Luana

Użytkownicy
  • Zawartość

    113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Luana


  1. Czołem,

    więc tak motylu, i tak i nie.

    Co do wnętrza to trochę już nadinterpretacja, nie ma o tym słowa we śnie.

    A cała sprawa rozbijała się o to, że koleżanka została przyjęta na studia architektoniczne (wieżowiec, budynek) i faktycznie - bała się że nie podoła, że ją to przerośnie.

    To był post niespodzianka, którego zapewne nikt się nie spodziewał :)

    Pozdrawiam.

    0

  2. Oto sen mojej przyjaciółki, co on według Was oznacza? Możecie zadawać pytania.

    śnił mi się dziś drapacz chmur, patrzyłam na niego i aż miałam taki odwrotny lęk wysokości, taki był wysoki że az mnie to przerażało. Był chyba ciemnoniebieski i połyskiwał na tle nieba. W senniku patrzyłam, że to oznacza jakieś bogactwo?

    Co o tym myślicie?

    0

  3. A mnie się wydaje, że większość ludzi robiąc sobie tego typu test podświadomie dąży do tego, aby jak najwięcej było "na tak". Brak obiektywizmu i naginanie odpowiedzi często wiążą się z potrzebą udowodnienia sobie wyjątkowości.

    Sama próbując odpowiadać na te pytania doszłam do wniosku, iż nie łatwo zrobić to rzetelnie... przy większości odczuwam potrzebę dłuższego zastanowienia, może przypomnienia sobie, czy taka sytuacja miała miejsce, jeśli tak, to jak często się to powtarza... itp. itd.

    Więc tak:

    - może jestem młotkiem, ale pytania nr 2 w ogóle nie rozumiem :)

    - odpowiedź na pytanie nr 4 z kolei jest po prostu logiczna - nie ma człowieka, który zawsze i wszędzie niezależnie od okoliczności czuł się albo tylko dobrze, albo tylko źle. otoczenie oddziałuje na nas różnymi bodźcami, które wzbudzają w nas poczucie komfortu albo dyskomfortu, niektóre pozostają neutralne.

    No, chyba, że dobre lub złe czucie się określa np. jakieś dolegliwości fizyczne w stylu - bóle głowy, nudności w towarzystwie konkretnych osób lub w danych miejscach ( ja na przykład dostawałam migrenowego bólu głowy jak wchodziłam na ezoforum :? ) - jeśli tak to powinno to zostać doprecyzowane.

    Co do pytania numer 5 z kolei też widzę pewne nieścisłości - czy np. byłeś/łaś w stanie wyczuć czyjś nastrój na odległość, bez kontaktu - a nie tylko - zanim dana osoba zdążyła coś powiedzieć. Jeżeli z kimś się spotykamy zwykle jeden rzut okiem na wyraz twarzy, postawę daje nam już przesłanki do tego by bezbłędnie odgadnąć w jakim dana osoba jest nastroju.

    Jeśli chodzi o pytanie siódme z kolei, to uważam, że każde pierwsze spotkanie musi stać pod znakiem wartościowania (lubię/nie lubię, podoba mi się/ nie podoba) - bo na tych przesłankach buduje się (lub nie) każdą relację międzyludzką... Ale ok. jest powiedziane jasno "czy potrafisz określić" - czyli, czy potrafisz zrobić to świadomie.

    Pytanie 11 moim zdaniem też stwarza możliwości do nadinterpretacji własnych właściwości... każdy zdrowy i żywy człowiek jest wrażliwy na dotyk.

    Pytanie 13 w ogóle jest dla mnie bez sensu :< Jest źle sformułowane:

    Czy uważasz, że najwięcej o danej osobie mówi Ci jej uścisk ręki ,a nie wygląd?

    Czy nie lepiej byłoby: "Czy uważasz że więcej o danej osobie mówi ci jej uścisk ręki niż wygląd?"

    Mnie osobiście najwięcej o osobie mówi sposób w jaki ze mną rozmawia.

    Proszę tylko nie zarzucać mi czepialstwa, dostrzegam nieścisłości i dzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami tylko po to, by tego typu rzeczy u nas na forum były dopracowane i rzetelne. Pomyślcie o tych, którzy nie siedzą w temacie tak głęboko jak Wy (bo głównie ci mogą mieć problem z obiektywna oceną siebie pod kątem takiego testu).

    Pozdrawiam serdecznie.

    3

  4. Pamiętam, jak na zajęciach z diagnostyki zahaczyliśmy o temat intuicji. Naukowe podejście mówi, iż jest to proces skróconej diagnozy, polegający na błyskawicznym kojarzeniu faktów na podstawie wcześniejszych doświadczeń (co nawet wynika z definicji cytowanej przeze Madame).

    Mój wykładowca, jak na naukowca przystało, udowadniał nam że intuicja nie jest czymś na kształt "szóstego zmysłu" kierując się takim oto przykładem z literatury:

    - doświadczony lekarz pogotowia na podstawie objawów pacjenta (ostry ból w nadbrzuszu i klatce piersiowej) intuicyjnie rozpoznaje zawał mięśnia sercowego - dlaczego? Ponieważ każdy przypadek zawału z jakim spotkał się w swojej wieloletniej praktyce dawał takie (m.in.) symptomy. Okazuje się, iż postawiona diagnoza jest błędna, gdyż w rzeczywistości miał do czynienia z promieniującym bólem związanym z ostrym zapaleniem wyrostka robaczkowego.

