomosci Glupiec ucielesnia zachwyt, wraz z ktorym wg Platona rozpoczyna sie kazde rozpoznanie. Glupiec stoi na poczatku, w nicosci; jego cale jestestwo jest jescze przesiakniete kosmicznymi doswiadczeniemi, brak mu racjonalnych podstaw, ktore rzadza materialnym swiatem. Jego swiadome przezywanie swiata jest przesiakniete snami i marzeniami, i to one dominuja jego polaczenie z tym, co niepojete. Pomimo, ze madrosc Glupca jest najwyzszej dojrzalosci, jednak jak kazdy Glupiec (Blazen) nie zdaje on sobie sprawy ze jest medrcem. Stoi na poczatku podrozy, ktora na koncu doprowadzi go znowu do siebie samego, jednak w jej trakcie musi on doswiadczyc rzeczywistosci i dorosnac, tak aby na koncu drogi powrocic znowu do zrodla swojego dziecinstwa. Nawet jezeli instynktownie przeczuwamy, ze celem jest zrodlo, nie ma zadnej drogi na skroty, ktora zaoszczedzilaby nam wysilkow tej szczegolnej pelnej trudow drogi.
Zawod. W zyciu zawodowym karta ta oznacza, ze wkraczamy na calkiem nowy obszar doswiadczen i musimy otworzyc sie na zmiany, ktore powioda nas w nieznane. Powiazane z tym przemiany w zyciu moga byc albo destruktywne albo kreatywne, albo i takie i takie jednoczesnie. Glupiec wskazuje zawsze na odswiezajace doswiadczenie, ktore ma wprawdzie w sobie nieco chaosu, jedna nawet jezeli sprawi, ze "znowu upadniemy na nos", nie niosa za soba prawdziwego niebezpieczenstwa. Glebsze znaczenie tej karty jest takie, ze pokazuje nam, iz poczucie bezpieczenstwa i sukces sa tylko iluzja, obiecankami bez pokrycia i matowym polyskiem, ktore nigdy nie dadza nam klucza do prawdziwego spelnienia ani prawdziwej radosci.
Zwiazek. W obszarze osobistych zwiazkow Glupiec pokazuje nam swoja radosna, milujaca zycie strone. Nie jest przesiakniety kalkulacja, rozsadkiem i wyrachowaniem. Jego jakosc to uczucia i otwarte serce, co nie tylko otwiera przestrzen wewnetrznych doswiadczen, lecz jest rowniez czasem pelnym radosci. Oczywiscie moze to rowniez oznaczac pelna braku odpowiedzialnosci i zawodnosci beztroske; jednak zazwyczaj wskazuje na radosc, nieskomplikowane zycie w spoleczenstwie, ktoremu wychodzimy bezwarunkowo na przeciw, zawsze gotowi, aby innych odkrywac na nowo i doswiadczac ich z ich roznorodnoscia twarzy i charakterow, a takze ich dla siebie pozyskiwac.
W kontekscie wydarzen karta ta moze oznaczac poczatek nowego, odswiezajacego zwiazku lub nowa, odswiezajaca, wnoszaca zycie faze dla istniejacego juz zwiazku, czym np. moze byc splodzenie dziecka.
Analogiczne odniesienia
1. Archetypy i symbole
Archetyp. Jajko swiata, urobos albo cyfra 0 jako symbol pierwotnej calosci albo paradoxonu, ze nic jest czyms.
Litera Aleph = A (wol, orac); wartosc liczby 1. Aleph jest pierwsza litera trzech liter matek (Aleph, Mem i Shin); sprzecznosc polega na tym, ze jest jej przypisana liczba 1 pomimo, ze Glupiec symbolizuje 0.
Drzewo zycia. Kether na progu do Chokmah. Kether jest jednoscia poza wszelkimi sprzecznosciami a Chokmah jest pozytywna, meska sila.
I Ging 25 Wu Wang - "Niewinnosc" (Nieoczekiwane).
