Księżyc I Magia

[Szept 1 659]

O tym, że fazy księżyca mają znaczenie dla praktyk magicznych (i nie tylko) wiadomo od dawna.

Proponuję w tym temacie zrobić zestawienie, jakie fazy księżyca do jakich praktyk. Np dużo sprzecznych informacji jest o rytuałach oczyszczajacych, ktore jedni robią w Pelnię inni przy ubywającym księżycu.

Jak to wygląda w Waszej praktyce magicznej?

[Szerszen 782]

Niezwiązane.

Czasami do niego wyję... ale to bez względu na fazę.

[Szept 1 659]

Hmmm.. ciekawe. To, ze ja wyję to normalne i uzasadnione wilczymi drogami, ale że Szerszenie też?

Podoba mi się :D

[Szerszen 782]

Nie napiszę, że bzykam, bo to się ludziom nie wiem czemu różnie kojarzy ;D Pozostało wycie.

[Szept 1 659]

W sumie fakt, efekty dźwiękowe żądlących nie wiedzieć czemu kojarzą się z czymś zupełnie innym :D

Zostań przy wyciu

A przy okazji tematu to spytam, jak magia dawnych ludów Północy miała się do faz Księżyca? Sa na ten temat jakieś wzmianki świadczące o związku z naszym Satelitą magicznych praktyk czy wierzeń?

[Gość Ulf]

Szerszenie... bzykaja.

yyyyy - bzycza ? ;P

A moze jedno i drugie.

Znaczy moze jest prawidlowe. Jedno i drugie

[Szept 1 659]

Wilcze Echa zabrzmiały :D

Szerszenie żądlą, to po pierwsze, a po drugie, daj powyć bzyczącym :D

Opowie ktoś o magii i księżycu?

[Gość Ulf]

Zaryzykuje powiedziec ze pewne powiazania sa...

Moze nie bezposrednio z fazami Ksiezyca czy polozeniem Slonca, ale z zacmieniami obydwu.

W mitologi germanskiej istnieje pojecie Ragnaröku -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ragnar%C3%B6k

- ostatecznego starcia Bogow i ich sprzymierzencow reprezentujacych lad i porzadek, oraz Thursow olbrzymow bedacych chaosem i zniszczeniem ( to tak w skrocie i bardzo ogolnie )

W czasie tego starcia pomiot Fenrira -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Fenrir dwa potezne wilki Hatti i Skjöll dopadna wreszcie Ksiezyc i Slonce polykajac je, a niebo i gwiazdy przestana istniec --> http://pl.wikipedia.org/wiki/Hati

Wczoraj Managarmr dopadl na chwile Maniego ale ten zdolal sie jeszcze uwolnic - Ragnarök zostal odroczony. Jednakze za kazdym razem w tym czasie mitologiczne Thursy zaczynaja szykowac sie do stracia z Bogami, liczac na to ze nadszedl juz czas ich zemsty. I za kazdym razem, troche bardziej rosna w sile...

Edytowane 16 Czerwiec 2011 przez Ulf

[Szept 1 659]

Dzięki Ulf.

[Szerszen 782]

No własnie... i coś co pośrednio Ulf zaznaczył - księżyc jest dla nas "rodzaju męskiego".

[Hrefna 487]

A ja dodam jeszcze wpływ dotyczący magii ogólnie. Zwłaszcza kobiecej magii, bo jak wiadomo - hm... pływy kobiecego organizmu, podobnie jak morskie, podlegają wpływowi Księżyca. Dotyczy to zarówno yyy... pływów tych stricte fizjologicznych, jak i emocjonalnych, które też przecież na fizjologii bazują, tyle że wiążą się z innymi hormonami (bo neuroprzekaźniki mają przecież strukturę hormonalną).

Ale miało być o magii, a ona tu z jakąś fizjologią wyjeżdża. No wyjeżdżam. Bo kobieca magia mocno opiera się na emocjach i wiąże się z konkretnymi stanami organizmu. Mało tu wiedzy tajemnej, fizjologia i fizyka, po prostu. Tyle że organizm każdej z nas inaczej poddaje się księżycowym wpływom. Znaczy po prostu trzeba wsłuchać się w siebie i wiedzieć, który stan emocjonalny z większym prawdopodobieństwem występuje w której księżycowej fazie. Z większym prawdopodobieństwem emocje będą sprzyjały działaniom twórczym przy rosnącym Księżycu a destruktywnym przy malejącym, chociaż u niektórych wiedźm może być dokładnie odwrotnie ;)

