Vanilia22

Kobieta

5 postów w tym temacie

Dlaczego płaczesz?

młody chłopiec zapytał swą mamę.

Ponieważ jestem kobietą, odpowiedziała mu.

Nie rozumiem, odpowiedział.

Ona go przytuliła i rzekła:

i nigdy się nie dowiesz, ale nie martw się to normalne...

Później chłopiec spytał swojego Ojca,

Dlaczego Mama płacze bez powodu?

Wszystkie kobiety płaczą bez powodu.

Było to wszystko co mógł mu odpowiedzieć.

Mały chłopiec urósł i stał się mężczyzną i wciąż nie

wiedział dlaczego kobiety płaczą.

Nareszcie uklęknął złożył ręce i zapytał:

Boże... Dlaczego kobiety płaczą (tak łatwo)?

A Bóg mu odpowiedział...

Kiedy tworzyłem kobietę postanowiłem ją uczynić wyjątkową.

Stworzyłem jej ramiona na tyle silne by mogła dźwigać ciężar całego świata!

Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci jak również

znosić odrzucenie, spowodowane czasem przez jej własne

dzieci!

Dałem jej stanowczość, która pozwala jej na opiekę nad rodziną i przyjaciółmi.

Niestraszna jej choroba!

Stworzyłem ją wrażliwą, aby kochała wszystkie dzieci,

nawet wtedy, gdy jej własne ją bardzo skrzywdzą!

Dałem jej siłę, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad,

Zrobiłem ją z żebra swego męża, tak, aby chroniła jego serce!

Dałem jej mądrość, aby wiedziała, że dobry mąż nigdy nie

skrzywdzi swej żony.

Czasem jednak testuje jej siłę i wytrwałość żony w

wierze w niego.

Synu, na sam koniec

Dałem jej również łzę do wypłakania. Jest to jej jedyna

słabość!

Jeśli kiedyś zobaczysz, że płacze, powiedz jej jak

bardzo ją kochasz

i jak wiele robi dla innych.

I jeśli nawet wciąż płacze, sprawiłeś, że poczuła się o

wiele lepiej.

Ona jest wyjątkowa!!!

PS. Z pozdrowieniami od Syberiuski

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kobieta ma tyle siły, że zadziwia mężczyzn

dźwiga ciężary losu, rozwiązuje problemy…

Jest pełna miłości, radości i mądrości

uśmiecha się, gdy chce krzyczeć, śpiewa, gdy chce jej się płakać

Płacze, gdy się cieszy i śmieje, gdy się boi

Jej miłość jest niekontrolowana

Jedyna niesłuszna w niej rzecz to to,

Że często zapomina, ile jest warta

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobre i w sam raz na dzień kobiet :) który się zbliza :)

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

JULIAN TUWIM

EWA

Zaczęło sie to dawno, dawno,

Najdawniej jak pamiec siega,

Tam, skad bierze poczatek

Rodzaju ludzkiego ksiega.

Pod modrym niebem, w cudnym ogrodzie,

Pod slynnym drzewem, w przewiewnym chlodzie,

Pierwsza wiosna, w pierwszym maju,

Zreszta kazdy o tym wie:

Kiedy Adam mieszkal w raju

Bardzo czesto nudzil sie,

Spac tam bylo we zwyczaju,

Wiec spoczywal w blogim snie...

Dalszy ciag kazdy sam sobie dospiewa.

Slowem: EWA.

I zaraz potem zerwala owoc z drzewa, co necil wonia

i blaskiem swiecil. Ach, przypadla don pozadliwymi usty:

Patrz Genezis, rozdzial trzeci, ustep szosty:

Widzac tedy niewiasta, iz dobre drzewo ku jedzeniu, a iz

bylo wdzieczne ust wejrzeniu a pozadliwe drzewo, dla

nabycia umiejetnosci wziela z owocu jego i jadla, i dala

tez mezowi swemu, ktory z nia byl i on tez jadl.

Od grzechu zaczal sie jej swiat,

A ze Pan Bog ja stworzyl, a szatan opetal,

Jest wiec odtad na wieki i grzeszna, i swieta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zla,

I rozkosz i rozpacz, i usmiech i lza,

I golab i zmija, i piolun i miod,

I aniol i demon, i upior i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepasc bez dna,

Poczatek i koniec - kobieta, acha!

Luli, moj syneczku, luli, luli,

Matka cie do piersi tuli, tuli,

Chocbys nawet caly swiat przemierzyl,

Chocbys nawet bezmiar szczescia przezyl,

Nikt ci nie zaspiewa czulej: luli,

Luli, moj syneczku, luli, luli.

Lu ja w morde, a co, psiamac,

To ty mi bedziesz goscia brac!

A ja tu chodze caly rok,

A ty przychodzisz, szarpana w bok,

I szkandal robisz na caly rog,

Rozkwasze morde, skarz mnie Bog!

Bujac mnie bedzie! Ja ci pobujam!

Policja! Na pomoc! Gwaltu! Mordujom!

Gdyby nie ty, nie swiecilyby gwiazdy na niebie,

Gdyby nie ty, nie pachnialyby kwiaty na wiosne,

A z moich ust wykwitaja jedynie dla ciebie

Te slowa najslodsze... milosne.

Jesli nie ty, nikt mnie inny w ramionach nie zawrze,

Jesli nie ty, to kto spelni upojne me sny?

Przytul mnie, wez! Bede kochac jak nigdy, bo zawsze,

Bo wszystko na swiecie - to Ty, to Ty!

