Pentothal

Moderatorzy
  • Zawartość

    283
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Pentothal


  1. Bardzo ciekawe świadectwo. Z większością stwierdzeń 'do przemyślenia' się zgadzam, a reszty (jeszcze) nie ogarniam. Bardzo trudno jest mówić, czy pisać o takich rzeczach. Już próba ubrania tego wszystkiego w słowa narzuca pewne ograniczenia, jakie wyznacza język werbalny. Łatwo tu się otrzeć o stwierdzenia, uchodzące za populistyczne, czy truistyczne. Ale przy odrobinie dobrej woli i zastanowieniu się nad tym można łatwo dojść do wniosku, że 'coś w tym jest'. Ja nie miałem takiego szczęścia, by mnie trafił 'piorun oświecenia', ale jako poszukiwacz od jakiegoś czasu mam motto: Cognosce te ipsum (poznaj siebie samego), o czym nawet wiersz napisałem :)

    0

  2. Temat obiecujący, ale jak dla mnie jest to czysta hucpa, przybrana w parę słusznych stwierdzeń oraz ozdobiona barwnymi zabiegami językowymi, świadczącymi tak o inteligencji autora tematu, jak i o jego średnim zrównoważeniu psychicznym. Sosno - zgadzam się. Jakaś taka śmieszna moda nastała, żeby wszystko załatwiać mistyczno-magiczno-medytacyjnymi sposobami. A wziąć się do roboty to nie ma komu.

    2

  3. Lestato, przede wszystkim problemem jest czy rzeczywiście istnieje dobro i zło, sensu stricto. Życie pokazuje, że nieraz jest tak, że to co dla jednego jest 'dobre', dla innego jest 'złe'. Jeśli będziesz współpracować ze swoim psychiatrą, to wszystko ma szanse się wyrównać. Im szybciej, tym lepiej.  

    Niestety nikt tu na forum ezoterycznym nie jest [...] lekarzem

    Tego nie wiesz :p

    1

  4. Lestata, idź do tego psychiatry. W naszym narodzie panuje błędne przekonanie, że psychiatrzy są dla 'chorych psychicznie'. Rzeczy, do których doszłaś w swoich rozmyślaniach są jak najbardziej słuszne. Ale Twój rozwój nie pójdzie dalej, dopóki nie ustabilizujesz swojej kondycji psychicznej. Jest to absolutnie NIEZBĘDNE. Swoją drogą, mam taką prywatną teorię, że część zaburzeń psychicznych bierze się stąd, że ludzie zbyt szybko odkrywają prawdę o wszechświecie, gdy nie są na nią gotowi. Że użyję takiego porównania - są zbyt wcześnie odłączeni od matrixa.

    0

  5. Droga Ingo! Medytacja może na pewno sprzyjać zelżeniu różnych dolegliwości bólowych, uczucia napięcia, itp. Już sama relaksacja temu sprzyja, a medytacja jest poziom wyżej, Dlatego dobrze jest medytację poprzedzić relaksacją, choć nie jest to konieczne.  Co do kontrolowania, to nie bardzo wiem co masz na myśli z tym kontrolowaniem ciała. Co do reszty, to i owszem - medytacja uczy  wyciszania myśli, emocji, dlatego można to nazwać nowym wymiarem kontroli tych zjawisk. Bo w końcu czy można coś kontrolować, nie umiejąc sprawić, by to coś się 'odsunęło' od nas i przez jakiś czas nie miało na nas wpływu?  Jak chodzi bardziej o relaksację i skupienie, to mi osobiście odpowiada medytacja z muzyką (sam preferuję hinduskie rytmy, np. OM lub LAM ubrane w muzykę). Do medytacji sensu stricto wszelaka muzyka jest zbędna i tylko przeszkadza.

    1

  6. Szkół medytacji jest dużo. Metoda, o której wspomniała Hrefna jest tylko jedną z nich. W takiej najprostszej (i wg mnie najczystszej) formie medytacji nie ma ani obranego celu, ani wizualizacji, ani nie myśli się o kuli światła, czakrach, czy o czymkolwiek. Wyłącza się umysł, a pozostawia się tylko świadomość. Medytacja taka służy nie tylko wyciszeniu i relaksacji, ale także rozwojowi swojego ducha. Dlaczego? Ano dlatego, że umysł ciągle nas zasypuje myślami i przez to nie dopuszcza do głosu tego, co głęboko w nas siedzi.

    4

  7. Sęk w tym, moi mili, że tak naprawdę mało jest rzeczy, których bezpośrednio doświadczamy. Bierzemy na wiarę dużo więcej, niż się niektórym wydaje. Weźmy na przykład prąd elektryczny - to że lampa się świecie, a czasem nawet nas kopnie, to wcale nie dowodzi, że to prąd. mogą to być małe ludziki biegające w ta i z powrotem. Ciekaw jestem też ilu z nas sprawdziło, czy Ziemia jest okrągła, czy kręci się wokół Słońca, skończy w kosmosie naprawdę jest próżnia. Mnóstwo rzeczy bierzemy na wiarę, bo jest to naturalne - mamy pewne autorytety, którym ufamy i ufamy też, że skoro wszyscy mówią, że jest tak czy inaczej, to znaczy że rzeczywiście tak jest.

    1