    Teoretycznie wniosek z takiego spostrzeżenia brzmi: nie należy zawsze słuchać intuicji, zwłaszcza jeśli w naszych rękach leży cudze zdrowie lub życie.

    Doświadczenie uczy nas, niejako wyostrza intuicję, ale również, jeśli nie jesteśmy czujni, może zamknąć nas w ramach, w które później nieświadomie nawet próbujemy upchnąć wszystko, co na pozór zdaje się w nie wpasowywać.

    Definicja słusznie ponadto podkreśla iż intuicja często mylona jest z przeczuciami o podłożu emocjonalnym - czyli jeśli przeczuwasz (nawet na odległość), że coś się mogło stać, że bliska Ci osoba jest przygnębiona itp. nie podchodzi to pod intuicję.

    0

  5. Jeśli chodzi o drugi sen ...

    NIE oglądałam nocą żadnych horrorów. Ostatni horror widziałam miesiąc temu i to jeszcze nie ''o tym''. Opowieści z dreszczykiem też nie czytam.

    Nie nawiązuje on raczej do tego co tu i teraz, piszesz że miałaś wrażenie że dzieje się to w odległych czasach, chociaż ludzie byli poubierani współcześnie - sądzę więc że jest to istotne pod kątem wydarzeń, Twoich jakichś przeżyć, które dla Ciebie rozegrały się już na prawdę dawno i uważasz je za zamierzchłą przeszłość (pewnie przestrzeń kilku lat). Jakieś kiepskie wspomnienia? Może miałaś z kimś na pieńku?

    0

  6. Otóż mało pamiętam z tego snu.. Wiem tylko że byłam w mieście za którym bardzo przepadam. Świeciło słońce. Pogoda była piękna. Odległość miedzy tym miastem, a miastem do którego uczęszczam do szkoły, zmniejszyła sie tak bardzo, że spokojnie można było przejść z jednego miasta do drugiego pieszo. Nie było między nimi wyraźnych granic. Byłam z koleżanką, (kiedyś byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, ale coś nasze stosunki osłabły w ciagu ostatnich kilku lat) która powiedziała: ''Przenosze sie tutaj, żeby nie dojeżdżać tam daleko) - kumpela ze mną chodzi do jednej klasy (już 8 rok). Potem urwanie filmu.. i zupełnie inne miejsce..

    Czyli - odległość między czymś co bardzo lubisz i szkołą drastycznie się zmniejszyła... Cóż, na moje oko to po prostu zaczęłaś to okropne odliczanie do końca wakacji - odległość jest jak czas - jest go już niewiele, od tego co lubisz, gdzie lubisz być, do szkoły.

    0

  7. O, Więzy Krwi - mam, jeszcze nie czytałam.

    A co do Ćwieka Liżąc Ostrze to akurat jedyna w swoim rodzaju taka książka jego autorstwa. Rzeczywiście jest przesiąknięta scenami gore, ale jak na tak ciężki klimat czyta się wybitnie łatwo i przyjemnie + zakończenie które mnie osobiście zbiło z nóg :)

    Poza serią Kłamca godna uwagi jest na pewno Ciemność Płonie. Jest jeszcze Gotuj z Papieżem, ale nie wiem cóż to za twór :)

    Najnowsza publikacja J. Ć. to Krzyż Południa. Rozdroża - z tego co zdążyłam się zorientować jest to powieść w której wątki fantastyczne przeplatają się z tłem historycznym wojny secesyjnej.

    Obecnie czekam aż przywędruje do mnie pocztą, jak przeczytam dam znać :D

    0

  8. Pan Skorpion

    Mężczyzna spod tego znaku jest z natury refleksyjny, obdarzony potężną intuicją, jest niezwykle dynamicznym i pełnym inicjatywy organizatorem. Nie pobłaża własnej ani cudzej słabości. To świetny taktyk, umiejętny i bezwzględny gracz, burzący - aby odtworzyć, tworzący - aby zburzyć. Jest skrajnym indywidualistą. W obejściu bywa zazwyczaj szorstki i prowokacyjny. Skorpion reprezentuje siłę i wolę. Gorzej jest u niego liczyć. Jego myśli są zaprzątnięte seksem. Każdą kobietę, z która bliżej się zetknął, będzie chciał sobie podporządkować. W uczuciach nie jest stały, gdyż za bardzo pociąga go płeć odmienna. Jego przeżycia w tym względzie są powierzchowne. Szybko przechodzi nad nimi do porządku dziennego. Przy takiej aktywności jego możliwości zaczynają wyczerpywać się już w średnim wieku. Staje się przez to znacznie spokojniejszy i kieruje swój wysiłek na inne dziedziny życia. Pan Skorpion jest bardzo zazdrosny o obiekt swoich pożądań. Od partnerki wymaga wierności, maksymalnego zaangażowania w prowadzenie domu i troskliwego wychowywania dzieci. Sam też bardzo kocha dzieci. Ma wysokie wyobrażenie o sobie i swoich manierach. Nie znosi sprzeciwu, a nawet odmiennego zdania. Skorpiony na niższym poziomie intelektualnym mogą wykorzystywać swoje opanowanie, zimną krew, przebiegłość i mściwość w niecnych zamiarach. Spod tego znaku wywodzi się, niestety , wielu zbrodniarzy i wyrafinowanych przestępców. Nie można jednak tego uogólniać, gdyż człowiek nie rodzi się zbrodniarzem, lecz kształtuje go środowisko.

    Wszystko się zgadza :D

    0