Gość

Nie dajmy sie zwiesc iluzji.

23 postów w tym temacie

Cala ezoteryka,Magia,mistyka jest jak to niektorzy mawiaja pseudonauka,dlaczego?

Otoz nie jest to nauka empiryczna,nie jestesmy w stanie pewnych zjawisk odtworzyc zawsze tak samo,a jak nie ma dowodow ktore potwierdzlyby nasze doswiadczenia,nie ma 100% ,,prawd oswieconych" w tej materii jaka jest ogolnie ezoteryka i Magia.

Idzmy dalej.Wiele zjawisk o ktorych czytamy w ksiazkach,wiele doswiadczen jakie przezywamy gdzies tam w glebi siebie nie musi byc zawsze tym czym byc powinno,lub tym czym wydaje sie nam ze jest tak naprawde.

Umysl ludzki sam w sobie jest poteznym narzedziem,i dzieki wykorzystaniu tylko jego potencjalu mozna robic rzeczy ,,niemozliwe".Najlepszym przykladem jest efekt placebo jaki mozna uzyskac podajac pacjentowi witamine c a mowiac ze dostaje najnowszy srodek przeciwbolowy lub na obnizenie cisnienia.Podchodzac do sprawy bardziej ezoterycznie jestesmy w stanie za pomoca umyslu tworzyc rozne mysloksztalty,larwy astralne i tym podobne twory ktore z czasem moga zyc wlasnym zyciem.Nie do tego jednak zmierzam.

Czasami przy takich ekspaerymentach mozemy sami wpasc w pulapke swojego umyslu,i wmawiac sobie rzeczy niestworzone,utwierdzac sie w mylnych przekonaniach,i pograzac sie coraz glebiej w wykreowanych przez siebie swiatach nierzeczywistych a istniejacych tylko w naszych glowach.

Hmm...jak temu zapobiegac?Na pewno nie brac wszystkiego zawsze na serio,nie tlumaczyc sobie na sile pewnych rzeczy,nie dorabiac sobie dziwnych teorii co do swoich przezyc.Znam wielu ludzi ktorzy pomimo ze szli dobra droga,wpadlo w pewnym momencie w sidla swojego umyslu...i tam zostalo na dluugi dluuugi czas.

Dlatego moi drodzy ostrzegam tylko...jak chcecie zajmowac sie ezoteryka lub Magia robcie to z glowa.

Pozdrawiam

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki MM, nic tu dodać nic ująć. Dobrze napisane.

Powiedz tylko, jak odróżnic iluzję od prawdy. Co jest światem umysłu, co nie. Zwłaszcza osobom początkującym nie jest łatwo się odnaleźć w tych dziwnych światach i wizjach,a i doświadczonym zdarza sie zbłądzić.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Powiedz tylko, jak odróżnic iluzję od prawdy

Hmm,bardzo prosto,kazdy z nas w pewien sposob stara sie sobie tlumaczyc pewne zjawiska,odczucia doznania.W koncu nasz mozg jest tak skonstruowany.Problem pojawia sie jednak wtedy jak zaczynamy sobie wmawiac pewne rzeczy...wtedy rodzi sie iluzja.

Jest to troche trudne ale caly widz polega na tym aby samemu sie zlapac na tym ze zaczynamy sobie dorabiac pewne teorie.To tak w skrocie,ale tresciwie ;)

Co jest światem umysłu, co nie.

Swiatem umyslu jest astral glownie i przedewszystkim.Jest utkany z mysli,mysl tworzy jego strukture.Bledem jest tkwic w nim,i popadac wlasnie w iluzje ze dostapilismy juz swiatow duchowych,duchowych wymiarow,duchowych mieszkancow etc.

Bardzo zdrowe podejscie maja chaoci,ktorzy bardzo dobrze potrafia rozroznic swiat duchowy od swiata astralnego ale z tego co wiem jak dla nich swiat astralny wystarczy,bo nie trzeba siegac wyzej aby wprowadzac zmiany w rzeczywistosci.