Runa Yr ("Os kosmiczna") ist 25. (Ote Runa) pierwotnie 24. znakow starszego Futhark i symbolizuje os albo krag w kosmicznym planie stwarzania, do ktorej wszystkie inne rzeczy musza pozostac polaczone ze soba.
Zywiol - Powietrze.
Bogowie/Boginie. Unoszacy sie ponad wodami Boski Duch albo Morfeusz (Swiat Snu).
Mity. Poczatkowy chaos we wszystkich mitach o stwarzaniu, Adam przed popelnieniem grzechu, Till Eulenspiegel albo Parsifal.
Miejsca kultu. Gotujace sie zrodla w obszarach termicznych przy Rotoura (Whakarowarewa) albo szczelina w ziemi, Pythia w Delfii, z ktorej unosily sie narkotyczne pary.
Rytual. Nic nie robienia. W przeciwienstwie do kontrolowanego nic nie robienia (Karta XXI Universum, Swiat), mamy tu do czynienia albo z obrazami wnetrza i cicha medytacja albo z samozniszczajacym uwolnieniem za posrednictwem alkoholu i narkotykow.
Zwiazki i wrazenia
Obraz. "Zielony Cherub" Ernsta Fuchsa.
Pismo. "Wyrocznie Sybillinskie".
Muzyka. Uwertura Richarda Wagnera "Czyste zloto". Przy akordzie Es-Dur bez modulacji zmiany akordu ukazuje sie embrionalne uczucie wyskoczenia z czasu, obraz prachaosu, czegos, co tworzy sie z niczego.
Zapach. Eter (Narkotyk). Narkotyczne pary ze szczeliny ziemi, ktore wprowadzaly pytie w trans, w ktorym dokonywala przepowiedni.
Kamienie szlachetne. Zwir z Renu, szmaragd.
Astrologia. Ryby przechodza w Barana. Na jednym poziomie Uran/Merkury, czyli otwartosc, ciekawosc, spontanicznosc i szalenstwom; z drugiej Neptun jako symbol bycia prowadzonym.
0 -
Co do medytacji. Sa rozne jej rodzaje. Mi taka akurat nie odpowiada. Jak komus odpowiada... super.
Co do tlumaczenia. To nie chodzi o to, ze tlumaczenie zle czy dobre... chodzi o to, aby tlumaczac zdania z j. dajmy na to rosyjskiego tlumaczyc tak, aby przyjac forme stosowana w j. polskim, odmiany slow, budowy zdan itd. Bo potem tworza sie dziwne twory.
W zasadzie wszyscy kupują kotekNikt tak nie pisze po polsku. Kupuje sie albo KOTKI (l. mnoga) albo KOTKA (l. poj.)... nikt nie kupuje KOTEK. Itd.
Sama czesto cos tlumacze (z j. niem.) i staram sie na to zwracac uwage.
0 -
I dalej...
Łzami naznaczyłam uśmiech Twój
Drogę wysypałam kwiatów szelestem
Wiatru podmuchem i smutku zapachem
Szeptem wspomnienia...
Odpowiedzial mi krzyk
Daleki a jednak duszę rozdzierający
Znakiem zapytania napiętnował
Wzór na mojej podłodze
Przy łące, gdzie spię...
Rosa delikatnie zadzwięczała
Przeszywający ból zaśmiał się ze mnie
Otworzył czarę, na której dnie
Żywa czerwień ukryła się
Krople krwi...
Zamieszasz bezpardonowo
Dodasz coś niecoś od siebie
Utworzysz czar i zgiełk dla potomności
Stempel, na którym swój podpis
Pozostawisz dumnie...
Tu byłem, to widziałem, tego dotykałem
I to pozostawiłem
Zgniecione, zbeszczesczone, zapomniane
Szczęśliwe, wyprane, bielutkie, zabrane
Niewinność dziewicy tuż przed inicjacją...
i...
Z Diabłem układam się
Wieczorową porą
Nim spać polożę się.
