Izabela

Mój Sen O Psychopacie.

6 postów w tym temacie

To był równie intrygujący jak dziwny sen. Odczucia, które miałam w nim wówczas, zdarzyły mi się wcześniej tylko jeden raz. Było lato. W moim rodzinnym domu, który jest otoczony wielkim ogrodem, siedziałam w kuchni zupełnie naga, gdyż wyszłam dopiero z kąpieli i słuchałam radia. Podawali właśnie komunikat o zboczeńcu - psychopacie, który grasuje w naszych terenach, proszono by wieczorami zachowywać szczególną ostrożność. W jakiś sposób rozbawiła mnie ta informacja i wybiegłam przed dom by powiedzieć o tym mamie. W ręku trzymałam jednak bluzę i luźne spodnie, jakby od piżamy, miałam zamiar ubrać się. Moja mama uśmiechnięta podlewała kwiatki, tak jak zwykła robić w letnie popołudnia. Zaczęłam do niej mówić, jednak urwałam w połowie zdania, ponieważ w głębi ogrodu dobiegł nas dziwny dźwięk. Stanęłam i nasłuchiwałam. Mama zareagowała pierwsza - pociągnęła mnie za rękę i zaprowadziła za róg domu. Ja w tym momencie rozpoznałam w tym dźwięku śmiech. Był to bardzo zły, opętańczy śmiech szaleńca i... Zbliżał się. Ja zupełnie nagusia stanęłam jak wryta za ścianą, moja mama oparła się plecami o ścianę za kolejnym rogiem domu. Jej nie było widać w ogóle, mnie owszem. Nie byłam jednak w stanie się poruszyć, mimo, iż dawała mi znaki gestami, żebym schowała się tam gdzie ona. Stałam. Chory śmiech był coraz głośniejszy i usłyszałam po krótkiej chwili dudnienie kroków. Biegł w stronę naszego domu. Ja wciąż stałam sparaliżowana, przerażona, ale również czułam, że gdy się ruszę on mnie dostrzeże. Wbiegł na taras, zatrzymał się, nie widziałam go jeszcze, on mnie także. Zaczął odprawiać jakiś szalony taniec, spostrzegłam, że wymachiwał rękami, jego ruchy były nieskoordynowane, trochę jak u małpy. Spostrzegłam tylko fragmenty: rozrzucone ręce, zaciśnięte w pięści, kolana podnoszące się w podskokach i siwe, rozpuszczone włosy. Nie dostrzegł mnie jeszcze w chwili gdy sen się zakończył. Obudziłam się przerażona. Strach paraliżował mnie wciąż w łóżku. Przytuliłam się do swojego mężczyzny, ale wciąż się bałam. Myślałam o tym, czy drzwi są zamknięte, czy nikt nie wejdzie, czy nie zrobi mi krzywdy. We śnie byłam osłupiała z przerażenia. Zamiast uciekać - stałam... Dlaczego? Miałam poczucie Zła. Ono było przy mnie od strony chorego zboczeńca - psychopaty, czułam je.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

masz powtarzające się sny z wypartymi, mrocznymi częściami osobowości oraz traumami, w których główną rolę

grają mężczyźni.

Zachęcam byś zaczęła z tym robić porządek, to nie pierwszy tego typu sen i nie ostatni :)

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.