Hallo? To ty, Stasiu? Bede mogla... Tak. Idzie. Ja tez.

Co? Nie, nie! Nigdy przed polnoca nie wraca. Co? Ach, ty

swintuszku. No, dobrze, dobrze. Ze co? Sumienie? No,

jeszcze troche dokucza. Ja go doprawdy bardzo kochalam.

Zdawalo mi sie, ze to moja pierwsza i ostatnia milosc.

Zdawalo mi sie, ze gdyby nie on, nie swiecilyby gwiazdy

na niebie... Ale od czasu jak ciebie zobaczylam, cicho...

Musze przerwac rozmowe. Wiec o siodmej. Caluje...

Od pokus i grzechow swiata

W cichym zamknieta klasztorze

Rece w modlitwie splatam,

Klecze przed toba w pokorze,

Umartwiam grzeszne cialo

Postem surowym i biciem,

Ale to wszystko malo

Przed twym obliczem.

Wczoraj ptak, zwiastun wiosny,

Wpadl do samotnej mej celi,

Niech mi wybacza te chwile radosci

Twoi anieli...

Chodzi o to, prosze pani, zeby sukienka byla prosta,

najprostsza, ale szalenie dystyngowana. I ta dystynkcja

ma byc wlasnie w prostocie. Ta prostota w dystynkcji.

Chodzi o zwykla, wizytowa sukienke. Z przodu zupelnie

gladko, tylko tutaj pani troszeczke sfalduje, ale ledwo,

ledwo... Zeby bylo widac i jednoczesnie zeby nie

bylo widac. Z boku pliska, tutaj zmarszczona, tutaj

podniesiona, tutaj opuszczona, tutaj falda, tu rozcieta,

tu zamknieta, tu upieta: rekaw z pampelotka, tu merezka,

tu walensjenka, tu guziczki, tu entliczki, tu pentliczki,

kolnierzyczek bialy w zabki, w trabki, w pompki... Pani

wie. Jak najprosciej, a co do wstazeczki, to jest

w "Maison Chiffon" - sama kupie, a zreszta niech pani

kupi, metr: zloty dziewiecdziesiat...

91, 92, 93, 94, 95, 96... Tetno 96, no to juz lepiej...

A temperatura? Sama zobacze: 38,8. Swietnie. Wczoraj

o tej porze bylo blisko 40. Wszystko bedzie dobrze,

droga pani, niech pani nie placze.... A teraz prosze wziac

lekarstwo i spac... spac.

Prezac biodra i piersi bezwstydnie,

Blyskiem oczu noc ciemna rozwidnie,

I upalem rozkosznej pieszczoty

Wzniece pozar czerwony we krwi.

Osmiornica oplote kochanka,

Tajemnica upoje do ranka,

Kto raz wpadnie w te straszne oploty,

W tym sie zadza na zawsze tli.

A ze Pan Bog ja stworzyl, a szatan opetal,

Jest wiec odtad na wieki i grzeszna, i swieta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zla,

I rozkosz i rozpacz, i usmiech i lza...

I aniol i demon, i upior i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepasc bez dna.

Poczatek i koniec - kobieta - to ja.

1934

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

matka natura scedowala na nas rodzenie dzieci, nie na mezczyzn i zeby zapewnic zycie nastepnym pokoleniom wyposazyla w instynkt macierzynski

nie czuje potrzeby robienia z tego apoteozy

jak rowniez z tego, ze ktos "cierpi za miliony" - w zyciu bywa roznie, jednym sie uklada, drugim nie - jesli sie da, to trzeba walczyc a nie umartwiac sie w cierpieniu, bo "taka jest rola" zony i matki

rowniez tlumaczenie problemow w zyciu rodzinnym niezrozumieniem kobiet przez mezczyzn i sprowadzania roznic miedzy nimi do ciezaru rzedu prawie odrebnego gatunku, jakby byli "z innej gliny ulepieni" to wymowka dla wygodnych

- cierpietniczych kobiet i panow-zwolennikow patrialchalnego modelu rodziny, zreszta bardzo lansowanego przez religie monoteistyczne

jest duzo matek, ktore sobie z nie radza z byciem matka i coraz wiecej tatusiow, ktorzy znakomicie przezentuja instynkt "tacierzynski

to, jak wyglada nasze zycie i czy jestemy bardzo "niezrozumiane", zalezy od postawy nas samych...

nie widze powodu, zeby robic z kobiety kogos bardziej wyjatkowego niz mezczyzna, na polu cierpienia czy zrozumienia, wybaczania,itd.

wszyscy jestesmy uwarunkowani fizycznie, plciowo - ale nie robilabymm z tego poslanczej misji dla kobiet

zreszta, wierze w reinkarnacje i zmnienianie plci w kolejnych wcieleniach, wiec za bardzo sie nie przywiazuje wagi do tego, ze teraz akurat jestem kobieta...

istotniejsze wydaje mi sie to, by starac sie to, co robie zrobic najlepiej jak potrafie ( bywa roznie :) )

i to jest dla mnie wyznacznik sensu zycia, potem dopiero to, jaka role w spoleczenstwie pelnie - czy odpowiadam te kobiece czy meskie statystyki

w kazdym z nas jest milosc, radosc, cierpienie, odpowiedzialnosc i wspolczucie dla drugiego czlowieka - i nie jest to glownie przypisane kobietom :)

Edytowane przez Bagheera
1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.