Myślę, że to nic
Nie będzie
Skoro to tak bawi mnie.
Uśmiecham się do lustra
Uśmiechu w odpowiedzi
Na próżno szukam.
Odzew nikły, nijaki
Cisza głucha
Milczenia dźwięk.
Noc daleka i dluga
Bezkresu pustka
Niekończący się grzech.
Piasek w doniczce
W kieliszku kwiat
Na talerzu ja.
0 -
Dziekuje Szepcie... To bardzo ciekawe, co piszesz. Bardzo...
Masz racje rowniez, ze tylko ja z czasem dowiem, sie tego, co mial mi ten sen do przekazania.
Dziekuje za odpowiedz...
0 -
Hej... tak czytam o tych zwierzetach mocy.
Wczorajszej nocy mialam taki sen. Pozwole sobie wkleic kopie tego, co napisalam na innym forum:
Heh... dzis malam fajny sen... czy raczej OOBE.Obudzilam sie w swoim pokoju, noca, normalnie. Patrze tylko na siebie, ze jestem przezroczysta, swietlista.
Oo -... mysle sobie znudzona, znowu mnie wywalilo. - No nic, jak juz wylazlam to pomedyduje sobie na spokojno.
I tak siadlam na lozku i zaczelam medytowac. Siedze, siedzie, siedze, nagle ogromny rozblysk swiatla z kierunku okna, tzn. zrodlo swiatla zza okna. Ja... nie chce mi sie reagowac. Nic. Siedze. Rozlega sie bicie bebnow. Bebny szamanskie? - mysl. Nie chce sie reagowac. Siedze. Rozblysk, bebny, bebny, rozblysk. Siedze i nie chce mi sie reagowac. Wiem, ze za oknem cos sie dzieje, ale nie chce mi sie reagowac, wole siedziec.
Nagle slysze bardzo glosne warczenie i ujadanie psa. Ktos go chce ujarzmic, zlapac. Nie reaguje. Siedze.
Nagle ogromny huk. Przez szybe w oknie przebija sie ogromny jasnoszary wilk, wpada do mnie do pokoju, warczac cichutko. Wpada, spoglada na mnie, idzie w moim kierunku i siada obok mnie. Budze sie.
Jak myslicie, czy to moglo chodzic o zwierze mocy? Pierwszy raz mialam takie spotkanie.
0 -
Mi kojarzy sie to podobnie.
Transformacja, przemiana, koniec starego, poczatek nowego.
Podobnie jak chociazby karta Smierci w Tarocie nie oznacza automatycznie smierci fizycznej, a duzo wiecej transformacje wlasnie. Radykalna, ale jednak tylko transformacje.
Takze przychylam sie do tego, co napisala @Lama.
1 -
-
22. kwiecien 2012
Ksiezyc w znaku Byka (Taurus)
Dni w znaku Byka to dni cechujace sie wytrwaloscia i zapobiegliwoscia. Nastepnymi waznymi cechami tych dni sa realizm i upor. Mysli kraza wokol takich tematow, jak: bezpieczenstwo, majatek i posiadanie. W tych dniach kwestie takie jak uzyskanie i utrzymanie majatku odgrywaja dla wielu ludzi duza role.
Jest to dobry czas dla:
- wszystkiego, co powinno miec konkretne podstawy
- zareczyn
- slubow
Zwiazki partnerskie:
Dzien w znaku byka jest dniem pelnym namietnosci. Warto spedzic z partnerem chwile pelne czulosci i milosci. W tych dniach duza role odgrywa rozkoszowanie sie zmyslowoscia. Warto rowniez poswiecic troche czasu na rozwazenie spraw, ktore maja przed soba dalsza przyszlosc (np. malzenstwo, budowa domu itd.).