No i mechanizmy związane ze stanem świata tu dochodzą przecież, wykorzystywane i przez ogrodników (wcale nie ezo) - włosy tniemy kiedy księżyc maleje, a farbujemy kiedy rośnie... tylko to już nie jest magia. W pełnię łatwiej tworzyć, łatwiej znaleźć do tego siłę. Za to nów sprzyja zamykaniu czegoś i otwieraniu nowego - jest stanem dosłownie mówiącym, że "coś się kończy, coś się zaczyna"... ale w sumie można to też odnieść z dużo większą mocą do letniego i zimowego przesilenia... Zresztą cykl słoneczny mocno wiąże się z księżycowym i odrębne ich traktowanie ma niewielki sens. Generalnie fazy księżyca są dość znaczącym elementem stanu świata, tyle że trudno tu znowu generalizować, a i post wyszedłby kilometrowy, gdyby człowiek chciał wszystkie tego rodzaju zależności wyszczególnić... I nie da się tu sporządzić konkretnego zestawienia, jakiejś pełnej listy, nie wierzcie takim listom, jeśli je gdzieś przeczytacie, między innymi właśnie dlatego, że magia jest czasami bardzo silnie powiązana z fizjologią, zwłaszcza emocjonalną...

A jeśli chodzi o zaćmienia - oprócz mocnych powiązań mitologicznych - dochodzi tu jeszcze jeden szczegół - Zaćmienie jest (technicznie) jakby przyspieszonym pełnym cyklem pełnia-nów-pełnia, w dodatku zawsze następującym przy pełni. Więc osoby wykorzystujące księżycową grawitację w różnych działaniach magicznych, same mogą sobie dopowiedzieć, jak bardzo ten moment jest szczególny i jak mocno można z niego skorzystać...

[Szept 1 659]

Dzięki Elwingo.

Ja przyznam się, ze co do tych włosów to i farbę i cięcie robie tuż pzred pełnią. Wtedy farba trzyma się dłuzej, a włosy odrastają mocniejsze i szybciej. U mnie sprawdzone empirycznie. natomiast wszelkie depilacje robie po pełni. I też się sprawdza :)Wtedy tez latwiej mi zgubic kilogramy.

Ot taka babska magia dietetyczna :D

[Hrefna 487]

No to mówię, że rosnący i malejący. Podobnie jak z sadzeniem, sianiem i cięciem w ogródku

Tylko że to nie jest magia. To jest fizyka. Księżycowej grawitacji

Aczkolwiek ja ziółka na czerep kładę przed pełnią, a tnę po, zwłaszcza, kiedy tnę porządnie i nie chcę żeby za szybko mi czupryna rosła - i też empirycznie sprawdzone ;)

ale że generalnie staram się ciąć tylko wtedy, kiedy to konieczne, to przy strzyżeniu nie zwracam uwagi na fazy księżycowe.

Edytowane 16 Czerwiec 2011 przez Elwinga

[Szept 1 659]

Ja czasem też nie zwracam uwagi a potem wychodzi, że pzred pełnią

Z nie magicznego punktu widzenia to wiele jest takich reguł, ot choćby zabiegi chirurgiczne, które można zaplanować, czy stany emocjonalne.

Poza tym pzrez całe życie wiele też się zmienia. Kiedyś nie moglam spac przy pełni, dziś śpię (najlepiej jak mi wtedy księzyc w twarz świeci), za to mam dużo bardziej wyrazistsze sny.

Za to przy nowiu odpoczywam

[Mrs Bear 515]

Ciekawee.. :D

się temu bliżej przyjrzę

[Szept 1 659]

To zabrzmiało jak groźba

[Seid 169]

A jeśli chodzi o zaćmienia - oprócz mocnych powiązań mitologicznych - dochodzi tu jeszcze jeden szczegół - Zaćmienie jest (technicznie) jakby przyspieszonym pełnym cyklem pełnia-nów-pełnia, w dodatku zawsze następującym przy pełni. Więc osoby wykorzystujące księżycową grawitację w różnych działaniach magicznych, same mogą sobie dopowiedzieć, jak bardzo ten moment jest szczególny i jak mocno można z niego skorzystać...

Oprócz zaćmienia są jeszcze inne rzeczy, które można wykorzystać np. tzw. Księżyc żniwny (pełnia najbliższa równonocy) i gołubojny (druga pełnia Księżyca w danym miesiącu).

W magii ludowej Księżyc ma szerokie zastosowanie - zachodzenie w ciążę (trzeba mówić do Księżyca jakby był mężem i ojcem przyszłego dziecka), donoszenie ciąży, niwelowanie wymiotów ciązowych, cała gama magii miłosnej i leczniczej (zwlaszcza bóle głowy, nadciśnienie i dziecięca głupawość).

