Krystyna15353

jestes tego swiadoma

ale wiekszosc ludzi nie jest tak swiadoma.

nie wierzy w siebie albo po proslu olewa i poddaje sie.

wolna wola twoja.....

bo lepszy znany wrog niz nowy.

nie chcemy zmian, nie chcemy, bo kazda zmiana jest doswiadczana jako cos niebezpiecznego.

to wewnetrzny hamulec, ktory nam po poludniu kaze wziac w reke pilota zamiast pojsc na spacer. mimo tego, ze wiemy, ze spacer jest dla nas zdrowy.

oj wiele by mozna na temat dzialania naszego ego pisac.

tak, normalne, wiec dlaczego 99:99% z nas tego nie robi? hmmmmmm

bol to sygnal, ze cos jest nie tak.

zlagodzic bol=OK ale nastepnie nalezy poszukac powodu tego bolu.

chocby po to, zeby nie wracal,

bo sie nie wyrobimy na paracetamole. itd.

ok, ok, pisalam o przyczynach nie o sposobach leczenia...

poza tym czasem mus uznac kompromisy, bo zmiany sa zbyt duze w ciele, dwa wiek robi swoje, trzy z czegos trzeba zyc a o prace nie latwo...

szczerze mowiac nie znam ludzi, ktorym nic nie dolega...sa jednak mniej marudni hehe

wierzysz, ze zawsze mozna naprawic cialo w 100 %?

cialo mozna naprawic.

albo raczej: przy sprzyjacacych okolicznosciach cialo ma mozliwosc do naprawy.

w koncu jedyne czego cialo od nas chce, to dac mu swiety spokoj, zeby sie moglo zregenerowac.

pewnych przypadkow nie jestesmy w stanie naprawic z powodow m.i takich jak:

- nie chce byc zdrowy

- cialo jest za bardzo zdegenerowane, umiera

- zaleznosci genetyczno-karmiczne.

tak, nie kazdemu sie da pomoc.

jesli chodzi o kompromisy to jesli nie moge zmienic pracy z takich czy innych powodow, to jest jeszcze wiele innych odciazajacych cialo mozliwosci. ale temu nalezy sie przyjzec pojedynczo.

najlatwiej jest powiedziec: tego sie nie da, nawet nie probujac.

wiekszosc z nas choruje, to prawda, bo ludzkosc jest chora. co nie znaczy ze to jest normale i absolutnie swiadomemu czlowiekowi nie wolno tego akceptowac.

wiec niech kazdy zacznie od siebie. Ja zaczelam, wiec zaprasza i ciebie i kazdego kogo spotkam.

Wzdaje mi się ze nie zawsze jet możliwe naprawienie ciała w 100% ale wiekszość da sie naprawić ... mówię tutaj o cieżkich chorobach gdzie czasem trudno jest naprawić wszystko

jestesmy w stanie czynic cuda, wiec dlaczego nie sprobowac?

kazda, najmniesza popr\wa jest zyskiem.

Jeszcze pare rzeczy, ktos pracuje fizycznie i kregoslup sie "psuje"...albo za malo cwiczen, ruchu takiego zdrowego...zla dieta, albo slabe kosci w ogole...

To moze byc wszystko po trochu, a stres? spiete miesnie wlasnie karku, albo tam ponizej po obu stronach jest miejsce po ktorym wielu lekarzy wyczuwa co nie gra...

Pozdrowka

Anika

skoro kregoslup sie psuje z pracy fizycznej, to moze trzeba zmienic prace, albo nauczyc sie dzwigac bardziej ergonomicznie i mnie obciazac kregoslup.

jak za malo cwiczen to cwiczyc, ruszac sie zdrowo, jesc zdrowo, a jak slabe kosci to dopasowac sobie styl zycia do kosci a nie odwrotnie.

moze byc wzystko po trochu ale zeby sie polepszylo trzeba kazde naprawic na 100%.

cialo nie uznaje kompromisow.

jest albo zdrowe albo chore.

troche zdrowe ani troche chore byc nie moze.

moze lepiej by bylo, zeby sprecyzowac, co to jest psychosomatyka, to teraz odpowiem za jednym zamachem na wiele powyzszych pytan.

