Napisano 7 Listopad 2010 · Zgłoś ten post Ten mityczny kontynent jest obiektem poszukiwan wielu badaczy i zeglarzy od setek a nawet tysiecy lat. Cywilizacja Atlantydow byla bardzo rozwinieta i rzadzila owczesnym swiatem. Co jednak sie stalo, ze tak wysoko rozwinieta cywilizacja upadla i nie pozostal po niej zaden slad? Do tej pory nie wiadomo gdzie lezy ta mityczna kraina. Wg wiekszosci badaczy Atlantyda zostala zatopiona w wyniku ogromnego kataklizmu i znajduje sie na dnie Oceanu Atlantyckiego (no a moze mysleliscie ze na Pacyfiku czy tez Oceanie Indyjskim?). Z kolei ostatnie badania wskazuja na to, ze odkryta w 1820 roku Antarktyda to prawdopodobnie pokryta lodami Atlantyda. Wg Platona Atlantyda byla doskonala kraina - piekna, zaawansowana technicznie z monumentalna architektura i przepiekna stolica. Ludzie zyli tam w dostatku i bez konfliktow. Jednak kiedy pojawila sie zadza pieniedzy naród ten stracil swoja niewinnosc i spadla na niego fala kataklizmow. Cala kraina wstrzasaly trzesienia ziemi, zas wulkany palily wszystko w okolicy swoja goraca lawa. Ta antyczna kraina zostala ostatecznie zalana przez ogromne ilosci wody, ktore pogrzebaly ja na zawsze. Tak wiec Atlantyda zostala zniszczona przez ogromny potop. Taki sam motyw potopu, ktory zalewa i niszczy cale krainy obecny jest w przekazach wszystkich ludow rozrzuconych po calej Ziemi ? dla przykladu np. Sumerow, Indian czy tez najbardziej znany z Biblii. Platon szacowal zniszczenie Atlantydy na 9 600 rok p.n.e. , co ciekawe mniej wiecej w tym samym okresie pojawily sie pierwsze kultury rolnicze ? rejon jeziora Titicaca w Andach oraz góry Tajlandii i Etiopii. Pojawienie sie tych spolecznosci akurat w tych miejscach mozna tlumaczyc wlasnie potopem i ludzie, zeby sie uchronic uciekali w wysokie rejony Ziemi, ktorych woda juz nie zalala. Jednak to jeszcze nie znaczy, ze Atlantyda istniala. Dotychczas nie wyjasniono bowiem w jaki sposob mapy sporzadzone na poczatku XVI wieku przedstawiaja bardzo dokladnie wschodnie wybrzeze Ameryki Pd. oraz Antarktyde, ktora zostala odkryta dopiero w 1820 roku!!! Mapa Piri Reisa z 1513 roku powstala w oparciu na starozytnych planach i co ciekawe nie dosc tego, ze przedstawia wsch. wybrzeze Ameryki Pd. i Antarktyde to robi to z dokladnoscia do POL stopnia (taka dokladnosc byla mozliwa do osiagniecia dopiero w 1735 roku)!!! Bardzo interesujacy jest tez wynik porownania tej mapy obecna geologiczna mapa Antarktydy pokazujaca ja bez pokrywajacego lodu. Jak sie okazalo obie mapy byly praktycznie identyczne!!! Jeszcze bardziej zaskakujaca jest mapa Oronteusza Fineusza sporzadzona w 1531 roku. Zaznaczone zostaly bowiem na niej zarowno rzeki jak i gory na Antarktydzie!!! Tak wiec Antarktyda musiala zostac odkryta znacznie wczesniej niz w 1820!!! Interesujace jest tez to, ze w wielu czesciach swiata powstaly budowle podobne do siebie ? piramidy, które znajduja sie nie tylko w Afryce, ale rowniez w Ameryce Pd. (tutaj nawet calych miast) oraz Azji. Wyglad Sfinksa oraz glowy starozytnych Olmekow z Ameryki Pd. sa do siebie takze ludzaco podobne. Obecne badania wskazuja, ze zarowno Sfinks jak i Wielka