Praca:
Dzien wspaniale nadaje sie, aby jeszcze raz przyjrzec sie swoim inwestycjom finansowym. Byk jest zbieraczem, kolekcjonerem. Dlatego dzis bierzemy pod uwage tylko dlugoterminowe inwestycje finansowe, krotkoterminowe odkladajac na inny dzien. W pracy powinnismy dzis jeszcze raz przyjrzec sie naszym projektom od strony finansowej. Zaczynamy dzis wszystkie projekty, ktore sa zaplanowane na dluzszy okres czasu.
Zdrowie:
Unikamy dzis poddawania sie operacjom dokonywanym na czesciach ciala przyporzadkowanym znakowi Byka, czyli: szczeka i okolice gardla (krtan, organy mowy, tarczyca, migdalki, kark i zeby w dolnej szczece).
Nie usuwamy dzis zebow, jednak wszelkie zabiegi pielegnacyjne sa dzis wysoce wskazane.
Unikamy dzis przeciagow. W przeciwnym razie bardzo latwo moze nas przewiac (nastepstwo - sztywny, bolesny kark lub inne problemy w okolicach gardla).
Warto dzis zaserwowac sobie cieple napoje, dobrze zrobia naszemu gardlu.
Dni w znaku Byka sluza odprezeniu i relaksowi. Mozna posluchac muzyki albo poczytac ciekawa ksiazke.
Zaleca sie:
- spacery
- masaze dla wzmocnienia miesni karku
Odradza sie:
- glosnych, halasliwych miejsc, krzykliwych wydarzen, dzis potrzeba spokoju
- przeciagow, ochrony wymaga przede wszystkim gardlo
- przeciazenia stron glosowych
- usuwania zebow
Sztuka czarowania:
Pokoj, wzrost i pieniadze.
Czas sprzyjajacy komunikacji, przeprowadzkom, krotkim podrozom, pisaniu, pisarstwu, public relations.
Gospodarstwo domowe/dom:
Dobry czas na naprawe rzeczy w domu, ktore maja nam sluzyc przez dluzszy okres czasu.
Jest to takze dobry czas dla rzemieslnikow, ktorzy samodzielnie tworza rozne przedmioty uzytkowe dla domu.
Zaleca sie dzis:
- czyszczenie podlog na sucho
- sprzatanie mieszkania
- usuwanie plesni
- prace malarskie, farba schnie szybko
- krotkie wietrzenie
- konserwowanie i przechowywanie w piwnicy warzyw korzeniowych i ziemniakow
0 -
KIN 199 - Niebieski Samoistny Wicher
0
na Karty Tarota
Napisano · Edytowane przez LaMandragora · Zgłoś ten post
Mozliwe, masz racje... Ja czuje pewne rzeczy nosem i czolem... duzo pracuje takze z czakra serca... ogolnie jestem wrazliwa bardzo na zapachy, ale moje talie Tarotowe czuje wlasnie sercem i czolem najbardziej...
Sa talie, ktore odbieram jako bardzo energetyczne (np. Thoth Tarot), inne jako bardzo cieple (Tarot of Sexual Magic) inne jeszcze inaczej... Ciekawe, jak rozne postrzeganie mamy.
Sama mam bardzo wrazliwy wech. Duzo rzeczy mi zwyczajnie smierdzi, jakies plastikowe torby itp. rzeczy, chemia... masakra.
Czasem wyczuwam w powietrzu zapach kwiatow, chociaz zadnych kwiatow tam nie ma. Tez ciekawa rzecz...
Ale wlasnie przy kartach wech nie odgrywa w moim przypadku takiej roli. Intensywnie odczuwam to w sercu i trzecim oku. Roznie, zaleznie od talii.
Kiedys mialam Favole przez jakis czas, ale nie czulam jej. Po jakims czasie stwierdzilam, ze jednak nie moja talia. Po prostu na poczatku nie bylo z nia takiego kontaktu, po jakims czasie, jak bralam, nie tylko, ze nie czulam jej, co bylam mi obojetna i nie przedstawiajaca zadnego znaczania.
To tak pokrotce. Kazdy na pewno ma z kartami inne doswiadczenie. Ile ludzi - tyle doswiadczen.