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wniosek numer jeden z ostrzeżenia byłby taki, ze nie warto czegokolwiek zaczynać bez potężnego zaplecza teoretycznego, aby umieć rozpoznać to, co "powinno być" - od iluzji.

Wniosek numer dwa natomiast, ze nie wolno nic zaczynać bez uporządkowania swoich spraw osobistych czy ugruntowanego charakteru (po pozbyciu się ewentualnych wahań poczucia swojej wartości itp) - aby wyeliminować ryzyko zamknięcia się w sobie (m. in. taki skutek widzę w "tworzeniu światów własnych rzeczywistości").

Ja chciałam spytać o coś innego - czy jest ratunek dla osoby, która naruszyła te wszystkie punkty?

W tekście początkowym była mowa o tym, jak zapobiegać. Jest natomiast recepta, jak leczyć już "zainfekowanego"?

Czy taka osoba ma jeszcze szansę?

Jeśli ktoś już jest w tej iluzji i nie umie się wyplątać?

Co zaproponować komuś, kto może być w środku iluzji i sam tego nie widzi?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jak tak sie zastanowić, to nawet w Magiję nie wierzę :D

Widzę efekty, więc wiem, że jest, że działa.

Prad tez dziala obojetne czy sie w niego wierzy czy nie ;)

A tym odlatującym, trochę zazdroszczę: żyja sobie w wymyslonym świecie :)

Czasami taki swiat ,,wymyslony" jest po prostu bezpieczny,bezproblemowy.Hmm...dlatego trudniej wyrwac sie z niego.

Wniosek numer jeden z ostrzeżenia byłby taki, ze nie warto czegokolwiek zaczynać bez potężnego zaplecza teoretycznego, aby umieć rozpoznać to, co "powinno być" - od iluzji.

Jestem zwolennikiem teorii ze zawsze powinna byc na poczatku teoria a pozniej praktyka.

Powiem tak,uwazam ze lepiej jest spedzic wiecej czasu nad ksiazkami,ktore daja nam podstawowy zarys co i jak dziala,(i uwazam ten czas za niestracony),niz juz na starcie wkopac sie w iluzje,polec jeszcze przed pierwszym zakretem,i koniec koncow stracic duuzo czasu zeby sie wykopac z tego(czas stracony). ;)

Czy taka osoba ma jeszcze szansę?

Jeśli ktoś już jest w tej iluzji i nie umie się wyplątać?

Pewnie ze ma szanse,kazdy ma szanse,zawsze,problem pojawia sie tylko wtedy jak dana osoba chce zostac w tej mydlanej bance.Najlepszym sposobem chyba jest pokazac jej jak dziala Magia ta ,,normalna",i skonfrontowac ja z jej Magia,nie mowie oczywiscie o jakis dzialaniach szkodzacych czy cos w tym stylu.

Co zaproponować komuś, kto może być w środku iluzji i sam tego nie widzi?

Ja dwie opcje stosuje,jedna-pomoc jej wyjsc z tego,pokazac jak swiat wyglada naprawde,wprowadzic nawet na sciezke ta ktora reprezentujecie,lub w te arakna wiedzy tajemnej gdzie czujecie sie najlepiej,pozniej powinno byc juz lzej.Druga opcja jest mniej lagodna,do kazdej banki mydlanej zeby ja przebic potrzebna jest igla,tylko wtedy dzialania te sa szybkie i niezaprzyjemne.Pamietajmy ze sila napedowa tego typu swiatow sa mysloksztalty,larwy astralne,itp.czasami na przestrzeni lat potrafia sie dosyc silne pasozyty wytworzyc,wiec trzeba ciac to,przebijac,kasowac,palic :) i co tam jeszcze chcecie zeby sie tego tylko pozbyc.

Mam taka osobe obok. Obserwuję jak tapla sie w bagienku.