Piramida (zwana Piramida Cheopsa) sa znacznie starsze niz przyjeto uwazac. Innym przykladem jest tez uklad piramid, ktory jest identyczny z ukladem gwiazd w gwiazdozbiorze Oriona, ktory mozna bylo zaobserwowac z Ziemi w roku 10 450 roku p.n.e. (pelny cykl ruchu gwiazd trwa 2 600 lat). Czyzby zatem w roku 10 000 p.n.e. istniala wysoko rozwinieta cywilizacja? Czy to jej potomkowie przyczynili sie do budowy tych wielkich budowli? Jesli tak to na historie ludzkosci patrzylibysmy z zupelnie innej strony... ikt nie jest pewny czy Atlantyda istniala naprawde czy tez byla owocem czyjejs bujnej wyobrazni. Jedno jest pewne ? wiele przemawia za tym, ze jednak cywilizacja Atlantydow istniala i rzadzila owczesnym swiatem. PIERWSZE ZRÓDLA Na temat Atlantydy krazy wiele mitów i podan. Legenda, tworzona przez wiele lat, urosla do rozmiarów symbolu, stala sie wyzwaniem zarówno dla smialków, jak i szalenców. O ile spokojniej spalaby pewna garstka ludzi, gdyby nie zapiski Platona (ksiegi Timajos i Kritias), które sa pierwszym i zarazem jedynym oryginalnym zródlem informacji o wyspie. W utworach tych Platon ukazal mieszkanców tajemniczego panstwa, ich zycie, system sprawowania i egzekwowania praw, a takze wielce nieprecyzyjne polozenie wyspy. Dialogi Platonskie stanowia kompleksowy dokument ukazujacy Atlantyde od czasów bogów do wielkiego kataklizmu, który to w ciagu jednej nocy pograzyc mial w otchlani morskich wód wyspe wraz w cala ludnoscia. Do dzis nie odnaleziono innych dokumentów, które potwierdzilyby wiadomosci zawarte w ksiegach Platona. Mozliwe, iz materialy takowe istnialy niegdys, próbe czasu przetrwaly jedynie dziela Platona. Wszyscy pózniejsi badacze swoje hipotezy i opisy opieraja wylacznie na jego tekstach. Katastrofa, która miala zmiesc wyspe z powierzchni wody, wedlug podan wydarzyla sie przed ok. 11-12 tys. lat. Platon zyl i tworzyl w IV wieku p.n.e. Jak widac, miedzy katastrofa a sporzadzeniem zapisków jest ogromna luka czasowa, kiedy to Atlantyda "nie istniala", nikt o niej nie pisal, nikt o niej nie mówil. Czy tak ogromna katastrofa moglaby byc przemilczana przez ówczesnych twórców? Jaka droga informacje dotyczace wyspy dotarly do Platona, skoro nigdzie nie odnaleziono nawet wzmianki o niej? Takie i podobne pytania do dzis zaprzataja glowy naukowców. Platon w opisie Atlantydy powoluje sie na informacje dostarczone przez Solona, który wyluskal je z legend zaslyszanych od egipskich kaplanów ze swiatyni bogini Neith w delcie Nilu. Droga, jaka przemierzaly informacje, byla zatem dluga i pokretna. Wiadomosci przekazywano z ust do ust, co moglo spowodowac pominiecie pewnych faktów, wypaczenie ich lub typowe uatrakcyjnienie opowiesci. W taki oto sposób zrodzil sie mit o Atlantydzie. POCZATEK I KONIEC WIELKIEGO MOCARSTWA ycia. Musimy siegnac do mitów, do blizej nie okreslonego przedzialu czasowego, w którym bogowie dokonali podzialu swiata na strefy wplywów, w tym bowiem momencie po raz pierwszy zostala uzyta nazwa - Atlantyda. Posejdon, grecki bóg wód sródladowych, otrzymal pod opieke morskie glebiny oraz wyspe Atlantyde. Wyspe te zamieszkal lud wywodzacy sie od potomków syna Posejdona - Atlasa. Atlantydzi byli cywilizacja wysoko rozwinieta, dysponujaca zaawansowana technika, znacznie wyprzedzajaca swoje czasy. Na ladzie powstalo mocarstwo, które nie mialo godnego siebie przeciwnika. Wyspa byla monstrualnej wielkosci, wieksza niz polaczone powierzchnie Libii (ówczesnie pólnocnosrodkowy skrawek Afryki) i Azji (pólwysep Malej Azji). Atlantyda miala ladowe polaczenie z innymi wyspami, a nawet z Ameryka. (Takich informacji mozemy doszukac sie w opisie Platona, powstalym kilka tysiecy lat przed wyprawa Krzysztofa Kolumba - czyzby przypadek?) Grecki filozof niezbyt wyraznie opisuje polozenie wyspy. Jest jedynie krótka wzmianka, iz znajdowala sie ona przed Slupami Heraklesa, czyli w okolicach Ciesniny Gibraltarskiej. Relacja Platona, dotyczaca katastrofy, nasuwa skojarzenia z trzesieniem ziemi o ogromnej, wrecz niewyobrazalnej sile niszczacej. Koniec Atlantydy byl równie tajemniczy, jak rodowód jej mieszkanców. W ciagu doby wstrzasy sejsmiczne, ruchy tektoniczne, powodzie i potezne huragany mialy zatopic wyspe o niebagatelnych przeciez rozmiarach. Wielu badaczy jest zdania, iz katastrofa zostala wywolana przez awarie tajemniczych atlantyckich maszyn. Niektórzy uwazaja, iz cywilizacja ta ulegla celowemu samounicestwieniu. Nie mozna tez odrzucic mozliwosci, ze osoby znajace historie zaglady Atlantydy umyslnie wprowadzily bledne parametry dotyczace jej lokalizacji, starajac sie ukryc przed ludzmi niszczycielska aparature, która mogla byc przyczyna zatoniecia wyspy. Obecnie pojawia sie coraz wiecej hipotetycznych miejsc polozenia wyspy, a takze przebiegu zaglady. Atlantyda jest wszechobecna. Umiejscawia sie ja pod czasza lodowa na Antarktydzie, w okolicach Wysp Wielkanocnych czy tez na terenie okreslanym jako Trójkat Bermudzki. W sprawe Atlantydy wplatany byl nawet najslynniejszy jasnowidz Cayce, który odnalazl Atlantyde na terenie zachodniej czesci Trójkata Bermudzkiego. Wedlug owego medium, lud Atlantydy dysponowal olbrzymimi generatorami, czerpiacymi energie z krysztalów. Zniszczenie wyspy dokonalo sie podczas awarii generatorów, a co za tym idzie - wyzwolenia ogromnej ilosci energii. W obecnych czasach to wlasnie ona jest przyczyna tajemniczych znikniec statków i samolotów na tym obszarze. Atlantydy szukano równiez na ladzie, a mianowicie w poludniowej czesci Hiszpanii oraz w okolicy wysp Cykladów, które ze wzgledu na ogromna katastrofe wulkaniczna (ok. 1500 lat p.n.e.) utozsamiane bywaja z resztkami Atlantydy. Prace poszukiwawcze prowadzone byly równiez na terenie basenu Morza Pólnocnego i Morza Karaibskiego, w poblizu Cejlonu. Ostatnie badania odbyly sie w okolicach wulkanicznej wyspy Santoryn (Morze Egejskie), która stanowi pozostalosc wiekszego ladu. W praktyce nie mozna odrzucic zadnych hipotez, nawet najbardziej niedorzecznych. Nie jestesmy w stanie sprawdzic nawet niewielkiej czesci z przypuszczalnych lokalizacji. Badania te przypominaja bardziej bladzenie po omacku lub szukanie igly w stogu siana. Z ciekawostek nalezy wymienic pewna, dosc smiala i zarazem wielce naiwna teorie, krazaca wsród badaczy. Bujajacy glowa w chmurach teoretycy uwazaja, iz