Izabela

Użytkownicy
  • Zawartość

    366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Izabela


  1. Ostatnio oglądałam film "Piknik pod Wiszącą Skałą" i jestem do tej pory niesamowicie zaintrygowana tą sprawą. Nie wiem, czy znacie tą historię. Opowiada ona o uczennicach z żeńskiej szkoły w Australii, które 14 lutego zostają zabrane przez swoje nauczycielki na wycieczkę pod Wiszącą Skałę, która znajduje się nieopodal ich szkoły. Dzieje się to na początku XX wieku. Wisząca Skała, to miejsce, które było niegdyś uważane przez Aborygenów za święte. Oni ostrzegali ludzi, aby raczej trzymali się z daleka od tej formacji skalnej ( tego w filmie nie było ).

    W dzień walentynek 1900 roku, cztery uczennice wyszły na Wiszącą Skałę, wróciła tylko jedna. Tego dnia zaginęła także ich nauczycielka matematyki. Dziewczyna, która powróciła, nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć co wydarzyło się w górach - opowiedziała, że pozostałe koleżanki wykonywały tam dziwne czynnoci - zdjęły buty, pończochy, jedna z nich tańczyła w słońcu. Potem wszystkie zapadły w sen, następnie po obudzeniu, oprócz jednej - tej, która powróciła, popadły w trans i tak udały się jeszcze wyżej w góry. Uczennica zeznawała, że krzyczała do nich, płakała, jednak te nie reagowały. Wspominała także o... Czerwonej chmurze, która pojawiła się nad skałami. W tym samym czasie, na dole w lesie, gdzie odbywał się poknik, reszta uczestników również usnęła, a zegarki zatrzymały się na godzinie 12. Po około tygodniu została odnaleziona jedna z dziewczyn. Nie miała na sobie znaków pobicia, otarć, nie miała poranionych stóp, które były bose, ani dłoni - tak jakby w ogóle nie poruszała się przez tydzień. Była odwodniona i nie pamiętała niczego.

    To zdarzenie nie zostało wyjaśnione do dzisiejszego dnia. Nigdy nie odnaleziono dziewczyn, ich ciał, żadnych śladów. Po pewnym czasie umożono jakiekolwiek śledztwa. Również dlatego, że ludzie, którzy przebywali w pobliżu Wiszącej Skały czuli się nieswojo i dziwnie.

    Historia jest fascynująca! Film, troszkę jak dla mnie za mocno "natchniony", jednak dzięki temu ma swój klimat.

    Widzieliście go? Co myślicie o tym całym wydarzeniu sprzed wieku?

    hanging_rock.jpg

    0

  2. Zapamiętałam sen od momentu w którym wchodziłam do miejsca pracy mojej bliskiej znajomej ( ona w rzeczywistości nie pracuje ). Poczułam tam ukłucie zazdrości, ponieważ powiedziała mi, że dobrze zarabia, głównie siedząc tylko przy komputerze i odpisując na maile. Uśmiechałam się i nie dałam poznac, że w pewien sposób mnie to zabolało, poza tym z drugiej strony też życzyłam jej dobrze - bardzo ją lubię. Zaproponowała mi kawę, jednak odmówiłam - powiedziałam, że muszę iśc do domu, że po drodze spotkam się jeszcze ze swoim facetem. Był bardzo słoneczny i ciepły dzień. Ruszyłam przez nieznane mi ogródki działkowe. Okazało się, że czeka na mnie mój narzeczony już przy końcu tej drogi. Niedaleko stał młody, wygolony na łyso, umięśniony mężczyzna z olbrzymim nożem. Mój narzeczony zaczął z niego żartowac - tak po cichu, tylko do mnie - nazwał go świnią z metrową kosą. Na tym mój sen się zakończył.

    Prosiłabym o jakieś podpowiedzi co do interpretacji.

    0

  3. W moim życiu nadchodzi zmiana. Planujemy z narzeczonym wyjazd za granicę do pracy. Miałoby to wyglądać w taki sposób: on jedzie pierwszy, ja za miesiąc, jak tu sobie wszystko pozałatwiam, dojadę. Towarzyszy mi uczucie niepewności i strachu co do tego wyjazdu. Boję się nowego, nieznanego i zastanawiam się czy coś się zmieni przez to w naszym związku. Chciałabym poprosić kogoś o wróżbę dotyczącą tej sprawy? Czy rozwinę się w jakiś sposób, co zrobić by wypadło to jak najbardziej dla nas korzystnie?

    Moja data urodzenia to 11.07. 1988.

    0

  4. Ale on mnie nie dusił... A inkuby chyba duszą. Z resztą ja zawsze gdy śpię na wznak to mam dziwny sen, lub właśnie mnie coś dusi. Przedwczoraj spałam na wznak i wyśniłam jakieś wielkie zło, które płynęło w moją stronę, obudziłam się z krzykiem. Ale to była noc. Nocą zawsze gdy śpię na wznak śnią mi się złe rzeczy. A dziś było to nad ranem. Gdy jest jasno, nie boję się odwrócić na plecy. Ten sen był jednak przyjemny. :)

    0

  5. Śniłam o tym, że niebieski kubek w koty mojej współlokatorki przecieka kawą z mlekiem. Ona nic sobie z tego nie robiła, prowadziła dalej ze mną rozmowę i piła tę wyciekającą przez dno kawę.

    Potem współlokatorka zniknęła a pojawił się przystojny blondyn, który zaprosił mnie na spacer. Akurat panowała ciemna, gwieździsta noc, a my podążaliśmy w stroną ruin nieznanego mi zamku. Nie weszliśmy jednak do środka, ale zostaliśmy na polanie przed zamkiem. On kazał mi się położyć na trawie, był niesamowicie hipnotyczny. Potem włożył rękę pod moją bluzkę, zdjął ją. Gdy zapytałam czemu nie idziemy dalej, odpowiedział, że w ruinach mieszkają Nieludzie i on jest jednym z nich. Że nie jest ani żywy, ani martwy i że zna Szatana. Nie może mnie tam zaprowadzić, bo wszystkie pozostałe istoty rzuciłyby się na mnie, a zostając tu, będzie miał mnie tylko dla siebie. A ja - zupełnie zauroczona, będąca kłębkiem pożądania, kiwnęłam ze zrozumieniem głową i z rozkoszą oddałam się pięknemu, mrocznemu mężczyźnie.

    0