Seid

Użytkownicy
  • Zawartość

    196
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Seid


  1. Seid - Ale oni tam nie piszą o uzyskaniu stałego złota. Każdy z tam wymienionych jest radioaktywny.

    Wiem. Wrzuciłem to w charakterze ciekawostki - po prostu próby uzyskania złota z metali nieszlachetnych/szlachetnych podejmowano już w latach 40tych.

    A ten drugi podany przeze mnie sposób ma teoretycznie prowadzić do stabilnego złota.

    0

  2. Z rtęci i platyny po użyciu promieniowania gamma, uzyskasz radioaktywny jon.

    radioaktywny izotop. Jonem to nie będzie, bo p=e.

    Zajście tej reakcji wymaga promieniowania gamma rzędu 6-7 MeV.

    http://prola.aps.org/abstract/PR/v60/i7/p473_1 tu masz linka do wspomnianej przeze mnie pierwszej syntezy złota z 1941 roku.

    Co do stabilnego złota to z tego co mówią moje notatki z chemii ogólnej stabilny izotop da się uzyskać w takim ciągu przemian:

    196/80 Hg + 1/0 n --> 197/80 Hg--->K-->197/79 Au. Otrzymujemy Au-197 czyli jedyny trwały izotop tego pierwiastka.

    Tak czy siak żadna z tych syntez nie jest opłacalna ekonomicznie.

    1

  3. Natomiast te,które tak mocno kochają ze w swej desperacji uciekają sie do magii,gotowe wszystko wybaczyć,nawet zdradę,by tylko wrócił.

    Przy czym często to wcale nie miłość tylko chęć posiadania konkretnego egzemplarza samca. Przypomina to chęć posiadania takiej a nie innej sukienki czy pary butów.

    W pewnym momencie sukienka/buty się nudzą i kupuje się nowe. W takim wypadku jeśli rzucony był urok faceta tak łatwo pozbyć się nie da i zaczyna się problem co robić dalej.

    1

  4. 1. Jest to jak na razie możliwe tylko i wyłącznie z bizmutem. Z żadnym innym pierwiastkiem próby nie owocowały pozytywnym wynikiem.

    Da się jeszcze z rtęci. Wystarczy zbombardować Hg-198 promieniowaniem gamma. Otrzymamy Hg-197 i neutron a następnie złoto i proton. Podobnie da się to zrobić z platyną - w tym wypadku otrzymamy bardziej stabilny izotop złota.

    Pierwsza synteza złota z rtęci to już rok 1941 z tym, że otrzymano izotop o T1/2 rzędu bodajże 2 dni więc raczej marnie.

    0

  5. Oczywiście znajdują się wielce mądre,które takie czy inne magiczne przepisy polecają jako skuteczne.

    Większość tych sposobów mogłaby co najwyżej sprowadzić stonkę ziemniaczaną albo zauroczyć kota (a i tak lepszy będzie Whiskas). Stąd też w wielu przypadkach negatywne efekty to nie skutek samego działania magicznego tylko autosugestia. Jeśli ktoś sam chce się okaleczać to proszę bardzo ;]

    I na nic ostrzezenia,tłumaczenia czym to się moze skonczyć.

    Ostrzeżenia są zazwyczaj zbędnym mnożeniem bajtów w bazie. Po prostu panny mają je tam gdzie słońce nie dochodzi.

    I z tego co wiem,zadnymi szamankami nie są.

    Rzeczy trzeba nazywać po imieniu. To nie szamanizm tylko głupota u tych co dają zaklęcia i myślenie pochwą u tych co z nich korzystają.

    Wszystkie metody nazywają biała magią i ta nazwa ma oznaczać ze są bezpieczne.

    KAŻDE działanie magiczne niesie ze sobą skutki, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.

    3

  6. Dlaczego nie ma w nich ewangelii św. Piotra, choć przecież to Piotrowa Stolica nadaje kształt doktrynie? Ot taka mała nielogiczność.

    Chociażby dlatego, że to nie Piotr ją napisał ;)?

    Może czasem warto poczytać inne ewangelie i zobaczyć co w nich mogło byc takiego, co by nie było po mysli Piotrowych spadkobierców?

    Może reinkarnacja? :hahaha:

    Ano niektórzy widzą w ewangeliach apokryficznych reinkarnację. Znam człowieka, który widzi w nich opis przybycia UFO i twierdzi, że Jezus był wysłannikiem Obcych. Cała masa możliwości, jest w czym wybierać.

    0

  7. Czy wiedźma to szamanka? pewnie trochę tak.

    Stosowanie szamańskich technik, a bycie szamanem to dwie różne rzeczy. Zresztą nie wszystkie znane mi wiedźmy stosują tego typu techniki.