Atlantyda jest gwiazda, a jej mieszkancy to istoty pozaziemskie. ATLANTYDA, MU, LEMURIA - JEDNA LEGENDA W TRZECH OPAKOWANIACH W róznych stronach swiata mozna spotkac wiele podan o podobnych do atlantyckiej wyspach i niszczacych je katastrofach. Oczywiscie, sa to legendy dotyczace tajemniczych wysp Mu i Lemurii. Wyspy te takze znikly w zblizonym czasie, w równie niejasnych okolicznosciach, jak Atlantyda. Jezeli podania te zestawimy z informacjami, które zwarl w ksiegach Platon, wiarygodna staje sie hipoteza, wedlug której nazwy te w rzeczywistosci odnosza sie do jednego skrawka terenu, lub koncepcja, iz wyspy te znajdowaly sie w bliskim sasiedztwie Atlantydy badz nawet wchodzily w jej sklad. Zakladajac taka mozliwosc, zyskujemy dodatkowe dowody, które "potwierdzaja" informacje zgromadzone przez Platona. Jednak nie mozemy traktowac ich jako dowodu bezsprzecznie potwierdzajacego istnienie samej wyspy. Równie dobrze legendy te mogly zostac oparte na informacjach zgromadzonych przez Platona. Podobnie jak we wczesniejszym przypadku, istnienie tych wysp jest hipotetyczne, a niezbitych dowodów nadal brakuje. Wedlug podan, wyspa Mu polozona byla na Pacyfiku - rozciagala sie od Hawajów, Panape, Malezji az do Wyspy Wielkanocnej. Wiekszosc informacji o panstwie Mu zawdzieczamy badaniom angielskiego pulkownika Jamesa Churchwarda. Wychowal sie on w Indiach, gdzie poznal hinduskiego kaplana, który nauczyl go sztuki czytania pisma Nascalów, spadkobierców narodu Mu. Kaplan pokazal równiez pulkownikowi gliniane tabliczki z zapisem historii ludu Mu. Z podobnymi tabliczkami Churchward zetknal sie na Jukatanie, gdzie amerykanski geolog William Niven odkryl 2600 tabliczek z historia podobna do tej z klasztoru hinduskiego. Losy wyspy Mu opisane sa w wielu starych ksiegach. Wzmianki na ten temat mozna znalezc w swietej ksiedze Majów, znalezionej na Jukatanie (obecnie stanowi ona wlasnosc British Museum w Londynie), manuskrypcie Troano i Kodeksie Kartezjanskim. Wielu naukowców jest zdania, iz tajemnicze posagi z Wyspy Wielkanocnej sa dzielem Nascalów. To wlasnie im przypisuje sie tez ruiny i 20-tonowe monumenty, znajdujace sie na wyspie Tongo. Co wiecej ,na calej wyspie nie znaleziono materialu budowlanego, z którego budowle wykonano. Takze na Hawajach (30 mil od Hili) znajduje sie duzy kompleks ruin Kukii, zbudowany z materialu niedostepnego na wyspie i w okolicy. Z kolei na wyspach Marshalla i Gilberata znaleziono male piramidy, podobne do piramidy z archipelagu Mariana. MITY, FAKTY, HIPOTEZY A NOWOCZESNA TECHNIKA Zagadka Atlantydy, mimo zakrojonych na ogromna skale poszukiwan i zastosowania najnowoczesniejszych obecnie zdobyczy techniki, zostala tajemnica do dnia dzisiejszego. Wiele ekip badalo ogromne obszary podmorskie z miernym, wciaz identycznym skutkiem. Poszukiwacze czasami trafiali na miejsca, które mogly byc pradawnymi kompleksami mieszkalnymi i znajdowali dziwne konstrukcje, które mogly byc wytworem pracy rak ludzkich, lecz zadne odkrycie nie mozna uznac za bezsprzeczny dowód na istnienie Atlantydy. Niewyrazne, czesto naciagane dowody, sprzeczne slady oraz ogrom czasu, jaki uplynal od