Psychosomatyka to objawy, dolegliwosci i choroby powstajace na podlozu psychicznym (psycho=dusza /soma=cialo)

i trwajace lub nawracajace mimo wszystkiego co sie juz probowalo.

Na poczatek trzeba wykluczyc wszystkie racjonalne i fizyczne powody.

Jesli to zrobione i dolegliwosc nadal powraca, to masz szanse ze to dolegliwosc psychosomatyczna.

Nastepnie trzeba oficjalnej medycynie dac szanse na zdiagnozowanie: co to jest.

jak kaza isc do fizjoterapeuty, na masaze, prady, uzywac leki.

najczesciej po takich zabiegach pomaga.

jesli to dolegliwosc psychosomatyczna to po zaprzestaniu lekow, masazy itd. dolegliwosc wroci.

wtedy dopiero mozna zacza sie bawic w analizowanie.

a czakramy?

czy dostaje zawal z zablokowanego czakramu, czy moze jest jakis inny powod dla ktorego, dostaje zawal i sama blokuje czakramy? co jest pierwsze?

to

po prawej i lewej, z reguly...

chodz dwa dni temu lewa bałdzio...i jakos nie tacham ciezarow innych

to tachanie ciezarow nie jest doslowne. Moze to byc np. odpowiedzialnosc ktora nosisz. ALe nie twoja, czyjas, ale moze lubisz nosic razem? ;)

Ból jest bardziej po środku ale juz mniej wiecej wiem o co chodzi dzieki za posta

ciesze sie ze rozumiesz, wtedy dopiero jestes w stanie cos zmienic, bo wiesz co. pozdrawiam cieplo.

Krysiu powiem w ten sposób. Nie do końca otwierasz sie na to co niosa ze soba i co próbuja ci pokazac. Nie czujesz sie jeszcze bezpiecznie w pracy z nimi i to powoduje ze zagłuszasz ich przekaz. Skup sie, wycisz i słuchaj swej intuicji bowiem własnie przez nia przekazy będą najlepsze. Pokazuja również abys popracowała nas czakramem trzeciego oka a wtedy dopiero otworzysz sie i ujrzysz cała palete ...

merci

Zauwazylam w rozmowach, ze duzo sie mowi o samopoczuciu i zdrowiu. Np. Karczek mnie boli ale nie wiem dlaczego.

Chcialbym tutaj troszeczke przyblizyc baaardzo rozlegly temat, jakim jest psychosomatyka.

Ta czesc psychosomatyki, ktora ja sie zajmuje to tzw. MOWA ORGANOW albo tez zwana PSYCHOLOGIA ORGANOW.

Ogolnie cialo mozna podzielic na glowe i reszte ciala.

Nastepnie podzieli sie go na prawa i lewa strone.

Dolegliwosci po prawej stronie ciala pochodza od slabej pracy lewej polkuli mozgowej albo przeciazowej pracy prawej polkuli mozgowej. W takich wypadkach, czlowiek patrzac na siebie w lustrze, ma glowe lekko zgieta na prawo i ramie lekko do gory.

Jesli dolegliwosci po lewej stronie ciala to dokladnie odwrotnie.

Jesli chcesz zrozumiec jezyk twoich organow, musisz choc troszeczke wiedziec o ich funkcji. Wroce do przykladu na gorze.

Kark

Funkcja: laczy glowe z tulowiem. Fizycznie: sluzy do noszenia. Poszukaj powiedzenia i przyslowia na temat karku.

------------

Jesli wszystko jest w rownowadze to kark milczy.

Ale jesli boli to......