    Co masz na myśli pisząc-niezdrowego zainteresowania wokół siebie?

    Czyżby pociągało za sobą jakieś zagrozenia?

    Czasem wystarczy jedno spojrzenie i jesteś ugotowana - dosłownie i w przenośni.

    Inne historie to typowy PR. Zapładnianie kur wzrokiem i zamiana w zwierzęta to czyste bajki. Niemniej jednak są na wsiach ludzie, którzy wierzą, że potrafimy takie rzeczy (tak, to nie żart).

    Szerszeniu - zdarzają się osoby, które przychodzą, bo chcą wiedzieć co Bóg na to czy tamto. Zazwyczaj chodzi o związki miłosne i uroki z tym związane.

    1

  8. Zdaje sobie sprawę że można robić zdjęcie na podczerwień, ale nie słyszałem żeby kirlianowskie reagowały na temperaturę... Jak to działa?

    Ciepło wpływa na ruch cząstek, a więc na tzw. ulot fotografowany w tej technice też będzie miało wpływ?

    Widziałem filmiki na promieniowanie IR gdzie kazdy slad bosa stopą był odnotowany.

    Im cieplejsze ciało tym więcej promieniowania wydziela stąd odnotowany ślad stopy.

    0

  9. Ale fotografie nie ukazują zmian cieplnych.

    Nie znam doświadczeń w temacie, ale IMHO temperatura może miec wpływ na to co zobaczymy na zdjęciu. Oczywiście to, że ktoś potrzymał rękę kilka minut nad monetą raczej zmian nie spowoduje. Co innego np. intensywne pocieranie monety przez jakiś czas.

    0

  10. Wiedząc że wykonywali doświadczenia na monetach... słusznym założeniem byłoby wykluczenie opcji że djęcia kirlienowskie ukazują biopole, czyż nie?

    Dokładnie tak. Stąd zapewne przekonanie wielu, że te zdjęcia przedstawiają aurę.

    Biorąc pod uwagę, że w zależności od warunków doświadczenia otrzymuje się różne obrazy nie jest to takie pewne.

    0

  11. Co do wyładowań koronowych to są to wyładowanie elektryczne spowodowane przez jonizację cieczy lub gazu otaczającego przewodnik, które pojawia się kiedy gradient potencjału przekracza jakąś tam wartość, ale warunki są niewystarczające do przebicia lub powstania łuku.

    Wystarczy szybka, sól fizjologiczna i aparat ;) Bawiliśmy się w coś takiego na laborkach z fizyki nawet. Na zdjęciu widać po prostu ulot z powierzchni danego przedmiotu. Właśnie takie wyładowania koronowe badał Kirlian. Być może potem powstały inne metody wykonywania fotografii (nie jestem w temacie), ale wszystkie opierają się zapewne na fotografowaniu ulotu (wyładowań koronowych).

    Kirlian badał to pod kątem użyteczności w diagnostyce onkologicznej i psychiatrycznej. Przed swoją śmiercią za wiele w tej kwestii nie odkrył. Po jego śmierci robiono badania na szczurach, coś tam niby odkryto, ale do RTG czy MRI temu póki co daleko.

    0

  12. stąd "zodiak celtycki" (wymysł współczesny) w astrologii i inne tego typu bujdy na resorach... oczywiście "sięgające korzeniami starożytności".

    albo numerologia runiczna i pomysł, że jak da się delikwentowi odpowiednie runy to mu się poprawi ;]

    Znam jedną osobę, która padła ofiarą takiego wymysłu - dostała Fehu, Isę i Hagalaz. Początkowo była wniebowzięta - a jak już minął efekt placebo to się dopiero zaczęło...

    0

  13. To co było realnie wartościowe w astrologii, czyli próba zrozumienia zmian zachodzących na niebie i znalezienie reguł rządzących tamtymi zjawiskami, przetrwało w astronomii, reszta to już poszukiwanie kolejnych "kotów do wiązania".

    Astrologia niestety się trendowi nie oparła i została wchłonięta przez "ezo". Skutki można oglądać i czytać sięgając po tego typu książki.

    Szkoda - zawsze mi się wydawało, że astrologia i jej siostra numerologia będą się ezomaniakom opierać długo i skutecznie.

    0

  14. No coś ty? Ona też? Hmm, a numerologia to kolejna natchniona skrzydłami dziedzina ezo?

    Numerologia w wykonaniu Juno Walton czy Florence Campbell (to one w zasadzie stworzyły nowoczesną numerologię) była mało natchniona. Mistycznych pierdut tam nie uświadczysz. Jest za to liczenie i astrologia. Ich spojrzenie na numerologię nie wynika z anielskich objawień tylko z doświadczenia i wiedzy.

