Izabela

Użytkownicy
  • Zawartość

    366
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Izabela


  1. Jeśli ktoś odkryje swoją pasję - może ona się łączyć z przeznaczeniem, powołaniem - to staje się ona nośnikiem sensu życia... Mnie się wydaje, że sens nie zawiera się w jednej rzeczy czy dziedzinie życia. Można go odnajdywać na wielu etapach i płaszczyznach. Czasami są to po prostu chwile dla, których warto żyć.

    1

  2. Oto mój sen:

    Do miasta przyjechał młody chłopak, który przywiózł ze sobą dwie małpy - goryle. Jeden był czarny, trochę mniejszy, drugi natomiast albinos - całkiem biały i znacznie większy od czarnego. Sam chłopak był postrzegany w miasteczku jako lekko "walnięty", szalony... Bo rzeczyiście, tak się zachowywał - śmieszyły go nieśmieszne sytuacje, wypowiadał się czasami bardzo dziwnie, nie na temat, miał szaleństwo w oczach - przypatrywał się wszystkiemu z podejrzeniem. Ale był bardzo przystojny - wysoki, o ciemnych włosach i pięknych oczach.

    Ja miałam z nim jakieś zatargi, byłam obrażona, myślałam, że on też na mnie jest. Jednak zawsze gdy przechodziłam obok sklepu zoologicznego, który prowadził, przyglądał mi się w swój szalony sposób. Pewnego zimnego wieczoru stałam pod witryną tego sklepu i czekałam na dziadków, którzy kupowali tam coś dla psa. Stałam tyłem, bo wiedziałam, że chłopak, mimo, iż sprzedaje - gapi się na mnie. Gdy wyszli, ja odwróciłam się i szybko mówiąc "teraz ja tam idę!", weszłam z rozmachem do sklepu. Goryle siedziały sobie na legowiskach, biały po lewej, czarny po prawej stronie. Podawały mi ręce, były zabawne. Chłopak stał i patrzył na mnie, jak bawię się z małpami.

    Stanełam naprzeciw niego, spojrzeliśmy sobie w oczy i rzuciliśmy się do siebie, zatapiając usta w cudownym pocałunku! Czułam jak mnie dotyka, jak pieści moje usta swoimi, poczułam jego gorący, wilgotny język. To było niesamowite.

    Zamknął slep i poszliśmy na tyły, gdzie miał małe mieszkanie. Położyliśmy się obok siebie na łóżku - nie zamierzaliśmy się kochać. Przynajmniej jeszcze nie teraz... Zapytał: "Jak to się stało?", ja odpowiedziałam: " To chyba działo się już od początku, bałam się Ciebie, ale już wiedziałam..." leżeliśmy tak dotykając się i całując bardzo długo. Wiedziałam już wtedy, że chłopak jest szalony, bo jest zmiennokształtny - dwa razy w miesiącu przemieniał się w ... małpę. :D

    Proszę napiszcie co o tym myślicie...

    0

  3. A dla mnie to jest jakoś logiczne i takie... "po prostu", że jeśli istnieją inteligentne cywilizacje w kosmosie ( a sądzę, że istnieją, przecież kosmos jest wielki! ), jeśli są bardziej rozwinięte od naszej - ziemskiej, to przylatują obserwować. W sumie gdybyśmy my byli technicznie bardziej rozwinięci, a podróże w kosmosie nie byłyby już większym problemem, pewnie chętnie też byśmy odwiedzali inne planety...

    0

  4. Ja miałam bardzo podobnie w dzieciństwie. Jednak nikt mnie niczym nie okadzał, nie przelali nade mną jajka i do dziś, gdy śpię sama wciąż mam takie sytuacje. Tylko teraz wygląda to trochę inaczej... I zdarza się już nie tak często.

    U mnie jednak wcale to nie jest zależne od pełni.

    0

  5. Chyba można to porównać do jazdy samochodem - jeśli nie umiesz jeździć, a wiesz jedynie gdzie jest gaz, sprzęgło i hamulec - pojedziesz, ale z marnym efaktem, w dodatku stworzając zagrożenie dla siebie i innych. Natomiast doświadczony kierowca jedzie spokojnie, naturalnie, a pogróż z takim niesie dużo mniejsze zagrożenie.

    0

  6. Bardzo potrzebuję Waszej pomocy.

    Zaginęła przed wczoraj moja koleżanka - Agata Ciszkiewicz. Wyszła z domu między 2 a 6 rano, prawdopodobnie bez kurtki i dokumentów...

    Załączam link pod spodem, gdzie jest jej zdjęcie.

    Nikt nie wie co się wydarzyło, poszukuje jej policja i mieszkańcy miejscowości. Nie wiadomo gdzie przebywa, nie wiadomo czy żyje.

    Wiem, że są pośród Was osoby, które potrafią przewidzieć różne rzeczy, jeśli ktoś mógłby nam pomóc, bardzo bym była wdzięczna.