Jako polaczenie glowy z reszta ciala mowi, ze glowa chce jedno a serce cos innego. Mowi, ze glowa nie slucha co serce mowi.

W koncu kazdy z nas w glebi siebie wie, co dla niego jest dobre a co nie.

Bol z lewej: nosisz zbyt wiele fizycznych ciezarow innych ludzi. np. za bardzo pomagasz, dajesz wiecej innym niz sobie.

Bol z prawej: nosisz na swym karku ciezary emocjonalne innych ludzi.

Ktos zapyta: a wlasne ciezary?

Kark jest tak zbudowany, ze daje rade wszelkim wlasnym ciezarom i tym fizycznym i tym emocjonalnym. A jesli wezniesz na kark zbyt ciezki wor z kartoflami np. to przeciez nie uzyles glowy, bo wiesz przeciez, ze to dla ciebie za wiele. Dotyczy to calego ciala.

Wnioski niech sobie kazdy sam do siebie wyciagnie.

----------

Jesli ktos ma ochote tutaj albo w prywatnej poczcie przesluchac wlasne organy to zapraszam.

------------

I mam jeszcze pytanie: czy ktos z was zna ten temat?

Czy jest znana jakas ksiazka na ten temat po polsku?

tez jestem ciekawa?

SMIERC SZAMANA wg.

Szamanizmu syberyjskiego pod kierunkiem szamanki Autajska Biełka

Wlasciwie nigdy nic sie nie skonczy nie bedac nowym poczatkiem.

Jesli badyle starej kukurydzy nie zostana spalone i pole zaorane, ziemia nie bylaby w stanie nakarmic nowej kukurydzy. Wiec nie zapomnij, ze kiedy pozwolisz umrzec czemus w sobie, tworzysz miejsce na cos nowego w zyciu.

Smierc szaman to bardzo stary rutal wystepujacy u roznych narodow na calej naszej Matce Ziemii. Dawniej w tradycji szamanizmu syberyjskiego dokonywano tego rytualu jedynie na uczniach-szamanach. Szamana pozostawiano w dziczy na napietej pomiedzy czterema brzozami skorze. Kiedy nadszedl czas przychodzil po niego jego szaman-nauczyciel. Tak dokonywala sie inicjacja na szamana. Uczen pozostawial cale swoje zycie za soba, oczyszczal sie i podlaczal pod szamanski swiat duchow. W czasie tej inicjacji otwiera sie wiele kanalow, po czym szaman jest gotowy by wykonywac swa funcje.

W dzisiejszych czasach ritual SMIERC SZAMANA jest dostepny dla kazdego kto sobie tego zazyczy. Rytual powoduje gleboka tranformacje zycia. Chcac miec duzy zysk z rytualu, radzi sie przejsc przez wszystkie siedem stopni.

SMIERC SZAMANA –poziom pierwszy

Poziom pierwszy zmienia twoj poglad na swiat. Stare wzorce odrzucasz i otwierasz nowe kanaly wiedzy. W ten sposob poznajesz nowe sposoby na zycie. Kontaktujesz sie z duchami-pomocnikami, ktorzy dodadza ci sily i pokaza ci ich swiat, swiat duchow (inne wymiary).

Szamanskie duchy oczyszczaja twoje organy, twoje cialo i zjadaja zanieczysczona energie. Pozostaja jedynie kosci, szkielet. Wszystkie dolegliwosci i blokady zwiazane ze zdrowiem, relacjami, niepewnoscia, energia, blokowanie intuicji moga sie zmienic, zmniejszyc lub czasem nawet zaniknac. Duchy pomocnicze, ktore pomagaja ci w trakcie rytualu, pozostana przy tobie, w poblizu, by pomagac ci w zyciu codziennym. One lacza sie z toba. Im wiecej sie otworzysz, tym wiecej zmian moze nastapic w twoim zyciu. Tematem glownych jest: rozszarpanie i odnowienie.