    Brak takich wstawek wynika być może faktu, że w ich czasach nie było mody na ezomezo. Być może miały po prostu dużo zdrowego rozsądku.

    Oczywiście numerologia się ezomaniakom nie oparła. Przykładem jest obliczanie związków karmicznych - zdaniem wielu dość karkołomne i bez sensu. W pierwotnej numerologii tego nie było.

    Numerologia jest powiązana z astrologią, niektóre obliczenia na niej bazują. Wspominana przeze mnie w tym wątku Donka Madej rzekła kiedys, że to dwie siostry - słoneczna i księżycowa.

    Gladys zmieniła to i owo co spowodowało, że numerologia w jej wykonaniu rozjeżdża się z astrologią. Musiała to jakoś wytłumaczyć - trudno się przyznać do błędu czy nieznajomości astrologii stąd pomysł na anioła stróża.

    0

  15. 20 lat żyję z bólem głowy,abym mogła normalnie funkcjonować prawie od 20 lat biorę proszki p/bólowe : najpierw słynne proszki z krzyżykiem , a obecnie etopirynę

    Mechanizm działania etopiryny tak przyjmowanej polega na tym, że czlowiek dostaje wrzodów żołądka. Skupia się na objawach gastrycznych i zapomina o bólu głowy, ewentualnie wrzód pęka człowiek umiera i ma spokój na wieki.

    może w swoim życiu spotkaliście się z kimś kto miał podobne problemy jak ja i wyszedł z tych problemów?.

    Pamiętam pewnego pana, który miał migreny codziennie od 17:00 do 17:30 z iście zegarmistrzowską precyzją. Przeszło mu jak zrozumiał ich przyczynę.

    Unikaj czynnikow wywołujących bóle jeśli takie są, idź do doktora po dobre tabletki, ewentualnie zastanów się nad Gelsemium albo ziołami.

    2

  16. O zakwalifikowaniu "y" do konkretnej grupy decyduje fonetyka danego języka. W naszym języku "Y" jest samogłoską i tak należy ją traktować.

    Za samogłoskę uznawała ją też Juno Walton (potem nazywała się Juno Jordan), która wymyśliła piramidkę i praktykowala numerologię ponad 80 lat (zaczęła w wieku 14 lat, dożyła setki).

    "Y" jako spółgłoska w polskich źródłach wzięło się od Gladys Lobos. "Światowa" sława numerologii, która jest znana tylko u nas i która wprowadza nowe numerologiczne porządki pod wpływem anielskich objawień.

    3

  17. Jeżeli chodzi o dusze czyśccowe to nikt tego nie wymyślił w Bibli jest wzmianka o tym ale nie tym słowem, jest określone jako miejsce odpłacaniu Sprawiedliwości Bożej

    Idąc tym tropem w Biblii można znaleźć reinkarnację, UFO i co tylko chcecie. Wystarczy pogadać z kreatywnymi biblistami albo świadkami Jehowy.

    Dla nas kiedy ktoś zaczyna mówić językami, których nie zna, to znak że czas najwyższy zawołać egzorcystę.

    Niektórzy nazywają to Duchem Świętym będąc w dodatku "w pełnej łączności z papieżem i Kościołem", że się tak ładnie wyrażę ;]

    Ilu jest katolików schodzących na ezoterykę? Ile osób nawraca się z ezoteryki na chrześcijaństwo?

    Ilość katolików schodzących na ezo jest większa niż tych nawracających się z ezo na chrześcijaństwo.

    Piszę to, ponieważ chcę, aby ewentualny katolik wchodzący w ezoterykę, czytający to forum miał świadomość tego, co mówi jego dotychczasowa wiara na ten temat... żeby dokonał wyboru w pełni świadom. To chyba dobrze? Wiedza nie jest zła. Niedoinformowanie jest złe - szczególnie w kwestii wyboru.

    Wiedza nie jest zła. Międlenie ozorem po próżnicy i pisanie tego samego w kółko po 10 razy w różnych miejscach internetu jest złe. To marnowanie bajtów, a Jezus ganił rozrzutność.

    Część "Ojców Kościoła" uznawała reinkarnację - i teoria ta została potępiona dopiero w VI wieku.

    Poczytaj dokładnie przytoczonych przez siebie Patres i przekonasz się, że wyżej podany wniosek jest błędny.

    Trudno, żeby Orygenes wyznawał reinkarnację skoro sam ją krytykował w innym dziele.

    Także Orygenes (III w.), potępiony dopiero 300 lat po swojej śmierci (jakoś wcześniej nie wzbudzał takich kontrowersji)

    To też mija się z prawdą - Orygenes wzbudzał spore kontrowersje jeszcze za swojego życia, a jego oficjalne potępienie było skutkiem długotrwałej polemiki jego zwolenników i przeciwników.

    1