hipotetycznej katastrofy do czasów obecnych, przyczynily sie zapewne do zatarcia lub wrecz zniszczenia wszelkich dowodów potwierdzajacych istnienie Atlantydy. Woda jest zywiolem niechetnie dzielacym sie swoimi tajemnicami, mozliwe tez, iz poszukiwania prowadzone sa w nieodpowiednich miejscach lub nie potrafimy poprawnie rozpoznac szczatków budowli Atlantydów, które przeciez ulegly rozpadowi wskutek dlugotrwalego dzialania wody, a takze katastrofy. Slady wielkiego mocarstwa mogly zostac przykryte gruba warstwa pylu wulkanicznego, lawy badz pogrzebane pod warstwa mulu. Legendy pochodzace z róznych stron swiata moga stanowic niewyrazne odbicie informacji zawartych w dialogach Platona, które jeszcze zdeformowano przez niedokladny przeklad lub w wyniku rozpowszechniania metoda "z ust, do ust". Powaznie nalezy rozwazyc mozliwosc, iz Atlantyda jest wylacznie wymyslem Platona. Tajemnicza wyspa moze byc po prostu kolorowym tlem, umozliwiajacym ukazanie filozoficznych rozwazan o panstwie idealnym, o którym przeciez opowiadaja glównie jego ksiegi. Wyidealizowana Atlantyda mogla stanowic godny nasladownictwa wzór, przyklad swietnie zorganizowanego panstwa i cywilizowanego spoleczenstwa. Mozliwe, ze juz za kilka tysiecy lat nasi potomkowie rozpoczna (na podobnej zasadzie) poszukiwania wyspy Utopii, opisanej w dziele Sir Thomasa Morusa. Atlantyda jeszcze dlugo bedzie spedzac sen z oczu garstce zapalenców i poszukiwaczy przygód. Zaginiony lad to przeciez swietny motor napedzajacy kolejne poszukiwania poteznego mocarstwa, po którym nie pozostal zaden namacalny slad. Niewykluczone, iz poszukujemy wyspy, która poza obszarem ludzkiej wyobrazni nigdy nie istniala. Zródlo: Cyber X 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Napisano 12 Październik 2016 · Zgłoś ten post Tak naprawdę opis Atlantydy ,jest czystą fikcją ,i utopią , ale do zrealizowania ,jest opisem idealnej społeczności którą stworzył Hindusaki guru i mistrz duchowy , a nazwał ją -Komuną Przyjaciół : Zwykle wyobrażamy sobie guru uczącego wschodnich technik medytacji jako ascetę, lekceważącego dobra materialne. Rajneesh Chandra Mohan, znany jako Osho, zdecydowanie odbiegał od tego schematu. Medytacja wirująca Życie w komunie Bhagwana upływało pod znakiem ciężkiej pracy. Trzeba było bowiem budować wspaniałe "domy medytacji", baseny, sadzić las, zakładać gospodarstwa rolne. Wszystko za darmo, dla "wspólnego dobra". Zajmowało to ok. 10 godzin dziennie. Dwie – trzy godziny dziennie przeznaczano na medytacje. Rajneesh nauczał, że medytacja jest stanem bytu wykluczającym myślenie i kontemplowanie, stanem nadzmysłowym, w którym świadomość osoby medytującej staje się zupełnie pusta. Najczęstszym praktykowanym typem medytacji była medytacja wirująca. "Nie wolno pić i jeść przez pewien czas przed przystąpieniem do medytacji. Należy założyć luźne ubranie i zdjąć obuwie. Medytowanie zajmuje dwie godziny – ważne jest, by wykonać pełny program, wirowanie odbywa się w miejscu; nie jest to taniec. Powinno poruszać się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Gdyby okazało się to niemożliwe, wirować należy w przeciwnym kierunku. Należy