    Oto link ze zdjęciem Agaty.

    http://kontakt24.tvn.pl/artykul,zaginela-agatka-ciszkiewicz-z-dwikoz,168340.html

    0

  7. Możliwe, że to jest faktycznie kwestia wyboru, ale jeśli chodzi o wybór, to już byłaby mowa o bi, a nie homo. Co jest przyczyną homoseksualizmu? Istniał na pewno od wieków, od samego początku, nie zawsze był postrzegany jako ułomność. Mnie się wydaje, że tu chodzi po prostu o jakiś element w mózgu, który odpowiada za popęd seksualny, za to czy wolimy panów, czy panie... Z genami to raczej nie ma wiele wspólnego, ale tego też nigdy nie będziemy pewni. :)

    0

  8. To jest właśnie praca nad sobą (ostatnio trochę wyśmiewana przez krytyków ezo, ale ja uważam, że jednak jest to potężne narzędzie kształtowania siebie). Jeśli sama nie masz pomysłu na to jak ze sobą pracować, to polecam Ci "króliczą norę" Szepta, sama Szepcząca też pewnie podpowiedziałaby Ci parę rzeczy (nie w wątku o snach). Poza tym na forum jest jeszcze kilka osób zajmujących się rozwojem (nie wiem - Sosnowiczanin? Wilcza? Mariko?), wystarczy poszperać i popytać. Z wypartymi schematami jest tak, że niby są one wyparte i na poziomie świadomości ich nie ma (więc po co się ich czepiać?), ale często całe życie sterują nami zza zasłonki nieświadomości. Przez takie zablokowane fragmenty często spotykają nas w życiu powtarzające się sytuacje czy porażki. Przez zablokowane fragmenty nie mamy dostępu do całości swojej osoby i często nie możemy korzystać ze wszystkich swoich możliwości.

    Wybór oczywiście należy do człowieka. Nie każdy ma potrzebę ruszania czegokolwiek w sobie. Ale po to są między innymi takie fora jak to, żeby pokazać, że istnieje coś takiego jak rozwój duchowy i czemu to służy.

    Dziękuję Ci ślicznie :). Może kiedyś będę miała potrzebę skorzystać z czegoś takiego, na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z siebie i czuję, że żyję.

    Choć, z tym przyblokowaniem, pewnie masz rację - fajnie by było robić jeszcze więcej niż jestem w stanie zrobić do tej pory...

    0

  9. Woda jest symbolem uczuć, emocji. Widać w tym śnie pragnienie miłości. Pragnienie spotkania przystojnego, silnego mężczyzny, na którego zawsze można liczyć - księcia ratującego z opresji.

    Niestety ktoś wam przeszkodził - widać lęk, że książę okaże się tchórzem, do tego ulegającym presji innych osób.

    Nie ufasz mężczyznom, może po prostu ich nie znasz. W życiu szukasz kogoś kto jest mało prawdziwy, książąt ratujących damę z opresji już nie ma, no może są ale na wymarciu, i dlatego nie znajdujesz, ale zabawa toczy się dalej.

    Nie chodzi ci o związek, ale o samo szukanie, to daje tyle przyjemności.

    Przecież akurat ten przystojny facet w moim śnie chciał moi zrobić krzywdę... Tylko ja się go jakoś wcale nie bałam.

    0

  10. Trochę śledzę wątek interpretacji snów, dlatego mam pytanie - zaczęłaś może porządkować sprawy związane z wypartymi schematami w swojej psychice? Ten sen jest kontynuacją poprzednich i nie wskazuje na znaczące postępy w tej dziedzinie. Powtarzające się sny o podobnym schemacie wskazują jednoznacznie na sferę wymagającą pracy. Poza książkowo-filmowo-romansową scenerią większość z Twoich snów, które tu przedstawiasz, aż prosi o chwilę uwagi nad wypartym problemem związanym z mężczyznami w Twojej psychice. Jakie były Twoje wnioski i odczucia w związku z tym snem?

    Hmmm... Wiesz co, ja nie wiem jak porządkować coś co wyparłam, skoro to wyparłam. Ale jeśli chodzi o moich byłych, ostatnio miałam dobry sen, który w sumie świetnie zrozumiałam: śnił mi się facet, który zrobił mi okropną krzywdę kiedyś w życiu. A w tym śnie dałam mu się dotknąć i odezwałam się do niego. Potem stwierdziłam budząc się, że w końcu ten mój umysł wreszcie przetworzył fakt związany z tym panem.

    Jednak to co wyparłam... Hmmm... Skąd ja mam wiedzieć o czymś wypartym, skoro to coś jest wyparte?

    0

  11. Dwa razy przyśnił mi się ten sen tej samej nocy- raz obudziłam się o 2 w nocy, potem już rano.

    Proszę o interpretację.

    W swoim śnie trafiłam do pięknego miejsca. Był to park wodny, umieszczony na zewnątrz, ozdobny, luksusowy, wspaniały! Ja miałam trochę kataru, ale jakaś młodsza dziewczyna będąca tam, przekonała mnie, że jest tak ciepły wrzesień w tym kraju, że spokojnie mogę pływać.

    Weszłam więc do wody, akurat do basenu ze sztuczną falą - świetnie się bawiłam.

    Chwilę potem koleżanka zaproponowała mi, że ponurkujemy za piłeczkami. Akurat gdy już miałam zanurkować, ktoś chwycił mnie w pasie i wyciągnął z wody. Był to przystojny młody mężczyzna. Postawił mnie i powiedział, że musi mnie ukarać za moje czyny (?). Nie miałam pojęcia za jakie, ale był tak przystojny, że rozpływałam się gdy trzymał władczo moje nadgarstki i patrzył zimno mi w oczy.

    Znów mnie uniósł za biodra, chcąc przenieść gdzie indziej, gdy nadeszła pomoc i ktoś kazał mu mnie zostawić , zaczęli się z nim szarpać. On uciekł, ja zostałam by kontynuować zabawę.

    Proszę o interpretację... :)

    0