SMIERC SZAMANA –poziom drugi

Kiedy zwiazek staje sie zawiazaniem, przychodzi czas na rozwiazanie by sie moc od nowa zwiazac.

W czasie tej inicjacji wszystkie twoje zwiazki zostana oczysczone i wzniesione na wyzszy poziom energetyczny.

Pozegnasz sie z bliskimi. Co jeszcze nie zostalo powiedziane, zostanie powiedziane. Prosisz i przebaczenie i przebaczasz innym z glebi serca.

Rowniez pozostawiasz za soba wszystkie milosne rozczarowania, bolesci i blokady. Oczyscisz wszystkie wezly/linie/sznury laczace cie z inna osoba. Oczyscisz je z emocji, bolu, rozczarowan i konkretnych wydarzen. Czasem moze jeszcze istniec wez z osoba, ktorej sie lata nie widzialo. W jakis tam sposob energia jest tam nadal wysylana, chociaz w swiecie fizycznym nie macie ze soba juz kontaktu. Pomysl na przyklad o pierwszej swej milosci. Wezly z osobami z ktorymi mialo sie sex sa szczegolnie silne.

Po oczyszczeniu linii zwiazkow, co jest bardzo intensywnym i emocjonalnym doswiadczeniem, czujesz ponownie, w glebi swego serca, w stosunku do kazdej osoby, wolnosc i czystosc.

Po tym rytuale mozesz sie ponownie polaczyc z osobami wedlug wlasnego wyboru i na swoj wlasny sposob, wg. twoich wlasnych zasad.

W trakcie moga sie w tobie otworzyc rozne talenty np. szamanistyczny dar widzenia dusz innych ludzi wlasnym sercem.

Dla szamana sluzacego wiekszej spolecznosci jest bardzo wazne, aby miec zdrowe, harmonijne i czyste zwiazki.

SMIERC SZAMANA –poziom trzeci

W czasie tego rytualu inicjacyjnego bedziesz doslownie zakopany w ziemii.

Kopiesz wlasny grob (lopata) i opowiadasz o swym minionym zyciu.

Widzisz swa smierc i minione zycie jak film do tylu.

Pozostawiasz za soba wszystko ma ma cokolwiek wspolnego z materia na Ziemii. To moga byc bardzo rozne rzeczy: przedmioty, choroby, emocje, troski i problemy. Poprzez spojrzenie na minione zycie widzisz co naprawde dla ciebie bylo i jest wazne.

Nastepnie podrozujesz po astralnym swiecie i kontaktujesz sie z Domem, Swiatlem, Wyzsza Moca, Zrodlem jakkolwiek to nazywasz.

W spokojny sposob laczysz sie z twoim celem zycia na Ziemii.

Praktycznie to wygladalo mniej wiecej tak. Najpierw trzeba bylo napisac wlasna mowe pogrzebowa, taka jaka bys chcial aby byla na twoim pogrzebie odczytana. Wybieralo sie osobe z ktora sie chcialo wspolpracowac. Pojechalismy o ciemnej nocy na plaze. Z lopatami.

Przy bebnach bez slow kopalismy wlasny grob. Wchodzisz do grobu i osoba asystujaca pomaga ci zasypac cie dosc gruba warsta ziemii. Wystaje jedynie glowa. Nastepnie widzac jedynie gwiazdy, slyszac bebny i spiew szamanki, osoba asystujaca oplakuje cie (doslownie!!) z glebi serca. Uzywajac twej mowy pogrzebowej mowi o tobie kim bylas/ kim jeszcze chcialas zostac, co pragnelas a nigdy ci sie nie udalo, co osiagnelas a czego nie, o czym marzylas a czego nie. Kto bedzie za toba tesknil itd.

Nastepnie lecialo sie do nieba na spotkanie ze swoim Stworca. Nastepowalo uleczenie calosci i otrzymanie blekitnej matrycy. Wraz z ta matryca wstepujesz spowrotem do ciala.