[Hrefna 487]

Bo wszystko ma swoje powiązania z konkretnym momentem roku - czyli tym, co nazywam stanem świata. I nie jest to nicholsowo-gardnerowe ezoteryczne koło roku wcale. Dobra - może ze starych druidzkich przyzwyczajeń mocno bazuję na cyklach. Ale z (mojej przynajmniej) empirii wynika, że zarówno "duży" cykl - solarny, jak i "mały" - lunarny i ich wzajemne nałożenia, łącznie z tym "bardzo dużym" cyklem lunisolarnym mają mocne przełożenie zarówno na ludzkie życie, jak i na doświadczane w danych momentach stany emocjonalne. I na skuteczność różnych działań dopasowanych do odpowiedniej chwili. To nie znaczy, że takich działań nie można podjąć w dowolnym innym momencie. Ale są zarówno w cyklu księżycowym, jak i słonecznym takie chwile, w których osiągnięcie założonego efektu będzie wymagało włożenia dużo mniejszego wysiłku. Bo wtedy... no nie powiem, że cały świat sprzyja danemu działaniu, bo zabrzmi to potwornie (bueh...) ezo, ale mimo wszystko moment do ich podjęcia jest znacznie bardziej korzystny.

Edytowane 16 Czerwiec 2011 przez Elwinga

[Seid 169]

Bo wtedy... no nie powiem, że cały świat sprzyja danemu działaniu, bo zabrzmi to potwornie (bueh...) ezo, ale mimo wszystko moment do ich podjęcia jest znacznie bardziej korzystny.

To jak z zostawieniem otwartych drzwi do mieszkania i ułatwienie roboty złodziejowi ;)

To bardzo stara magia, w dodatku bardzo skuteczna i warto do tego wrócić. Im dłużej się z tym pracuje tym silniej człowiek odczuwa wpływy Księżyca na sobie i wokół siebie.

Postrzeganie Księzyca jako Bogini natomiast średnio mi pasuje, bo zawsze wpajano mi, że Księżyc to w zasadzie taka hermafrodyta jest ;) W dodatku to miejsce zesłania starych panien i dzieło diabła ;]

[Hrefna 487]

Mnie zupełnie nie pasuje, nie pasowało w sumie nigdy, zawsze mi w starych ezopogańskich czasach przeszkadzało to jego ukobiecenie.

[Szept 1 659]

Bo Einstein też była Kobietą

[tribalbellydancer 74]

Ja czasem też nie zwracam uwagi a potem wychodzi, że pzred pełnią

Z nie magicznego punktu widzenia to wiele jest takich reguł, ot choćby zabiegi chirurgiczne, które można zaplanować, czy stany emocjonalne.

Poza tym pzrez całe życie wiele też się zmienia. Kiedyś nie moglam spac przy pełni, dziś śpię (najlepiej jak mi wtedy księzyc w twarz świeci), za to mam dużo bardziej wyrazistsze sny.

Za to przy nowiu odpoczywam

Ja chyba ostatnio mam przeciwnie - w pełnię czuję się gorzej, wyczerpana. Natomiast przy malejącym księżycu jestem bardziej zorganizowana i energiczna. Może moja biegunowośc się zmienia ku Słońcu, a nie jak dotychczas kobiecym księzycu?

[Szerszen 782]

Bo to właśnie nie jest reguła... kiedyś w zamkniętych społecznościach (i dziś też) grały rolę bardziej czynniki "zwierzęco-plemienne" - np. miesiączkowanie i okresy płodnościowe nakładały się na siebie, bo chodziło zwyczajnie o płodność.

Księżyc jako prosto-obserwowalny miernik czasu był idealny do mierzenia mniejszego cyklu i na bazie obserwacji cykli natury planowania "siewów"/"zbiorów". Tylko, że to bardziej praktyka niż magia.

[Seid 169]

Księżyc jako prosto-obserwowalny miernik czasu był idealny do mierzenia mniejszego cyklu i na bazie obserwacji cykli natury planowania "siewów"/"zbiorów". Tylko, że to bardziej praktyka niż magia.

Magia pojawiła się w chwili gdy człowiek zacząl się zastanawiać na jakiej zasadzie to działa.

[tribalbellydancer 74]

A moze wtedy magia stala sie nieco bardziej uporządkowana?

[Szerszen 782]

Magia pojawiła się w chwili gdy człowiek zacząl się zastanawiać na jakiej zasadzie to działa.

I skończyła gdy zrozumiał zasadę.

[Mistyk 243]

Kiedyś nazywało się to magią  (proste były umysły ludzkie ),a dzisiaj parapsychologią ,wiadomo że księżyc ma duży wpływ na naszą podświadomość ,a słońce na świadomość ,kto bardziej nieświadomy ,na tego wpływ księżyca  będzie wywierał magiczne wpływy na całą jego / jej osobowość .