Czy da sie pomóc? Chciałabym, ale widze, że każde moje podanie ręki jest zlewane.

Mozna tez na sile,ale wychodze z zalozenia ze dawac szanse i prosic jeszcze mija sie z celem,czasami trzeba odpuscic,nie uda nam sie zbawic calego swiata.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Ja dwie opcje stosuje,jedna-pomoc jej wyjsc z tego,pokazac jak swiat wyglada naprawde,wprowadzic nawet na sciezke ta ktora reprezentujecie,lub w te arakna wiedzy tajemnej gdzie czujecie sie najlepiej,pozniej powinno byc juz lzej.Druga opcja jest mniej lagodna,do kazdej banki mydlanej zeby ja przebic potrzebna jest igla,tylko wtedy dzialania te sa szybkie i niezaprzyjemne.Pamietajmy ze sila napedowa tego typu swiatow sa mysloksztalty,larwy astralne,itp.czasami na przestrzeni lat potrafia sie dosyc silne pasozyty wytworzyc,wiec trzeba ciac to,przebijac,kasowac,palic :D i co tam jeszcze chcecie zeby sie tego tylko pozbyc.

Tak właśnie weszło mi do głowy jeszcze jedno zagrożenie iluzji. Bo to w sumie nie tylko jest tak, ze się walczy z tym, co dany człowiek sobie wymyśli. Czasem pod to, co sobie wymyśli, "podpina" się jakieś cholerstwo - które odgrywa rolę jakiej się od niej oczekuje, dopiero po zniewoleniu danego człowieka pokazując swoje realne/pełne oblicze. To nie jest tak, ze działają tylko myślokształty, larwy - ale to, co nierzadko działa pod ich przykrywką.

Co czasem okazuje się być syfem nie do ruszenia...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
To nie jest tak, ze działają tylko myślokształty, larwy - ale to, co nierzadko działa pod ich przykrywką.

Czasami tak czasami nie nie,nie ma na to reguly,jednak mysl ludzka sama w sobie jest sila,energia,i nie potrzeba ingerencji z zewnatrz ,zeby samemu sobie wystarczajaco ,,pomoc" w rozwoju duchowym.

Co czasem okazuje się być syfem nie do ruszenia...

Tak dlugo jak sie nie sprobuje tak dlugo sie nie przekonasz,w kazdym razie jak podejmiesz ta walke zawsze jest tylko jeden wygrany i jeden przegrany.Jak nawet nie sprobujesz,przegralas...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ja dam taki swoj przyklad zapobiegania iluzji ktora probuje mi sie wkrecic ;D... siedze troche w magii i w ezoteryce od paru lat i wiem i nie tylko ja to potwierdzilem ze potrafie wyczowac byty duchy itp. i wiem ze wyczulem takiego np: jak uczylem sie historii pusty pokoj i nic co moglo by mnie naprowadzic na jakakolwiek mysl o duchu czy czymkolwiek takim i tu nagle paniczny strach i poczucie obecnosci czegos. i wiem ze to jest prawda ale czasem mam takie zdarzenia ze leze w lozko i mysle sobie o duchach o demonach co ci moga zrobic itp. i czesto wtedy tez sie zaczynam bac i przechodzi mnie mysl ze swoimi myslami sprowadzilem jakis byt. ale pozniej sie orientuje ze tylko sobie tak wmawiam i to tylko mozg tworzy takie przeczucie bo o tym myslalem. no to by bylo na tyle ja w ten sposob unikam iluzji po prostu nabieram dystansu do sprawy i ja dokladnie analizuje i to wszystkie wyjscia a nie tylko takie w ktorej musza byc duchy ;)

tak dla jasnosci bo wybaczcie jesli to tak wygladalo : w magii siedze troszeczke a w ezoteryce od paru lat wszystkiego raptem po troszeczku nie chcialem zeby to wygladalo jakbym sie przechwalal ze jestem jakis pro w magii bo tak nie jest...

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Hehe, też miewałam takie fazy w stylu - coś za mną stoi, ktoś się czai w ciemnym pokoju. Powiem jedno ( a zauważyłam to stosunkowo niedawno), odkąd przeszłam przez bagno w którym siedziałam po kokardkę takie rzeczy po prostu nie mają miejsca, przynajmniej dopóki czegoś nie poczuję (a raczej zdarza się to w innych sytuacjach niż w ciemnym pokoju jak jestem sama w domu :)).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
odkąd przeszłam przez bagno w którym siedziałam po kokardkę takie rzeczy po prostu nie mają miejsca, przynajmniej dopóki czegoś nie poczuję
smutne ale prawdziwe, niestety trzeba przez coś takiego przejść żeby potem rozpoznawać co jest iluzją, bez "bagna" nie ma rozwoju, dlatego kto nie jest przygotowany na takie sytuacje lepiej niech odpuści sobie zajmowanie się magią :|

ps. martwi mnie tak popularne ostatnio rozumowanie Magii przez pryzmat filmów z Harry Potterem, to niebezpieczne i głupie :evil: ta ilość dzieciaków wchodzących w to tylko dlatego żeby robić " czary mary" :roll: a potem są doskonałą pożywką dla... :?

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
dlatego kto nie jest przygotowany na takie sytuacje lepiej niech odpuści sobie zajmowanie się magią :|

hmm...problem polega na tym ze nigdy jednoznacznie nie jestesmy w stanie okreslic i stwierdzic,,tak,teraz jestem gotowy na to czy na to".To sie po prostu dzieje,a jak my to rozegramy od nas tylko to zalezy.Albo wygramy albo nie...ale nawet jak polegniemy jest zawsze wiele innych prob do przejscia zeby wyjsc z podniesionym czolem.

Tylko wlasnie pytanie jest:po co w to wchodzic.Naprawde zajmowanie sie Magia nie jest remedium na wszytkie problemy,czasami ciezej jest zyc z Magia niz bez Magii.Kto sie nia zajmowal badz zajmuje,wie o co mi chodzi.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj fakt, wie o co chodzi. Dlatego wolę traktować magię jako czasem pomocne narzędzie, a nie sposoób na życie.

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Powiedz tylko, jak odróżnić iluzję od prawdy.

Ja znam tylko jedną definicję - iluzja, to co nigdy nie działa, natomiast nie używałbym jako przeciwieństwo słowa prawda, gdyż, prawda jest jedynie opisem rzeczywistości (Platon), użyłbym czym różni się iluzja od rzeczywistości, czyli to co zawsze działa.

Do użycia przeciwieństwa dla słowa prawda lepiej pasuje pojęcie fałsz. Prawda - pełny opis rzeczywistości, fałsz - niepełny opis rzeczywistości, lub przesadzony, lub powykręcany itd.

Wniosek numer jeden z ostrzeżenia byłby taki, ze nie warto czegokolwiek zaczynać bez potężnego zaplecza teoretycznego, aby umieć rozpoznać to, co "powinno być" - od iluzji.

Wniosek numer dwa natomiast, ze nie wolno nic zaczynać bez uporządkowania swoich spraw osobistych czy ugruntowanego charakteru (po pozbyciu się ewentualnych wahań poczucia swojej wartości itp) - aby wyeliminować ryzyko zamknięcia się w sobie (m. in. taki skutek widzę w "tworzeniu światów własnych rzeczywistości").

Ja chciałam spytać o coś innego - czy jest ratunek dla osoby, która naruszyła te wszystkie punkty?

W tekście początkowym była mowa o tym, jak zapobiegać. Jest natomiast recepta, jak leczyć już "zainfekowanego"?

Czy taka osoba ma jeszcze szansę?

Jeśli ktoś już jest w tej iluzji i nie umie się wyplątać?

Co zaproponować komuś, kto może być w środku iluzji i sam tego nie widzi?

Wybacz, ale odkryłem pewien błąd w Twoim 1 wniosku. Niemożliwym jest rozpoznanie tego jak powinno być, ponieważ samo to pojęcie jest oparte na życzeniowości i oczekiwaniu danego stanu, nie można rozpoznać czegoś czego jeszcze nie ma, sądzę,że trafniejszym sformułowaniem byłoby powiedzenie, umieć rozpoznać to co jest od iluzji, a nie jak powinno być.

Twoje pytania są fundamentalne dla BHP pracy nad sobą, a także w sztuce pomagania innym, która jest sztuką najtrudniejsza na tej naszej planetce. Uważam, że na Twoje ostatnie pytanie - Co zaproponować komuś, kto może być w środku iluzji i sam tego nie widzi? to pytanie o wielką mądrość. Jedynym ratunkiem jest doprowadzenie do przesilenia, mówiąc innym językiem doprowadzić do sytuacji paradoksalnej, metoda sokratejska. Dlaczego do przesilenia, bo próby wyciągania iluzji, w którą człowiek wierzy jak w rzeczywistość, spełzną na niczym, on sam musi przeżyć jej nierzeczywistość, dlatego zabieranie mu jej nic nie da, będzie bronił swojej "prawdy" do upadłego.

Swiatem umyslu jest astral glownie i przedewszystkim.Jest utkany z mysli,mysl tworzy jego strukture.Bledem jest tkwic w nim,i popadac wlasnie w iluzje ze dostapilismy juz swiatow duchowych,duchowych wymiarow,duchowych mieszkancow etc.

Bardzo zdrowe podejscie maja chaoci,ktorzy bardzo dobrze potrafia rozroznic swiat duchowy od swiata astralnego ale z tego co wiem jak dla nich swiat astralny wystarczy,bo nie trzeba siegac wyzej aby wprowadzac zmiany w rzeczywistosci.

Wybacz mój drogi, ale w tym momencie sam wpadasz we własne sidła i tkwisz w iluzji, bo świat astralny nie jest utkany z myśli, a z emocji. Z myśli jest utkany świat mentalny, jak sama nazwa mówi i nie należy mylić jednego z drugim. To tak na marginesie.

Edytowane przez Szept
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Powiedz tylko, jak odróżnić iluzję od prawdy.

iluzję od tego co jest rzeczywiste można odróżnić tylko poprzez praktykę popartą wrażliwością , która nie jest zahamowana otaczającymi informacjami. Należy wyłączyć się na wszelkie komunikaty obce i poddać się własnej intuicji czasami popartej doświadczeniem, wtedy dochodzi do bycia "na odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie przeznaczonym tylko dla odpowiedniej osoby". Trzeba przede wszystkim zaufać sobie, nawet jeśli grozi to pogrążeniem, ponieważ nic co zaistnieje w naszym życiu nawet te najgorsze sytuacje, nie dzieją się bez przyczyny.

Dlatego wolę traktować magię jako czasem pomocne narzędzie, a nie sposoób na życie.

"magia" nie jest narzędziem ani sposobem na życie. Jest to sztuka, którą mogą zajmować się bardzo wybrane jednostki, ale nie dlatego żeby sprawdzić jak to działa i czy działa, a dlatego że zostały do tego powołane i nic tego nie zmieni. Z obserwacji wiem ze wiele osób, które to robią mają bardzo zamotane życie, a cena za próby stosowania zabiegów do wykorzystania sił nadprzyrodzonych jest niewspółmiernie wysoka do otrzymanych "zysków"

2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"magia" nie jest narzędziem ani sposobem na życie. Jest to sztuka, którą mogą zajmować się bardzo wybrane jednostki, ale nie dlatego żeby sprawdzić jak to działa i czy działa, a dlatego że zostały do tego powołane i nic tego nie zmieni.

Każda sztuka może stać się narzędziem, to zależy od podejścia. Co do powołania do magii, to wg. Ciebie jak to można sprawdzić?

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

peyotl, dzięki za wyjasnienie. Pytanie zadalam po to, by osoby czytające coś więcej się o tym dowiedzialy. Wydaje mi się, że własnie Twoje wyjasnienie, jest rzeczowe i na temat.

A co do magii to niestety chyba już nie pzreskoczymy tego, że jest ona dostępna zbyt powszechnie, a nie tylko dla wybranych. A jak już sie ktos do magii dorwie to oczywiscie uzna, ze jest tym wybrańcem ;) Przynajmniej w wiekszości wypadków.

Pozdrawiam.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Są Dwie Główne drogi W Życiu :Droga Magii -Ciężka,Pracowita,Wytrwała i Cierpliwa (Wąska) i Droga Schizofrenii -Łatwa,Wygodna ,Szybka i Niecierpliwa (Szeroka).

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każda sztuka może stać się narzędziem, to zależy od podejścia. Co do powołania do magii, to wg. Ciebie jak to można sprawdzić?

mam inne zdanie, sztuka nigdy nie jest narzędziem , to tak jakby porównać pędzel lub dłuto do tego , co stworzyliśmy dzięki swojej wizji, wyobraźni. Jeśli już to może środkiem wyrazu ( ale to takie akademickie podejście i nie w moim stylu). Magia spełnia określone zadania , ale nie stanowi ona o idei przesłania, o tym decyduje podmiot na rzecz obiektu swojego zainteresowania. Co do powołania nie dam odpowiedzi, ponieważ jeśli ktoś jest praktykiem to wie o czym pisałam, a ten któremu się wydaje że jest będzie miał swoje teorie w tym temacie. O takich rzeczach rozmawiam tylko z bliskimi i też niekoniecznie jest torozmowa w potocznym tego słowa znaczeniu. Dlatego pozostawiam to do indywidualnej interpretacji.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

"Lumos" powiedział głośno... zapalając zapałkę... na końcu drewnianej pałeczki pojawił się płomień.

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

:) :D :D

ja nie wiem czy Wy do tych postów to jakiegoś ziela dokłądacie...

Szerszeń widzę że i Tobie się cuda zdarzają :D

0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiesz jak to mówią:

"rzeczy niemożliwe załatwiamy od ręki, cuda zajmują nam trochę czasu."

1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Będą cuda, jak się uda , największa magia to magia seksualna = :pociesz:/>/> :onajego:/>/> :uscisk:/>/> , seks to największa i najpierwotniejsza siła we wszechświecie .

Każdy jest inny ,każdy ma inny światopogląd,wierzenia ,bagaż doświadczeń (bez kontaktu wzrokowego ,dotykowego ,słuchowego = osobistego ,nie można poznać dokładnie psychiki danej osoby ) zmysły najpierw otrzymują jedynie impulsy świetlne i dźwiękowe , z przestrzeni kosmicznej/ astralnej ,a następnie ,podświadomość,zmysły i mózg przetwarza te impulsy na odpowiednie obrazy i dźwięki - zależnie od stopnia / poziomu rozwoju duchowo=materialnego danego człowieka .

A CO NAGLE ,TO PO DIABLE ,B O KTO SIĘ ŚPIESZY ,TO SIĘ DIABEŁ CIESZY (STRESY ,STRACH,LĘKI ,OBAWA ,ZAZDROŚĆ,EGOIZM ,POŻĄDANIE , CHCIWOŚĆ,PYCHA I NERWY LUDZKIE ).

Lepszy Wróbel W Garści (Jawa i Faktyczne Doświadzanie ), Niż Gołąb Na Dachu ( Mity ,fikcja ,Fantazja I Nierealne Mżonki ) .

Edytowane przez Mistyk
0

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.


Zaloguj się teraz

  • Przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników, przeglądających tę stronę.