SMIERC SZAMANA –poziom czwarty

W trakcie tej inicjacji przechodzisz przez brame wlasnego „osobistego piekla”.

Zostawiasz za soba swe leki, samotnosc, zal, uzaleznienia, zazdrosc, niepewnosc i inne zle przyzwyczajenia i cechy charakteru.

Podrozujesz do Erlika, straznika swiata przeszlosci.

Potem jestes lepiej w stanie tworzyc nowe pozytywne cele i sytuacje w swiecie przyszlosci.

Otwierasz kanal ktory cie laczy z cala wiedza z przeszlosci. Wspolpracujesz z przodkami.

Praktycznie: o ciemnej nocy wchodzilismy to ciemnego gnijacego bajora, gdzie wszystko sie ruszalo pod stopami, by tam, w tej wodzie, zostawic nasze demony.

SMIERC SZAMANA –poziom piaty

Ten rytual odbywa sie w glebokiej podziemnej grocie.

W trakcie rytualu doswiadczasz smierc i ponowne narodzenie wspolpracujac w duchem tej groty.

Wszystkie blokady, ktore ci w zyciu przeszkadzaja zostana przetransformowane.

Doprowadzi to, do wyzszego rozwoju duchowego, przez co zmieni sie twoje zycie.

Zostana otwarte kanaly telepatyczne i intuicyjne.

Wiedza zostanie udostepniona.

Czas nie ma takiego wplywu na podziemna energie. Jest czysta bliska ciebie i Zrodla. Jesli ci sie uda poddac sie podziemnej energii to poszerzysz wlasna swiadomosc.

Praktycznie wygladalo to tak, ze mielismy umowione pozno wieczor, kiedy wszyscy turysci juz opuszcza grote. Przewodnik Jean-Pierre wprowadzal nas do groty, krotko opowiadal o grocie, a moglismy w tym czasie przyknac do jej energii. Nastepnie zostawial nas i wyjezdzal winda do gory. Mial wrocic dopiero po ilus tam godzinach.

http://www.grottesdehotton.com/eng/galerie.html

SMIERC SZAMANA –poziom szosty

Szalas potu. Oczyszczanie karmy.

SMIERC SZAMANA –poziom siodmy (dwa dni)

Ostatnie dwa opisze jak juz bede po inicjacjach jesienia.

wlasnie przygotowuje 4 wieczory na tetox, materialny, psychiczny, emocjonalny, energetyczny. fajna strona.

Gandalf

no nie zupelnie cytryn ale wyprazany ametyst czyli sztuczny cytryn. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cytryn

a problemy to bierzesz na dzide i rozgryzasz je od razu, czy jestes osobka ugodowa co to dla swietego spokoju problemki po dywan zamiata? ;)

pasja

Winnetou

witaj witaj Siostrzyczko,

przytargalas mnie tutaj to teraz masz mnie.

postaram sie dolozyc cegielke do tego forum, jak obiecalam.

mnie rowniez milo poznac ludzi o wspolnych zainteresowaniach

1. osobiscie znam ludzi, ktorzy wlasnie w ten sposob usprawiedliwiaja swe gorsze uczynki.

2. nie twierdze jednak, ze reinkarnacja nie istnieje. mam na to zbyt wiele osobistych dowodow.

No to i czas na mnie zeby sie przywitac. Przylecialam tutaj tez przez FB. Zanim przelece tematy, ktore mnie interesuje minie troche czasu bo tyle tu tego.

Nie jestem poczatkujaca w ezoteryce, ale ide wlasna droga zabierajac ze soba, kazdy przydatny mi element z kazdej istniejacej dziedziny. pozdrawiam.

rozumiem ze: Cieszą się naturalną sympatią wśród ludzi i mają dar zjednywania sobie przyjaciół.

ale skad sie w nim bierze syndrom Matki tTeresy? hmmmmmmmmmmmm