rozluźnić ciało i ręce. Przez pierwsze piętnaście minut obracać się wolno. Cały czas mieć otwarte oczy, ale nie koncentrować się na tym, co się widzi, niech bezkształtne obrazy przepływają wokoło. Potem należy wyobrażać sobie, że obraca się wokół osi przechodzącej przez pępek. Według Rajneesha pępek jest bardzo ważnym miejscem, gdyż tu właśnie znajduje się dusza. Jeżeli poczuje się, że ktoś wkręca się w ciało, należy odczuć jego energię i wchłonąć ją. Po piętnastu minutach muzyka staje się stopniowo coraz szybsza. Tańczy się coraz szybciej w takt muzyki. Wirowanie trwa półtorej godziny. Ostatnie pół godziny jest najszybsze i poprzedza je mocny dźwięk perkusji. W tym czasie powinno obracać się tak szybko, by nie móc utrzymać pozycji pionowej i w końcu się przewrócić. W zależności od tego czy ciało jest miękkie czy twarde taki będzie upadek. Ziemia wchłania energię. Nie należy zawczasu koncentrować się na upadku. Kiedy nastąpi upadek rozpoczyna się drugie stadium medytacji, które trwa pół godziny, Trzeba leżeć w pozycji na brzuchu – jeżeli jest bardzo niewygodnie można przewrócić się na plecy. Przyciskając się do ziemi, złącza się z ziemią w jedno. Potem należy zamknąć oczy i nieruchomo pozostać w tej pozycji, aż stanie się sennym".Braterstwo Białej SzatyGuru pozostawił po sobie imponujący dorobek. Wydano aż 650 jego książek, które przetłumaczono na 32 języki i opublikowano w ogólnym nakładzie ponad 12 milionów egzemplarzy. Spadkobiercą majątku został "duchowy krąg" (Inner Circle), złożony z dwudziestu ośmiu osób, utworzony około dziewięciu miesięcy przed śmiercią lidera. Obecnie ruch nazywany jest "Przyjaciółmi Osho". Jego centrum znajduje się w Poonie – pozostał tam imponujący, nowoczesny ośrodek. Za wstęp na medytacje trzeba zapłacić 2 dolary dziennie. Czerwona szata, niezbędna dla medytującego kosztuje 10 dolarów. Drugie tyle trzeba wydać na szatę białą – używaną podczas medytacji wieczornych. Miesięczne wyżywienie – 130 dolarów. Obowiązkowo trzeba się poddać płatnemu testowi na AIDS. Codziennie w Sali Buddy – ogromnej hali z marmurową podłogą i klimatyzacją medytacje rozpoczynają się o godzinie 6 rano i trwają do 16. O 19 wszyscy chętni zbierają się, by uczestniczyć w tzw. Braterstwie Białej Szaty. Otóż na miejscu fotela, w którym siadał Osho dając wykłady, opuszczany jest wielki ekran, na którym wyświetla się wykład Osho z lat minionych. Równolegle z medytacjami odbywają się zajęcia terapeutyczno-medytacyjne w ramach tzw. Multiwersytetu Osho. Te warsztaty kosztują ok. 100 dolarów za 2-3 dni. Na całym świecie są setki tysięcy sannjas, czyli uczniów Osho. W Polsce jest ich około 100. Fundacja Przyjaciół Osho powstała w Warszawie w roku 1991. Publikuje książki Osho, organizuje warsztaty oraz prowadzi działalność informacyjną. Na świecie istnieje 570 ośrodków Osho. W Polsce są 3 (w Warszawie, Zielonej Górze i Krakowie) o charakterze informacyjnym, natomiast nie ma centrów "stacjonarnych", tzn. oferujących nocleg bądź codzienne medytacje. http://religie.wiara.pl/doc/471839.przyjaciele-osho-ucieczka-od-rzeczywistosci/2 0 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach